160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 07, 2009 22:46

Lusia - Opiekun Wirtualny Aleksandra59

Obrazek-Obrazek-Obrazek
Obrazek-Obrazek-Obrazek

W końcu udało mi się uchwycić Lusię w trochę lepszym świetle. zaraz wymienię zdjęcie na str.1. na jednym wyszła ślicznie. Lusia teraz bardzo szczęśliwa ze rybka jest bo uwielbia strasznie :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto kwi 07, 2009 22:58

Dziewczyny mam Wielką prośbę. Dostałam w paczce od Prosiaczki2 takie puszki Animonda Carny z rybką. No coś rewelacyjnego w środku. U nas tego nie ma w sklepie. Czy mogłby Ktoś mi pomóc i zamówić kilka sztuk na mój koszt bo chciałabym bardzo dla naszych kuracjuszek po sterylkach i dla kici tej co odchodzi. Chciałabym aby pojadła sobie dobrze tak jak Malwinka zanim odeszła za TM.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 08, 2009 1:08

iza71koty pisze:Proszę o Wirtualną Opiekę dla mamy Maurycego. Kicia jest uroczą tricolorką juz po sterylce. W DT u Agiis-s przybywa obecnie jej corcia Frytka. A w DT u E-dity jest jej synek Bodzio. Bardzo proszę o objęcie Wirtualną Opieką kici. Kicia bardzo lubi suchą lepsza karmę, puszki, nie gardzi też gotowaną rybką. Od czasu jak została wysterylizowana co dzień pilnie oczekuje mojego przyjazdu i zajada ze smakiem to co jej przywoże. Proszę o imię dla kici.Zdjecia narazie mało efektowne bo karmię w tym miejscu o zmroku.

Obrazek-Obrazek-Obrazek



Zgłaszam propozycję imienia: OLIWKA

Nie byłoby frytek bez oliwy.
Nie byloby FRYTKI bez OLIWKI.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro kwi 08, 2009 6:35

...bry...

Oliwka ładne imię. I kicia też cuda, te kolory :love:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 08, 2009 12:00

A do mnie właśnie dzwonił TŻ, który przed chwilą zdjął z drzewa czarnego malucha, siedzącego tam od rana. :roll: Kociak darł się na drzewie a teraz drze się u nas w piwnicy. Jak wrócę z pracy wezmę go do domu. Nie wiem co z nim zrobię, pojutrze wyjeżdżamy na Święta. Nie wiem skąd się to kocię wzięło? Kot wcale nie jest dziki. Na osiedlu wszystkie kotki ciachnięte. Moje osiedle leży mocno na uboczu poza miastem, więc nie wiem skąd przyszedł. Ja mam tak zawsze kiedy chcę gdzieś wyjechać :evil:albo mój kot zachoruje albo nieoczekiwany gość.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro kwi 08, 2009 12:36

Aniu c nie myśl w ten sposób. To znak . Dobrze że tam był Twoj TŻ. A gdyby nie było i nikt by sie nie zainteresował losem kociaka. Może NOT pomoże skoro Ty wyjeżdzasz i nie masz co z nim zrobic. Szkoda bidulka.Najważniejsze ze maluszek uratowany. Pewnie głodny i wystraszony potwornie?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 08, 2009 12:40

Dziewczyny ma piekną wiadomosć. Dostałam własnie pw od Corrado. W pracy uzbierała sumke którą chce przeznaczyć na Pomoc dla naszych Kociaczków. Bardzo Bardzo sie cieszymy. Podobno jest nadzieja ze Wsparcie bedzie długo falowe. Poprosiłam o zakup za te pieniążki puszek Animonda Carny dla naszych kuracjuszek i kici z białaczką. Bardzo Bardzo Dziekujemy z Całego Serca. :lol: :lol: :lol:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 08, 2009 12:47

iza71koty pisze:Aniu c nie myśl w ten sposób. To znak

Ja naprawdę takie znaki mam zawsze przed wyjazdami :wink:
iza71koty pisze:Może NOT pomoże skoro Ty wyjeżdzasz i nie masz co z nim zrobic.

Dziękuję bardzo ale postaram się coś wymyśleć tzn poszukać mu lokum na czas świąt - tylko nie dał mi mały zbyt dużo czasu 8)
Oczywiście przed zamknięciem w piwnicy został nakarmiony i napojony. Wystraszony jest bo mąż mówił, że bardzo płakał. Niestety musi tam na mnie poczekać. Nic mu już nie grozi. Moje koty szybko go zaakceptują ale nie można iść na kompletny żywioł.
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Śro kwi 08, 2009 12:50

To świetnie Aniu c. Maluch to farciarz. Jeśli piszesz że wkoło kotki wysterylizowane to moze zaginał jakiemuś nie frasobliwemu opiekunowi co to okna ma nie zabezpieczone. Może maluch wypadł? Kurcze a ile sie strachu biedak najadł....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 08, 2009 12:57

Oj Dziewczyny!!!!!!Mam jeszcze dwie swietne wiadomosci. Dzisiaj przyszła paczka od Wiory. Nie wiem jak Ona to robi bo Ona tam w Irlandii a Jej Mama paczki mi wysyła .... :D Bardzo sie cieszę Wioruś. Dzieki Sliczne. Puszeczki, makaron, chrupeczki, ciuszki. A nawet kawusia z górnej połki i słodkie dla osłodzenia w tych trudnych dla mnie czasach. Pieknie Ci Dziekuje z Całego Serca. :lol: Wczoraj też dotarły trzy worki brakującego Kitekata zamowionego dzięki Fundacji Viva, dzięki Naszym Kochanym Opiekunom Wirtualnym, BAJCE BB i Naszej Agiis-s. Dziekujemy Ślicznie za tą Bardzo Cenna dla Nas POMOC. :lol:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 08, 2009 14:22

ania c pisze:
iza71koty pisze:Aniu c nie myśl w ten sposób. To znak

Ja naprawdę takie znaki mam zawsze przed wyjazdami :wink:
iza71koty pisze:Może NOT pomoże skoro Ty wyjeżdzasz i nie masz co z nim zrobic.

Dziękuję bardzo ale postaram się coś wymyśleć tzn poszukać mu lokum na czas świąt - tylko nie dał mi mały zbyt dużo czasu 8)
Oczywiście przed zamknięciem w piwnicy został nakarmiony i napojony. Wystraszony jest bo mąż mówił, że bardzo płakał. Niestety musi tam na mnie poczekać. Nic mu już nie grozi. Moje koty szybko go zaakceptują ale nie można iść na kompletny żywioł.


Niestety na razie mam szlaban w przyjęciach na tymczas.
Mam 3 koty chore.
Jeden z nich ma nawet full szczepień wpisanych do ksiażeczki zdrowia.
Jest to najlepszy dowód, jak obniza się odporność. ze stresu po utracie domu.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro kwi 08, 2009 14:57

iza71koty pisze:Oj Dziewczyny!!!!!!Mam jeszcze dwie swietne wiadomosci. Dzisiaj przyszła paczka od Wiory. Nie wiem jak Ona to robi bo Ona tam w Irlandii a Jej Mama paczki mi wysyła .... :D Bardzo sie cieszę Wioruś. Dzieki Sliczne. Puszeczki, makaron, chrupeczki, ciuszki. A nawet kawusia z górnej połki i słodkie dla osłodzenia w tych trudnych dla mnie czasach. Pieknie Ci Dziekuje z Całego Serca. :lol: Wczoraj też dotarły trzy worki brakującego Kitekata zamowionego dzięki Fundacji Viva, dzięki Naszym Kochanym Opiekunom Wirtualnym, BAJCE BB i Naszej Agiis-s. Dziekujemy Ślicznie za tą Bardzo Cenna dla Nas POMOC. :lol:



pani Izo jakby nie cuda techniki 21 wieku to bylo by gorzej
a tak szybkie przelewy cozynu :lol: dzieny kontakt na skypie itd od slowa do slowa no i do c
a tak na marginesie to mama jest bardzo poruszona ta sytuacja dlatego choc sama nie ma wiele to pomaga jak moze :D

mimo ze pracuje na pol etatu to czuje sie jakbym zapierdzielala na caly daltego zadziej bywam na forum :roll:
ale myslami caly czas jestem takze oby do przodu :D

pozdrawiam

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro kwi 08, 2009 16:45

no to miedzy szpitalnym sprzatankiem a domowym :evil: :evil: :evil: :evil:

podrzuce wateczek :D

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro kwi 08, 2009 19:45

P.Izo, a jak mają się obie wysterylizowane ostatnio kicie?
Czy doszły już do siebie, czy jedzą, czy ze zrozumieniem znoszą klatkę?
Przed sterylizacja były tak mocno przestraszone, że nawet nie próbowały walczyć z drzwiczkami w transporterkach, ani nawet nie miauknęły jadąc autem.
Mam nadzieję, że częściowo stres już im minął i każda z nich zapomniała już o poniedziałkowej operacji.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Śro kwi 08, 2009 20:27

Witam Serdecznie Dziewczyny. Jestem wsciekła jak nie wiem co. Kociaki na moich działkach nie dostały dziś jedzenia. No nie jestem w stanie do nich dojechać. U nas jeat burza z piorunami. Grzmi a ja sie grzmotów i błyskawic okropnie boje. W dodatku musiałam wziąsc rower Taty bo w swoim przebiłam koło. Normalnie słów mi brak. Zebym wiedziała że tak bedzie to bym dzień inaczej zaplanowała. A wtedy pojechałabym wcześniej. Normalnie mnie szlag trafia ze one tam głodne. Fakt wczoraj sporo dostały ale wiem ze czekają.Zeby choć był Mąż to by mnie zawiózł. Dojechałam do szynkreciej Rodzinki a potem do Daszy. Dalej juz nie dałam rady. Nie dosć ze lało jak z cebra to musiałam się wrócić i schronic pod dachem u szynkretek. Nie wiem co robić?Jechać jutro z samego rana chyba trzeba?Jak myślicie?No cos okropnego dzisiaj. Nie raz w burzę jechałam ale dzis to jakby sie wściekło czy co. Piorun za piorunem. Błyskawice i takie grzmoty ze sie ziemią trzesła.Matko biedne koty tak mi ich żal.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 52 gości