Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 07, 2009 7:34

Szura pisze:W Łodzi też już wiosna!. Zakwitły na balkonie nevy!


Obrazek


... że też u mnie nie chcą zakwitnąć :roll:
Tylko wciąż tak pospolicie :wink:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto kwi 07, 2009 10:41

To ziele dobrze posadzone w skrzynce to Bżdzisław Mimisław Nadobny!!! inaczej mówiąc Mimi!!

Georg-inia jeśli bywasz w okolicach Centralu to i "widok za oknem" znasz z pewnością. To jedyne przejście z Piotrkowskiej na Kościuszki :wink:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 07, 2009 10:43

Szura pisze:Georg-inia jeśli bywasz w okolicach Centralu to i "widok za oknem" znasz z pewnością. To jedyne przejście z Piotrkowskiej na Kościuszki :wink:

no tak mi się zdawało, czyli mieszkamy bardzo blisko siebie 8O :lol:

i już nie OT-uję wątku futrzanych :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 08, 2009 10:59

Koty dziś ożyły :twisted: . Przez dwa dni odsypiały, a jeśli się ruszały to powoli i statecznie. Nawet Sybirek - chyba miał zakwasy jak ja :lol: , bo oddawał się z zapałem swojej ulubionej zabawie. Idzie na któryś brzeg działki, namierza odległe drzewo, chwilę się zastanawia, po czym galopem leci przez działkę i z rozpędu wbiega na drzewo :lol: . Potrafi tak kilkanaście razy pod rząd :roll:
Pogoda chyba się utrzyma na święta, więc pojedziemy na 3 dni :dance: . Muszę poszukać na działkę wściekłokolorowych, łatwych do znalezienia, zabawek. Wodoodpornych, nie za ciężkich, łatwych do rzucania i nie okrągłych, bo się staczają po pochyłości. Uff, chyba oprócz zoologów zacznę odwiedzać sklepy z zabawkami :roll:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 11:01

Monostra pisze:Muszę poszukać na działkę wściekłokolorowych, łatwych do znalezienia, zabawek. Wodoodpornych, nie za ciężkich, łatwych do rzucania i nie okrągłych, bo się staczają po pochyłości. :roll:


I wydajacych dzwiek :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 08, 2009 11:10

Też :lol: . Najlepiej, żeby jeszcze odpowiadały na gwizdanie - były kiedyś takie breloki do kluczyków :twisted: . No i żeby same się rzucały... Chociaż takie właściwie są, ale dopiero jesienią. Jabłonka oszalała w tamtym roku i miała mnóstwo jabłek. Jak powiał wiaterek, to spadały i toczyły się niżej. Moher czatował pod drzewem i biegał za nimi. parę razy oberwał, ale to go nie zniechęcało :D .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 11:13

Wlasnie o takich breloczkach pomyslalam 8)

Moher :lol:
Kota byle co nie zniecheci :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 08, 2009 11:16

Monostra pisze:Nawet Sybirek - chyba miał zakwasy jak ja :lol: , bo oddawał się z zapałem swojej ulubionej zabawie. Idzie na któryś brzeg działki, namierza odległe drzewo, chwilę się zastanawia, po czym galopem leci przez działkę i z rozpędu wbiega na drzewo :lol: . Potrafi tak kilkanaście razy pod rząd :roll:


:lol: :lol: :lol:
Chciałabym to widzieć :lol:
Srebrna Strzała :wink:

U mnie najlepsze zabawki działkowe to kulki papieru ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro kwi 08, 2009 11:18

Avian pisze:
Monostra pisze:Nawet Sybirek - chyba miał zakwasy jak ja :lol: , bo oddawał się z zapałem swojej ulubionej zabawie. Idzie na któryś brzeg działki, namierza odległe drzewo, chwilę się zastanawia, po czym galopem leci przez działkę i z rozpędu wbiega na drzewo :lol: . Potrafi tak kilkanaście razy pod rząd :roll:


:lol: :lol: :lol:
Chciałabym to widzieć :lol:
Srebrna Strzała :wink:

U mnie najlepsze zabawki działkowe to kulki papieru ;)


Naogladal sie zajaca w Misiu :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro kwi 08, 2009 16:14

A moja sympatia Trykocik? Poznał już całą działkę? Pierwsze jego kroki jako dzialkowicza widziałam, czy pokochał wolność?
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 7:13

Moheru :lol:
Uparte stworzenie :lol:

Foty w terenie :love:

Waszego wąta mi wcięło :oops:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw kwi 09, 2009 8:02

Zabawki kupione? :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw kwi 09, 2009 8:30

Nie, jutro będę latać za zabawkami :D .

Szura, Trykotowi bardzo się podobało i na drugi dzień łaził już sam wszędzie, ale na razie ostrożnie. On jeszcze nie puszcza się pędem w nieznane - na razie pozwolił sobie na krótki galop tylko na trawniku :lol: . Ale i tak zdecydowanie szybciej i odważniej zwiedza teren niż Moher i Sybir na początku. Myślę, że jest mu o tyle łatwiej, że widzi zadomowione koty, obserwuje ich zachowanie i chodzi za nimi.

Edit:
Zapomniałam napisać, ze Moher wczoraj zaginął :evil: . Był i nie ma. Zawsze wychodził na wołanie albo się odzywał. O 22 latałam jak z piórem, wydzierając się MOOOOOHEEEER i sprawdzając wszystkie półki, kąty, szafy, szafki, szuflady itd. Za mną, zaniepokojeni moim tonem, biegały Sybir i Trykot, miaucząc do wtóru i usiłując wejść we wszystkie sprawdzane miejsca. Ze strachem sprawdzałam siatkę na balkonie, zabezpieczenia okien. za drzwiami też go nie było, a raczej by siedział - klatkę zna, bo chodzimy na spacery. Po pół godzinie przerażona ubrałam się i miałam wyjść go szukać jednak po piętrach, gdy przypadkiem spojrzałam pod sufit. Z półki, na którą nigdy nie wchodził, bo dla niego za wysoko, zwisał łepek z zainteresowaniem patrzący na zamieszanie. Dopiero jak napotkał mój wzrok, zagadał mał, małał.
Żyje tylko dlatego, że nie miałam go siły tam dopaść :evil:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 09, 2009 9:57

:lol:

Mia mi tak robi :evil:
Jak wieczorem jej szukam, żeby smarnąć pastą z tabletką.
Z reguły po zdjęciu soczewek z oczu :evil:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw kwi 09, 2009 10:28

O matko kochana 8O nie zazdroszczę!!! Mnie tak załatwiła Jaśmina jak była w ciąży!!
Przeszukałam cały dom, Klatkę schodową i piwnice. Znikła jak sen jakiś złoty :evil:balkon i okna osiatkowane, a kota i tak nie ma. Już chcialam lecieć szukac jej po podwórzu, ale moja mama (92 lata) zaczęla gaworzyć, że coś jej za gorąco i poszłam przed wyjściem zdjąć z niej pled. A tam pod pledem.... Jaśmina słodko śpiąca. Też nie zabiłam bo maluchów mi bylo szkoda, one nie zawiniły :twisted:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 525 gości