Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 05, 2009 21:37

Piękna i groźna kocia bogini :1luvu:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie kwi 05, 2009 21:46

Arsnova pisze:Piękna i groźna kocia bogini :1luvu:

Piękna, i w dodatku podobna do Panny Fufu :1luvu:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon kwi 06, 2009 7:32

Mirabelka nie jest już Biedą ;) Może warto jej założyć nowy wąteczek :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 06, 2009 12:03

i jest najsłodsza kotunią :) faktycznie na zdjeciach ona dość duza sie wydaje, a to przeciez taka drobna delikatka kotunia taki MIni- rabelka :D


Pampela wczoraj spała przytulona dupką do Zefirka. Cudny widok. No i zabawa nadal ją kręci :dance: a tak sie biedula bała tych starsznych myszek :twisted:

Kociaki od dzikiej kotki namierzone i zlokalizowane przez Siri w swojej własnej piwnicy. Są dwa i mają już kilka dni. Bedą dyskretnie dokarmiane. Boję sie zabierać rodzinke do siebie żeby matka ich nie odrzuciła....u mnie tyle innych kocich zapachów...sama nie wiem co robic...
wogole okazało się że tam są dwie identyczne kotki, różnią sie tylko końcówką ogonka. Jedna ma dzieciaki a druga nie wiadomo...Siri bedzie łapała nadal.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon kwi 06, 2009 16:13

Mirabelka jest cudna, te malowane oczęta... :love:

Za resztę, za całokształt i ogólnie :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 06, 2009 16:29

Jakie wspaniale wiesci, tak sie ciesze z Mirabelkowego domu :D
Kciuki za reszte Bied...
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon kwi 06, 2009 19:47

Kot u wodopoju. Bo przecież woda w dużej białej misce jest znacznie smaczniejsza niż w małej srebrnej ;)
Obrazek

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon kwi 06, 2009 22:18

w kazdej sytuacji Mirabelka jest słodka i piękna :1luvu: :1luvu:


Martwi mnie dzis bardzo Pampelka...cały dzień mnie unika, ani razu nie mruczała, nie przybiegła na kolację jak dotychczas...dzis wogole zabawki ją nie intreresują...mam nadzieje że nie wdał się jakiś stan zapalny sutków....od 4 dni Pampelka dostaje leki na zatrzymanie laktacji..jutro chyba nie minie nas wizyta u weta :roll:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 07, 2009 6:53

tylko ponarzekałam na forum a kot się sam naprawił :D
baaaardzo późnym wieczorkiem udało sie mi Pampelke rozmruczeć, chociaż na jakikolwiek dźwięk wpadała w panike :? jakby ją coś w ciągu dnia starsznie przestraszyło i długo nie mogła się uspokoić. Ale rano już wszystko było jak być powinno. Wychodząc do pracy zostawiłam kocie towarzystwo bardzo rozbawione.

A Merci wyciągła sobie w nocy jednego szwa. Nie wiem kiedy to zrobiła skoro całą noc mruczała :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto kwi 07, 2009 7:39

Ań____ pisze:Kot u wodopoju. Bo przecież woda w dużej białej misce jest znacznie smaczniejsza niż w małej srebrnej ;)
Obrazek


:lol:



Pampela - ty bądź juz zdrową i oswojoną koteczką :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 07, 2009 8:37

Pampelunia nie strasz berni :D (Samo naprawiający się kot -żeby wszystkie takie były :lol: )
ObrazekObrazek

anial

 
Posty: 1671
Od: Sob lis 01, 2008 23:42
Lokalizacja: Pszczyna

Post » Wto kwi 07, 2009 20:25

Mirabelka bardzo ładnie bawiła się myszką na sznurku, dopóki nie okazało się, że myszka piszczy ;) Sławek chciał się pobawić z kotkiem i popiszczał jej myszką, ale kotek uciekł. Jak weszła za łóżko, tak nie wyściubiła ni kawałka noska, ni ogonka, ni łapki.
Tak więc z dziś nie będzie zdjęcia, bo fotografowanie wersalki to żadna atrakcja ;)

Poza tym Mirabelka robi rzecz typową, zdaje się, dla kotów: miauczy patrząc na człowieka, udając, że czegoś chce, po czym nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czego; albo patrzy się dalej, albo ucieka przy próbie pogłaskania ;]

Jak Pampelka dzisiejszego wieczora?

Ań____

 
Posty: 282
Od: Pt mar 20, 2009 16:40
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro kwi 08, 2009 7:05

hehe, myslę że ona zachęca was do zabawy w berka. Zaobserwowałam podobne zachowanie pomiędzy kotami- jeden pomiaukuje znacząco spoglądajac na drugiego kota po czym ucieka..jesli drugi dołaczy do zabawy to zaczyna się harcowanie.


Pampelka fajowo. Rano coprawda jest bardziej wylewna w uczuciach niż wieczorkiem. Szykuje się psychicznie znowu do złapania Pampelki na to rtg, ona jest bardzo juz kochana, łasi sie mruczy, bodzie łepkiem, ale starsznie się nadal boi jakiegokolwiek podnoszenia na ręce. Ładnie zjada lek na laktacje, więc mam nadzieje że nie wda się zadne zapalenie..niestety nie da mi poogladać brzuszka...nie to co Merci :lol: ona najchetniej leżałaby łapkami w górze.


I na koniec wieści niezbyt dobre....Okazało się że tam gdzie łapie Siri są dwie karmiące kotki :( Wczoraj przy kociakach ktore znalazla Siri w swojej piwnicy lezała inna kotka niż ta która się zlapala do klatki i miala omemlane sutki.... wczesniej żadna maupa nie wlazła do klatki :evil: teraz się łapią.... kociaki mają ok tygodnia. I jest ich dwójeczka.

Zastanawiam się co z nimi zrobić...w sumie miałabym dla nich w domu odosobniony pokój...boję się jednak zabierać dziką kotkę z takimi maluszkami że starci pokarm i wtedy bedzie starszna lipa z odkarmieniem takich maluszków....dziś rano wymysliłam ze może odczekać te 3 tygodnie i wtedy zgarnać całą rodzinkę....maluszki juz wtedy powinny zaczynać same jeść...niech posiedzą z mamą jeszcze troszke u mnie...tylko czy moze sie tak zdarzyć ze kotka pod wpływem stresu zabije takie duże kocięte? no i boję się ze ona bedzie mi broniła dostępu do kociąt wiec jak je oswoje :roll:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro kwi 08, 2009 8:39

berni pisze:
....dziś rano wymysliłam ze może odczekać te 3 tygodnie i wtedy zgarnać całą rodzinkę....maluszki juz wtedy powinny zaczynać same jeść...niech posiedzą z mamą jeszcze troszke u mnie...


To wydaje mi sie dość rozsądne...

Ale ja się na kocietach nie znam, więc nie wiem...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 8:48

zacząły sie darmowe sterylki z urzędu. Gdyby ktoś z Bielska potrzebował pomocy przy łapaniu i formalnościach pomogę. Można na talony z urzędu kastrować tylko kotki.


Dwa koty które złapała Siri już po zabiegach. Kocur odjajeczony (to był dominant w okolicy), i młodziutka kotka (sterylka aborcyjna, 3 płody). Za kilka dni wrócą do siebie.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Rogersoimi i 67 gości