Koty u B.Wahl.cz.II.DT dla 4 kotek!!na juz!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 07, 2009 13:18

Pani Marzena powinna miec absolutny zakaz opieki nad zwierzętami. Zobaczcie na dogo jak zachowała się w sytuacji, gdy przez całką noc suka w strasznych męczarniach zdychała, bo nie była w stanie urodzić. Nie zrobiła nic! Ta kobieta powinna wrócić do siebie do Starachowic ( ma podobno mieszkanie komunalne dane przez miasto po aferze z jej przytuliskiem) i mieć nadzór kuratora, który sprawdzałby, czy przypadkiem znowu nie "opiekuje się" jakimis zwierzętami.
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto kwi 07, 2009 13:21

Tyle że u nas prawo i egzekwowanie tego prawa mocno kuleje :(

Myślę, że jak na razie wiele udało się zdziałać i oby tak dalej :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30726
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto kwi 07, 2009 15:16

Jana pisze:
Kicorek pisze:A sterylki? Bo inaczej z tych pięciu zrobi się 20 :?

Szkoda, że nie chce oddawać.


Przeciwna nie jest, ale... nie chce oddawać kotów nawet na zabiegi :roll: Ponoć kocury ma wykastrowane, tylko coś nie chce mi się w to wierzyć.


Nie moge juz wytrzymac. Przepraszam! Sledze watek od samego poczatku. Te poprzednie sto i kilkanascie stron tez przeczytalam. Nie odzywalam sie, bo Wielki Zryw Pomocy nastapil. Wiele kociakow i szczeniakow uratowano. Szczerze podziwiam.
CC i Reszta... naprawde czapki z glow. Brak slow, by napisac jak wielkich rzeczy dokonano.
Meczy mnie jednak pare pytan.
Dlaczego zdecydowano sie pomoc p. Irenie, jezeli u niej warunki byly najlepsze?
Dlaczego nie Marzenie, u ktorej dramat zwierzat, brud i socjal sa znacznie gorsze?
Jesli juz zdecydowaliscie sie pomoc w takiej formie, to czy nie wlasnie u Marzeny, podstawowa dezynfekcja bylaby na cito?
Ja ( tu pewnie naraze sie wielu) nie jestem zwolenniczka "rozpieszczania" pan, malowaniem okien, kaloryferow, sprzatania im itd. Ale ok. Godze sie z Wasza decyzja, choc jej nie rozumiem.
Rozumiem pomoc ...ale na Boga, nie mozna pozwolic tym paniom na nierobienie NIC. Zwierzetami zajmuja sie marnie...qrcze, co ja pisze...wogole sie nie zajmuja, to przynajmniej podloge wyszorowac moga. Chyba , ze lubia zyc w syfie to juz ich bajka. Obawiam sie, ze obie Damy przyzwyczaja sie do "druzyn sprzatajacych".
Nie rozumiem tez stwierdzenia , ze Marzena nie chce oddac kotow? Co to wogole znaczy? Nalezy przypomniec Paniom, ze zwierzaki nie sa ich wlasnoscia tylko fundacji, a odpowiedzialnym za fundacje i podejmowane decyzje, jest Zarzad. Marzena nie ma tam zadnej autonomii. Jest pracownikiem O.Sz., za ktora odpowiedzialna jest B.W. jako prezes i Zarzad.
Przepraszam, ale cos mnie trafia jak czytam, ze na cos sie owa pani nie godzi.Ta sama pani, ktora pozwala umrzec ciezarnej suce w bolach i cierpieniu bo ....jest noc :evil:. O stanie kociakow sprzed Waszej WIELKIEJ akcji nie wspomne :(
I jeszcze jedno. Chcialabym tez wiedziec, na co szczepione beda psy O.Sz. Czy na wscieklizne?

Kama2

 
Posty: 74
Od: Sob mar 14, 2009 12:37

Post » Wto kwi 07, 2009 15:31

ania-h pisze:Pani Marzena powinna miec absolutny zakaz opieki nad zwierzętami. Zobaczcie na dogo jak zachowała się w sytuacji, gdy przez całką noc suka w strasznych męczarniach zdychała, bo nie była w stanie urodzić. Nie zrobiła nic!

Aniu, ja taki zakaz dalabym TAM wszystkim paniom :evil: Opieka nad zwierzetami to ogromna odpowiedzialnosc, a nie zabawa w pomoc. Jesli sie tego nie ogarnia lub nie rozumie , nie nalezy sie za TO brac Pieklo, ktore zgotowaly tym biednym zwierzakom jest straszne. Myslisz, ze ta ciezarna sunia byla jedyna , ktora umarla bez pomocy? :cry:

Kama2

 
Posty: 74
Od: Sob mar 14, 2009 12:37

Post » Wto kwi 07, 2009 15:35 Brawo Kama

Popieram Cię całym sercem i rozumem. Też zadawałam sobie takie pytania i miałam takie wątpliwości.

wilhelmi

 
Posty: 110
Od: Wto mar 10, 2009 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 15:37

To jest prywatny teren Bożeny Wahl. Fundacja nie ma nic do gadania, jeżeli właścicielka nie zechce nas wpuścić itp.

Marzena jest poniekąd "autonomiczna" - nie wiem na czym to polega, ale nie podlega nawet pod fundację. Mówiła, że ma bądź będzie miała nawet własne konto bankowe.

Jako kocie forum pomagamy przede wszystkim kotom, a tych najwięcej było u p. Ireny. Ponadto ta pani jest zwykłym pracownikiem, który za własne pieniądze kupuje kotom leki i lesze żarcie. Przed naszym przyjazdem pani Irena sama starała się oporządzić kociarnię, ale jako drobna, starsza kobita, niewiele może zrobić, a nikt tam jej nie pomaga. Nawet porządne środki czystości czy do odkażania musiałaby kupić z własnej, żebraczej pensji.

U Marzeny nie widzę możliwości jakiejkolwiek dezynfekcji czy sprzątnięcia porządnego. Tam kłębi się tyle psów, że nie ma jak zmyć podłogi (Marzena robi to przepychając psy). Zauważ, że u p. Ireny sprzątanie zostało zrobione po zabraniu wszystkich zwierząt.

Nie wiem, czy byłaś w Ostatniej Szansie, jeżeli nie, to po prostu nie jesteś w stanie sobie wyobrazić jak tam jest i jakie są warunki choćby techniczne. Tego żadne zdjęcia czy relacje nie oddają. Ja, po tylu opisach i zdjęciach z kilku wątków, byłam w szoku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 07, 2009 15:43

Jana pisze:To jest prywatny teren Bożeny Wahl. Fundacja nie ma nic do gadania, jeżeli właścicielka nie zechce nas wpuścić itp.

Marzena jest poniekąd "autonomiczna" - nie wiem na czym to polega, ale nie podlega nawet pod fundację. Mówiła, że ma bądź będzie miała nawet własne konto bankowe.

Jako kocie forum pomagamy przede wszystkim kotom, a tych najwięcej było u p. Ireny. Ponadto ta pani jest zwykłym pracownikiem, który za własne pieniądze kupuje kotom leki i lesze żarcie. Przed naszym przyjazdem pani Irena sama starała się oporządzić kociarnię, ale jako drobna, starsza kobita, niewiele może zrobić, a nikt tam jej nie pomaga. Nawet porządne środki czystości czy do odkażania musiałaby kupić z własnej, żebraczej pensji.

U Marzeny nie widzę możliwości jakiejkolwiek dezynfekcji czy sprzątnięcia porządnego. Tam kłębi się tyle psów, że nie ma jak zmyć podłogi (Marzena robi to przepychając psy). Zauważ, że u p. Ireny sprzątanie zostało zrobione po zabraniu wszystkich zwierząt.

Nie wiem, czy byłaś w Ostatniej Szansie, jeżeli nie, to po prostu nie jesteś w stanie sobie wyobrazić jak tam jest i jakie są warunki choćby techniczne. Tego żadne zdjęcia czy relacje nie oddają. Ja, po tylu opisach i zdjęciach z kilku wątków, byłam w szoku.


Gwoli ścisłości: Teren schroniska jest wydzierżawiony na czas nieokreślony przez BW Fundacji. A psy Marzeny przejęła BW, i jest ono na terenie schroniska. Marzena jest tam pracownikiem, dostaje nawet skromną "pensję" i MUSI podlegać Zarządowi

wilhelmi

 
Posty: 110
Od: Wto mar 10, 2009 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 16:01

Jana pisze:To jest prywatny teren Bożeny Wahl. Fundacja nie ma nic do gadania, jeżeli właścicielka nie zechce nas wpuścić itp.

Niestety , nie masz racji. W tym wypadku B.W. nie ma nic do gadania, do momentu, dopoki nie wypowie dzierzawy swojej ziemi, Fundacji(nie zrobi tego). Osoby z Zarzadu i Rady musi wpuscic zawsze. Osoby z zewnatrz w okreslonych dniach i o okreslonych godzinach. Powtorze sie . Psy nie sa wlasnoscia B.W. , a Fundacji, ktora utrzymuje sie z pieniedzy ludzi.

Marzena jest poniekąd "autonomiczna" - nie wiem na czym to polega, ale nie podlega nawet pod fundację. Mówiła, że ma bądź będzie miała nawet własne konto bankowe.

Kolejna nieprawda. Marzena podlega pod fundacje O.Sz. Info o koncie miedzy bajki wlozyc. Jesli to zrobi, na tyle ile znam B.W. wywali ja w sek.
Obym sie mylila.

Jako kocie forum pomagamy przede wszystkim kotom, a tych najwięcej było u p. Ireny. Ponadto ta pani jest zwykłym pracownikiem, który za własne pieniądze kupuje kotom leki i lesze żarcie. Przed naszym przyjazdem pani Irena sama starała się oporządzić kociarnię, ale jako drobna, starsza kobita, niewiele może zrobić, a nikt tam jej nie pomaga. Nawet porządne środki czystości czy do odkażania musiałaby kupić z własnej, żebraczej pensji.

Rozumiem teraz dlaczego akcja u p.Ireny. Ok. chociaz tez mna nosi, bo jesli B.W. ma, to powinni miec i inni. To jedna Fundacja. Znowu podkresle!

U Marzeny nie widzę możliwości jakiejkolwiek dezynfekcji czy sprzątnięcia porządnego. Tam kłębi się tyle psów, że nie ma jak zmyć podłogi (Marzena robi to przepychając psy). Zauważ, że u p. Ireny sprzątanie zostało zrobione po zabraniu wszystkich zwierząt.

Rozumiem. To rzeczywiscie jest sprawa zarzadzajacych O.Sz. Dla jasnosci. Ja naprawde szczerze podziwiam organizacje i skutek dzialania "MIAU". Ja tylko pytam ;)

Ostatnio edytowano Wto kwi 07, 2009 17:46 przez Kama2, łącznie edytowano 1 raz

Kama2

 
Posty: 74
Od: Sob mar 14, 2009 12:37

Post » Wto kwi 07, 2009 16:15

Ale B.W. nie ma.

Strona jest bez sensu, datków na fundację nie ma, adopcji nie ma z różnych względów. Nie ma.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 07, 2009 16:17

Jana pisze:Ale B.W. nie ma.

Strona jest bez sensu, datków na fundację nie ma, adopcji nie ma z różnych względów. Nie ma.

Jesteś pewna, że nie ma? Bo ja wiem, że przynajmniej ostatnio ma pieniądze i to sporo. Poza tym są stałe wpłaty z adopcji wirtualnych i są darczyńcy, zarówno finansowi, jak i materialni.

wilhelmi

 
Posty: 110
Od: Wto mar 10, 2009 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 16:19

wilhelmi pisze:
Jana pisze:Ale B.W. nie ma.

Strona jest bez sensu, datków na fundację nie ma, adopcji nie ma z różnych względów. Nie ma.

Jesteś pewna, że nie ma? Bo ja wiem, że przynajmniej ostatnio ma i to sporo. Poza tym są stałe wpłaty z adopcji wirtualnych i są darczyńcy, zarówno finansowi, jak i materialni.


Niczego nie jestem pewna.

I co to znaczy sporo? Ile potrzeba, żeby było "sporo" na 800 psów?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto kwi 07, 2009 16:25

Dziewczyny same widzicie, że bez działań na większą skalę, w tym z pomocą mediów, prawników i zainteresowania weterynarza powiatowego nie za wiele się zrobi. Co prawda w naszym kraju ustawy o ochronie zwierząt mocno kuleją, ale to chyba nie jest tak, ze każdy może, bez zadnej kontroli na swoim prywatnym terenie urządzać według własnego widzimisię pseudoschroniska ze szkodą dla bezdomnych zwierząt. Szkoda to mało powiedziane, to jest umieralnia, nieswiadome znęcanie się :roll: .
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto kwi 07, 2009 16:26

Jana pisze:
wilhelmi pisze:
Jana pisze:Ale B.W. nie ma.

Strona jest bez sensu, datków na fundację nie ma, adopcji nie ma z różnych względów. Nie ma.

Jesteś pewna, że nie ma? Bo ja wiem, że przynajmniej ostatnio ma i to sporo. Poza tym są stałe wpłaty z adopcji wirtualnych i są darczyńcy, zarówno finansowi, jak i materialni.


Niczego nie jestem pewna.

I co to znaczy sporo? Ile potrzeba, żeby było "sporo" na 800 psów?


Napisałam Ci na pw

wilhelmi

 
Posty: 110
Od: Wto mar 10, 2009 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 16:29

Dla rozluźnienia zapraszam na wątek Magusia. Kocisko dało się sfotografować z otwartymi oczyskami! :lol:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 07, 2009 16:42

Zofia&Sasza pisze:Dla rozluźnienia zapraszam na wątek Magusia. Kocisko dało się sfotografować z otwartymi oczyskami! :lol:


Zosiu, a wkleisz linka?prosze :oops: ja mocno raczkujaca na Miau, mimo posiadania jednego kociego ogona :wink: , na dogo lepiej mi idzie bo i ogonow owczarkowych 3 :D

Kama2

 
Posty: 74
Od: Sob mar 14, 2009 12:37

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 231 gości