Czy Szelmusia to żonusia Tymusia? Trio wcale nie egzotyczne

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 26, 2009 14:37

hihih żebyś nie czuła się zaskoczona jak kiedyś skorzystam!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42107
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie kwi 05, 2009 0:39

Rany Julek: co oznacza natarczywe NNNNA, NNNAU pod drzwiami wejściowymi lub balkonowymi?!?

Na pewno nie: chcę wyjść.

Założenie szelek i smycz kończy się zamocowaniem kotw na wycieraczce a próba pociągnięcia dotychczas miaukolącego obiektu prowadzi do pozostania z szelkami i smyczą w ręce ( i głupim wyrazem twarzy) a obiekt nieco tylko mniejszy nadal trzyma się wycieraczki. Wzięcie na ręce i próba wyniesienia nieco dalej od mieszkania kończy się instalacją obiektu na plecach lub karku w charakterze plecaka.
Otwarcie balkonu wyzwala tylko kilka niuchów...

Za chwilę słychać NNNA, NNNAU...

Obiekt, czyli Bruno jest wykastrowany.
Świat na zewnątrz go przeraża.
NNNA, NNNAU...

Zabawki są, kocie towarzystwo w różnym wieku jest...

NNNA, NNNAU

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 05, 2009 11:36

Zastanawiam się, czy gdzieś na forum bądź w madrych ksiażkach przegapiłam równanie dywanik=pawik, czy moje koty maja inne poczucie estetyki i dają mi o tym znać.

Ofiarą pada bawełniany dywanik łazienkowy, przedwczoraj go wyprałam, ot przykurzył się trochę ale też zauważyłam charakterystyczną plamę. Wyprałam, wysuszyłam, położyłam, nie minęło 8 godz., dywanik znowu zyskał charakterystyczny ozdobnik :evil:

W pokoju też jest dywan, ale ten jest obiektem zainteresowania Bruna, który pazurami sprawdza jego wytrzymałość.Nawet mu na to pozwalam, bo dni dywanika są policzone, co mi przyszło do głowy by kupić żółty dywan?!?
Przy jednym burym, jednym niebieskim i 4 szaro-białych kotach dywan jest żółty tylko przez chwilę, ale za to po godzinie wycierania go wilgotną gąbką i usunięciu kilograma kociego futra :evil: .

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 06, 2009 13:44

I owszem, droga Towarzyszko w niedoli. Tekuś też jest PODOBNO :twisted: kastrowany. AUUUAAAA pod drzwiam balkonowymi i wejściowymi, szczególnie jak ja już pójdę spać.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2857
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon kwi 06, 2009 18:40

Przed chwilę było NNNA przed drzwiami balkonowymi, wzięłam Bruna na ramię i wyszłam na balkon.

Jeszcze dwóch nóg tam dobrze nie postawiłam, jak Bruno zeskoczył z barku i zanurkował do domu.

Czekam na następne NNNA, NNNAU :twisted: :twisted: :twisted:
Ostatnio edytowano Pon kwi 06, 2009 18:45 przez Wima, łącznie edytowano 2 razy

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 06, 2009 18:41

Po nieudanej adopcji Bruna, wycofałam go z list adopcyjnych. Trudno, czwarty kot rezydent, dam radę.

Jak już zrezygnowałam pojawił się domek, co prawda przyjechali zobaczyć Krzysia, ale ten dał popis zachowań ADHD i rodzina się zniechęciła.

Ale wpadł im w oko Bruno, dorosły, stateczny (jak oni)...
Mam wątpliwość, poprzedni dom wydawał się odpowiedni a potem kocur miał przez tydzień depresję.

Co prawda nad tym domem będę miała większą "kontrolę", z racji tego, że to rodzina dobrej znajomej.

Waham się, muszę się przyzwyczaić do myśli, że Bruno będzie miał swoją rodzinę.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 06, 2009 19:03

a czy Bruno spodobał się Domkowi? Ale tak jakoś fajnie, serdecznie?
Bruno ma kilka złych doświadczeń, rozumiem, że się niepokoisz. A czy on tam będzie jedynakiem? Czy lubi być jedynakiem ewentualnie - skoro u Ciebie łobuzuje z resztą bandy?
ale - własny dom, na zawsze - to byłoby też piękne!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42107
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon kwi 06, 2009 21:05

Jestem z Tobą, niezależnie od decyzji :D bo aż za dobrze rozumiem rozterki.
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2857
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Pon kwi 06, 2009 21:12

Wima pisze:Waham się, muszę się przyzwyczaić do myśli, że Bruno będzie miał swoją rodzinę.


Nie wahaj się, to może być ten właściwy i najlepszy dom.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 12001
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon kwi 06, 2009 21:17

Domek już kupil kuwetę, zastanawia się nad wyborem transportera...

Bruno będzie jedynakiem, nie zastanawiaja się nad drugim kotem, bo ma być tylko jeden.

Domek chce wziąć urlop przed świętami by dłużej być z kotem...

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 07, 2009 7:00

zapobiegliwy domek - dobry znak. a urlop - super myśl by się nawzajem poznać.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42107
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto kwi 07, 2009 7:59

Najpierw przecztałam o moich kotach
- miaukolenie pod drzwiami - Bazyl
- dywanik = pawik - owszem mam dywaniki tylko w łazience i chyba statystycznie to na nich najczęściej jest pawik

Za Bruna trzymam kciuki - oby to był super dom

Dużo głasków dla Twojej cudownej gromadki

PS. Karol orzekł że ciasto było rewelacyjne (tak jak ja)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto kwi 07, 2009 12:56

ewung pisze:PS. Karol orzekł że ciasto było rewelacyjne (tak jak ja)



Ma chłopak dobry gust :D

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 07, 2009 19:49

No i jak? Oddałaś Bruna?
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2857
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Wto kwi 07, 2009 22:02

Jeszcze nie :roll:

Domek chyba nie dostał urlopu.
Bruno poczuł wiosnę. Bruno bryka 8O , gania się z kotami, morduje mysz, biega za laserkiem...

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 911 gości