tubylce jakby bardziej "nasączone", ale panienki ostatnio non stop "na głodzie". Namolne się zrobiły. Irracjonalnie - to cieszy. Ogranicza, uziemia, ale dzięki temu widzę że ufają, że czują się bezpiecznie.
Wiem wiem! Masz ich pełne zaufanie.Ja nie mam kotów po przejściach,ale niezmiennie mnie wzrusza to o czym wspomniałam, i kiedy patrzę na koty, które rozwalone ufnie śpią,a przy dotknięciu tak zagruchają..
No, na takie reakcje przy dotyku podczas snu to chyba jeszcze chwilę poczekam, przy czym Miyuki to chyba wcale nie dotyczy. Jej nie nalezy dotykać we śnie bez uprzedzenia w postaci choćby dmuchnięcia lub muśnięcia bardzo delikatnego żeby nie przestraszyć. To kota z trochę innej bajki komunikacyjnej. Hino natomiast jeszcze na obudzenie dotykiem reaguje lękowo. Myślę że potrzebuje jeszcze trochę czasu żeby i to opanować. I tak im świetnie idzie. Miyuki zrobiła mi dziś rano napad miziactwa w łóżku ze wszystkimi szykanami - barankowanie, traktorek, udeptywanie, parada a na koniec klasyczny pad.
Bożena, uwierzysz że jestem szczęśliwa jak to widzę??
Miyuki rozwala się znów na kompie, Hino przeniosła się z kanapy pod mój fotel - pogłaskałam po bziuchu wystawionym na widok publiczny... Traktorek odpalił.
Albo mam wagę zwaloną (co raczej odpada bo funkiel nówka)albo... Dokładność ma do 0,1kg, wyszło że Futro i smarkateria ważą po 2,4kg a Miyuki i Hino po 3,1kg. Jakoś dziwnie... Tak po równo??
kalair pisze:Rzeczywiście dziwne.. Ja muszę u weta,nie dadzą się zważyć.
Będzie u nas wystawa kotów! w naszej nowej pięknej sali sportowej! Obok domu!
Ale masz fajnie!!
A jeśli chodzi o ważenie... Swoją wagę znam. Biorę delikwenta na ręce i ważę się z nim - to moment żeby waga załapała, tyle nawet panienki wytrzymują. Tylko mi tak jakoś za równo wyszło. Powtórzę na którymś za chwilę.
Doczytałam, że weekend męczący ale udany.
Ja też po weekend skonana, co raz ciężej znoszę po 10 godzin dydaktyki w sobotę i niedzielę.
Może tutaj się dowiem,wyczytałam w paru miejscach, że Bożena wychodzi do pracy, ale jestem stara i ciekawa co też teraz robi. Oświeci mnie ktoś