» Pon kwi 06, 2009 18:57
Silutku, nie wiem, czy wiesz, ze jadac po kociaka wcale nie jechalam po Ciebie. Jechalam po malego, puchatego rudaska....
Jednak pani u ktorej byles przyniosla mi Ciebie - male czarno - biale gowienko z wytartym do krwi nosem. Dala mi Ciebie na rece...
juz mialam protestowac, ze nie, tak, nie ten kot... wtedy spojrzales na mnie z wielce oburzona mina, ktora mialam potem okazje przez wiele lat widywac, i z pytaniem w oczach "jakim prawiem mnie trzymasz skoro JA cie nie znam?"
usta zamknely mi sie same.. wiedzialam juz, ze ze mna pojedziesz.