Tak sobie doczytałam przypadkiem.
abstrakując od dyskusji o usypianiu i wycieczkach, to sama łapanka to jakaś totalna pomyłka.
KasiaD dobrze radziła jak zastawić kociaki i klatkę. Żadnego zatykania okienek, niech kotka od razu zwieje i nie widzi co się robi, a potem wróci do już urządzonej pułapki. A tak to bez sensu się przeraziła. Zarzucenie na dziką kotkę ręcznika???

Poplułam monitor ze śmiechu

Moje domowe kanapowce zwieją spod ręcznika
Trzeba było zastawić pułapkę i wyjść na kilka godzin. Kociakom by nic nie było.
Też uważam, ze jak nie ma realnego zagrożenia, to kociaki jeszcze min 3 tyg powinny zostać z matką. A zabranie kociąt i nie złapanie matki na sterylkę nie wchodzi w grę! Do klatki przystawionej z tyłu okienka kotka się raczej nie złapie. Kocice mądre są.
Jak już na prawdę trzeba łapać teraz, to jedyna szansa to zastawić po staremu klatkę i zostawić na noc.