Ja pamiętam koty - opisy pochodzą z wątków, które kiedyś zakładałam kotom na Kociarni. To był rok 2007. Wiek kotów - w przybliżeniu, bo często p. Aldona go nie znała.
1. Myszonoczek - biało czarny, ze śmiesznym noskiem.
Myszaczek to jedyny niewykastrowany kot w stadku p. Aldony. Trzylatek, o brytkowatej mordce oraz dużym poczuciu godności. Łagodny misio. Teraz Myszaczek ma ok. 5 lat. 21 kwietnia Myszaczek odszedł za TM. Mam nadzieję, że odszukają się z panią Adą i zawsze już będą razem.
2. Chaja - biało czarna kocica. Chaja to trzyletnia kotka, biała z czarnymi łatkami. Jest ucieleśnieniem spokoju, łagodności i godności. Podczas zabiegów u lekarza wtulała się tylko w człowieka, szukając ulgi i pocieszenia. Ma uroczy nosek, zanurzony w czarnym atramencie. Chaja jest wysterylizowana. Chaja ma teraz ok. 5 lat.
3. Kocida - biało-bura kocia bez ogonka.Kocida miała zawsze "pod górkę". Nie do końca wiadomo , w jakim jest wieku. Jako małe kocię trafiła do rodziny alkoholików, gdzie wprawdzie nikt jej nie bił, ale też nikt o nią nie dbał. Trafiła do p. Aldony i odbyła z nią tułaczkę po różnych miejscach, by w końcu dotrzeć na działki. Ponieważ kotka była przyzwyczajona do pijackich wrzasków, nie bała się pijaków i to skończyło się tragicznie - jeden z nich zaatakował ją kosą Sad . Pani Aldona znalazła ją po kilku dniach na stercie liści - umierającą... Miała odcięty ogon i kawał skóry na grzbiecie, wdała się infekcja. Tylko dzięki determinacji swojej opiekunki koteczka żyje. Dziś już doszła do siebie, jest prześliczna, przypomina trochę małego zajączka, brak ogonka nie ujmuje jej urody. Jest wysterylizowana. Może ktoś chciałby dać jej domek i udowodnić, że ludzie to nie tylko potwory?
4. Bodzio - bury, z zamglonym oczkiem.To jest Bodzio, brat Brata Bodzia. 3-letni burasek, zjawiskowej urody. Układ czarnych prążków na burym futerku przypomina ślad po fali na piasku, no i te jasne okulary wokół ślepek... Bodzio przeszedł kk, po którym na oczkach została mu zaćma. Kot widzi, ale jakby przez mgłę. Jednak nie to jest problemem (bo Bodzio świetnie sobie radzi). Bodzio jest przeziębiony. Ma tragicznie zapchany nosek i tchawicę (przez stetoskop słychać, jakby grała mu tam orkiestra Sad ) Musi natychmiast znaleźć domek, stały lub tymczasowy, gdzie będzie miał ciepło i gdzie będzie regularnie dostawał leki. Bodzio to samo dobro. Jest wykastrowany i odrobaczony. Bodzio ma ok. 5 lat.
5. Kot zwany przez Was Daszkiem to może być Trusia. Nie mam niestety zdjęcia Trusi, ośmioletniej koteczki, złocistej buraski. Trusieńka jest niewielkim grubaskiem, który najchętniej przebywa na dworze, kocha ludzi, nie lubi innych kotów. Trusia nadaje się do domu z ogrodem, ale niekoniecznie musi być wychodząca. Trusia ma ok. 10 lat.
O tych kotach na razie nic nie wiadomo.
6. Brat Bodzia - buras bez prawego oczka.Oto pierwszy z kotów p. Aldony, zwany roboczo Bratem Bodzia. Brat to 3-letni buras, który udaje twardego, dziiiikiego kotecka, ale w rzeczywistości jest bardzo spragniony miłości i ciepłego domu. W nieznanych okolicznościach (prawdopodobnie herpes) stracił jedno oczko. Oczodół wymaga oczyszczenia i zaszycia, ale nic z urody Braciszkowi to nie odejmuje. Ma niewielki świeżb. Jest wykastrowany, wczoraj został odrobaczony.
7. Zaduszkowa - czarna szczupła koteczka. Zaduszkowa dostała imię na "pamiątkę" dnia, w którym ktoś, jako małe kociątko wyrzucił ją na cmentarzu powązkowskim. Dziś to dwuletnia, przepiękna koteczka, filigranowa czekoladowa królewna, o słodkim drobniutkim pysiu. Jest grzeczna, chociaż trochę nieufna i nieśmiała. W ubiegłym roku została wysterylizowana, chociaż prawdopodobnie zabieg przeprowadzono nieprawidłowo i koteczka miewa rujki, co jest do skorygowania powtórnym zabiegiem. Zaduszkowa najchętniej pozostanie jedynaczką.
Wszystkie te koty mają powyżej 4 lat. Bodzio miał problemy z drogami oddechowymi. Nie pamiętam, które były sterylizowane, mam wrażenie, że większość, ale głowy nie dam. Wydaje mi się, że wszystkie kocice były wysterylizowane - z tych, które ja pamiętam.
