
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jowita pisze:Pani Aldona![]()
Pani Ada była bardzo inteligentną, wrażliwą i mądrą osobą. Była uzdolniona plastycznie i wiele lat pracowała jako dekoratorka w cyrku. Kiedy Intersalto zbankrutowało pani Ada wylądowała na bruku bez pracy i bez mieszkania (wcześniej mieszkała w cyrkowym barakowozie). Ponieważ już wtedy miała koty, przeniosła się na działki na Piaski. Potem trafiła do zrujnowanej kamienicy w okolicy Klifa, przez krótki czas mieszkała w podobnej kamienicy na Woli, w końcu trafiła na działki przy Popiela. Urząd Gminy od lat obiecywał jej mieszkanie zastępcze. Nie piła, nie paliła, lata mieszkania w wilgoci i zimnie mocno zrujnowały jej zdrowie. Miała trochę książek, lubiła czytać. Mówiła o sobie, że jest osobą "bez lokalu", nie uważała się za bezdomną. Swoją sytuację znosiła z ogromną godnością, nigdy się nie skarżyła, nigdy niczego nie chciała dla siebie, nigdy po nic nie wyciągała ręki. Kiedy ktoś poranił Kocidę piechotą poszła z nią z Huty do lecznicy przy Al. Solidarności i piechotą wróciła.
Pamiętajmy o Niej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 658 gości