Po drugiej stronie siatki - schr. łódź VI

[Sis]

też czytalam artykuł, i to był jedyny z Anią, gdzie Anię słyszałam naprawdę

[Etka]

też czytalam artykuł, i to był jedyny z Anią, gdzie Anię słyszałam naprawdę

wlasnie kupilam sobie KOTa i zabieram sie do czytania

[Dama Ya]

Pisiokot, dzięki za wyjaśnienia...

Dama Ya, jak to u Ciebie się rozkręci?? To jednak będziesz DT, już postanowione??

Mówiąc, że mam nadzieję, że się u mnie rozkręci miałam na myśli schronisko piotrkowskie, bo od niedawna jestem członkiem TOZu i zamierzam zająć się poszukiwaniami wolontariuszy, domów tymczasowych itd., bo w tym momencie jest ich ZERO! Muszę uzyskać zgodę pani prezes TOZu. Będę z nią o tym rozmawiać może jeszcze przed świętami. BARDZO BYŁABYM WAM WDZIĘCZNA ZA JAKIEŚ WSKAZÓWKI NATURY FORMALNEJ I LOGISTYCZNEJ:
1. Jak w Łodzi odbywa się organizacja wolontariatu?
2. Kto to koordynuje? Ile osób macie i do czego?
3. Czy każdy zajmuje się wszystkim, czy jest wąska specjalizacja?
4. Jak dzielicie się czasem?
5. Ja wolontariusze są werbowani? Organizowane są jakieś spotkania, akcje?
6. Czy wolontariusz też podpisuje jakąś umowę?
7. Jak poznać, że to jest człowiek, który po tygodniu się nie znudzi i nie odda kotka lub pieska z DT? Bo nasze schronisko ma takie doświadczenia np. ze stroną internetową. Mają stronę, ale administratorowi wygasł chyba zapał, bo nic się na niej nie dzieje!!
8. I wiele, wiele innych pytań...

A jeśli chodzi o bycie domem tymczasowym, to na 99 % jestem zdecydowana. Wszystko będzie zależało od badań Beńki (Benia nie miała żadnych badań na FIVy i inne świństwa) i tego jak szybko uporam się z remontem w nowym mieszkaniu (wczoraj dostałam klucze a dziś zaczęłam remont).

Ale się napisałam, przepraszam za moje śmieci na łódzkim wątku. Pewnie za jakiś czas założę taki piotrkowski...mam nadzieję

[tillibulek]

wow, to duzo sie u Ciebie dzieje, Dama Ya, podziwiam.. tak wszystko na raz...

[Etka]

dziewczyny, czarna lista cytuje:

Dopisuję się z domem, który pewnie z czasem zacznie zmieniać zeznania...

kot56@onet... lub kotwbutach2... szuka między innymi poprzez Allgro.

pani mieszka w bloku, ma jednak tarasy. brak jakiegokolwiek zabezpieczenia. dlatego szuka kota, który "będzie się trzymał domu".

Uciekł jej jeden kot i nie wrócił więc szuka następnego. ma 2 dzieci 12 i 16 lat. Kot nie może się bać ani dzieci ani muzyki bo córka lubi tańczyć... (ciekawe jak tańczy skoro kot ma się tego nie bać, ale mniejsza z tym).

piszą o drugiej kotce, która kiedyś z nimi mieszkała, ale nie rozwijają tematu co się z nią stało. możliwe że też uciekła. na pewno uciekł ich ostatni kot. czekają aż wróci, ale chcą już mieć następnego.

Agnieszka Józef...k, 608 657...

Warszawa i okolice.

UWAGA - edit 2.04. - Pani zdecydowała się na jakąś kicię ze schroniska w ŁODZI!!! Najprawdopodobniej jest ogłaszana na Allegro. Proszę uważajcie! Przesłałam Pani strone o możliwym zabezpieczeniu balkonu i ogrodu, ale nie wiem czy to spotka się z zainteresowaniem i czy w ogóle będą brali pod uwagę bezpieczeństwo kota w tym względzie!

w razie czego przetrzepcie babora.
oczywiscie slownie

[Korciaczki]

W najnowszym "KOC-ie" jest wywiad z CoolCaty - długi, bardzo fajny, ciepły, przeczytałam wczoraj z łezką w oku Są m.in. dwa zdjęcia Ani (na widok tego większego mój TŻ mało nie połknął papierosa z wrażenia - "ale z Anki to laska jest ".).
Dzisiaj rano szukam tego KOT-a, żeby sobie go wziąć do pracy i doczytać do śniadania. Pytam Jarka czy wie, gdzie jest, a on na to: "Ja go biorę do pracy, bo sobie chcę skserować".
"Tzn. wywiad z Anią chcesz kserować ? Ale po co, przecież sobie zostawimy ten numer na pamiątkę"
"Chcę skserować i powieszę u nas w pracy na tablicy ogłoszeniowej. Anka powiedziała w tym wywiadzie, że jest mało medialna, to będę ją umedialniał

"Umedialniał: Się uśmiałyśmy!!!
A wywiad, to fakt świetny!!!!

[pisiokot]

dziewczyny, czarna lista cytuje:

Dopisuję się z domem, który pewnie z czasem zacznie zmieniać zeznania...

kot56@onet... lub kotwbutach2... szuka między innymi poprzez Allgro.

Agnieszka Józef...k, 608 657...

Warszawa i okolice.

UWAGA - edit 2.04. - Pani zdecydowała się na jakąś kicię ze schroniska w ŁODZI!!! Najprawdopodobniej jest ogłaszana na Allegro. Proszę uważajcie! Przesłałam Pani strone o możliwym zabezpieczeniu balkonu i ogrodu, ale nie wiem czy to spotka się z zainteresowaniem i czy w ogóle będą brali pod uwagę bezpieczeństwo kota w tym względzie!

w razie czego przetrzepcie babora.
oczywiscie slownie

Ta babka dzwoniła do mnie, pytała o Jordan - sprawdziłam nr telefonu w połączeniach odebranych, ten sam. Miała się jeszcze odezwać, na szczęście cisza. Mam nadzieję, że nie bedzie jej się chciało fatygować do Łodzi

[jolabuk5]

Przepraszam że zaśmiecam wątek, ale ponieważ maluchów jest teraz na szczęście mało, więc pozwolę sobie wrzucić link - bo nam własnie do szpitala podrzucili małą Kofi...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=42 ... t=#4262503

[pisiokot]

Jolu, widziałam Twój wątek, będę pamietać.
mała słodziutka

[magdaradek]

Pamiętajcie Kochane moje o moich maluszkach, gdyby ktoś rozsądny pytał

[pisiokot]

Pamiętajcie Kochane moje o moich maluszkach, gdyby ktoś rozsądny pytał

oczywiście Madziu

[Magija]

Pisiokotku, będziesz jutro - mam ogromną prośbę
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... sy&nr=3172
czy ta sunia jest nadal w schronie? czy jeśli jest to czy nikt nie bierze jej na dt?
jaki jest jej stosunek do psów, bardzo, bardzo mi zależy na tym info

[Korciaczki]

http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... sy&nr=3172

Tosia piękna taka milusia sunia...

[Sis]

Napisała do mnie pani, która dziś adoptowała kota nr 174, dała mu imię Maciek I bardzo dziękuje Krzyśkowi za pomoc - pisiokotku, przekażesz jutro?
ten 174 to nówka chyba była?
W tygodniu było zapytanie o Bambi - poszła do domu?

[mokkunia]

Asiu Sis, poszła Bambi poszła
I Nefi dziś pojechała do swojego domku. I dwa koty z nowych. Srebrny z białym, jeszcze nie wykastrowany z jedynki i kotunia młoda, czarna, była mamusią po sterylce.
Dziś to w ogóle był siwy dym.
Akcja umowy, identyfikatory, dwa dużo ludzi takich chodzących, oglądających i pytających o koty a niezdecydowanych na adopcję.
Dziewczyny są umowy, ale niestety żadnej z Was, nawet Etce, nie mogłam zabrać Nie można i już, trzeba samemu przyjechać osobiście i podpisać. Wiszą listy z nazwiskami, kto jest uprawniony do wolontariatu na wejściu. Pamiętajcie o identyfikatorach jak będziecie się wybierać