jasne ! otwieranie kota na skraju wczerpanie to świetny pomysł, zapewne anemia pozwoli mu się szybko zregenerować, i napewno nie dostanie infekcji. Matko ludzie proszę się zastanowić zamnim coś powiecie! i tak !leczyłam kota mlekiem! by zapobiec zatkaniu jelit, jakbys czytała uważnie zauwazyłabyś, że kot już robi normalne kupy! i, że nie jest już na cukrze mlekowym! czyli laktozie z mleka. Proszę przeczytać sobie o zaparciach i zwężeniach światła jelita,
http://koty.agatka.maniak.pl/index.php? ... mitstart=2
miedzy innymi na tej stronie pisze.... dodawanie do pożywienia jednej łyżeczki otrąb pszennych lub cukru mlecznego, a także skarmianie raz w tygodniu ... cuker mlekowy to jest laktoza, która zawarta jest między innymi w mleku
Dziś dostał troche mleka bo jak każdy wyczerpany kot, nie trawi poprawnie i dostał bólu i nie mógł się wyrobić, leżał i ledwo dyszał, wzięłam do strzykawki odrobine oleju i wcisnęłam mu do pupy, chlup i wyszła kupka!
We storek idzie na badania krwi ale nie dlatego, że niektórzy tu "krzyczą" ale dlatego by wykluczyć tą chorobę "Schorzenia zewnątrzwydzielniczej części trzustki "
dodatkowo zrobie badanie kału, choć brak biegunki może wskazywac na to, że nie ma robaków, ale nie musi więc badanie będzie!
Wszędzie się mówi, że stres nie sprzyja leczniu ani ludzi ani zwierząt, a niektórzy tu by cieli, kłuli i nic więcej. To nie jest leczenie tylko znęcanie się nad zwierzęciem dla zaspokojenia własnego ego. Traktyjecie zwierzaki nie lepiej niż w laboratoriach doświadczalnych.
Ja tego zabrałam i daje mu kroplówki w domu, ale tylko gdy jest zaspany, nie buntuje się i nie stresuje!
Dlatego też mnie kocha, spi u mnie biórku i wchodzi na kolana! i bez wzgledy na to co będzie, bo może mieć różne choroby, jego oststnie dni nie będą jak pod opieką doktora Mednele!