Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro kwi 01, 2009 21:19

A na której stronie można zobaczyć współczesne zdjęcia Charliego? - śledziłam przybycie jego i Gabi, ale gdzieś przepadliście. Sieć coś ciężko dzisiaj chodzi.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw kwi 02, 2009 8:08

Mam nadzieję, że Myszka zacznie jeść i wszystko będzie już lepiej i lepiej... :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 02, 2009 8:16

Jak Myszka się wyciszy to napewno dojdzie do siebie, z depresji wychodzi się małymi kroczkami.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw kwi 02, 2009 21:16

Głaski i mizianki dla wszytkich koteczków... :)
Będzie dobrze, musi być dobrze...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw kwi 02, 2009 22:47

No to teraz dopiero u mnie akcja :twisted:
Amelia, zanim doszło do sterylki, dostała jednak rujki. Na szczęście nie drze się. Ale od wczoraj chodzi mokrutka. Dlaczego? Bo jej długa sierść jest miłośnie wylizywana przez Bambosza, a damie to się chyba podoba 8) . Rany, ja sobie nie dam rady potem z tą sierścią. Teraz też nie, bo lepka od śliny :strach:

Myszka nie za wiele, ale je. Zwłaszcza surowego filecika kurczaczkowego :) .Oczywiście nadal szkielecik, ale dzisiaj jakby odrobinę zaokrąglił się jej po tym mięsku brzuszek. Mam nadzieję, że to nie tylko moje pobożne życzenie. Chciałabym, żeby jużś prędzej były wyniki, jakiekolwiek nie są. Łatwiej walczyć z wrogiem zidentyfikowanym.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 02, 2009 22:57

Anka pisze:No to teraz dopiero u mnie akcja :twisted:
Amelia, zanim doszło do sterylki, dostała jednak rujki. Na szczęście nie drze się. Ale od wczoraj chodzi mokrutka. Dlaczego? Bo jej długa sierść jest miłośnie wylizywana przez Bambosza, a damie to się chyba podoba 8) . Rany, ja sobie nie dam rady potem z tą sierścią. Teraz też nie, bo lepka od śliny :strach:

Myszka nie za wiele, ale je. Zwłaszcza surowego filecika kurczaczkowego :) .Oczywiście nadal szkielecik, ale dzisiaj jakby odrobinę zaokrąglił się jej po tym mięsku brzuszek. Mam nadzieję, że to nie tylko moje pobożne życzenie. Chciałabym, żeby jużś prędzej były wyniki, jakiekolwiek nie są. Łatwiej walczyć z wrogiem zidentyfikowanym.


Anka, jak Charlie bo nie jestem na bieżąco, piękny, rasowy persik?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Czw kwi 02, 2009 23:15

Motodramo, postaram się jutro wkleić jakieś zdjęcie Charlisia. Chciałam teraz, ale baterie mi padły.
Charliś jak na stan swego kręgosłupa to ma się zupełnie nieźle. Futerko mu już prawie odrosło, ma apetyt i z chudziaka zamienia się powoli w kuleczkę. No cóż, jeść kocha, a rusza się baaardzo mało :roll:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw kwi 02, 2009 23:20

Anka pisze:Motodramo, postaram się jutro wkleić jakieś zdjęcie Charlisia. Chciałam teraz, ale baterie mi padły.
Charliś jak na stan swego kręgosłupa to ma się zupełnie nieźle. Futerko mu już prawie odrosło, ma apetyt i z chudziaka zamienia się powoli w kuleczkę. No cóż, jeść kocha, a rusza się baaardzo mało :roll:

Zdjęcia nieistotnie - chciałam tylko wiedzieć czy z kupki nieszczęścia już jakiś pers z niego jest. (Zawsze chciałaś mieć persa :D)

A jak ogonek?

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pt kwi 03, 2009 16:55

Zaglądam, pozdrawiam :)

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2009 17:47

Myszka znowu zjadła trochę kurczaczka. Ale biedniutka jest :( . Chyba zacznę ją dokarmiać po trochu Convem. Martwię się.
Amelia ma ruję co się zowie, tyłeczek wypięty i dziarskie przytupy :twisted:

Motodramo, Charlisowego ogonka jako takiego nie ma, został jeszcze w Opolu amputowany, kikutek zagoił się pięknie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 03, 2009 18:36

Kot bez czegoś tam niewątpliwie kotem pozostaje. Poczytam sobie, jak wychodziły na prostą.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Pt kwi 03, 2009 19:06

Tak bardzo żal mi Myszki :(
Aniu myśli cieplutkie przesyłam :1luvu:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt kwi 03, 2009 19:12

Dziękuję.
Na razie nie mam pojęcia, co można więcej zrobić. Dostaje cykloferon, dostaje antybiotyk na katar, dostaje relanium, trochę je, a mam wrażenie, że coraz słabsza i chudsza :( .
Od dzisiaj zacznie jeszcze dostawać Immunodol i probiotyk Biogen - Ruach :1luvu: . Rozmawaiałam z doktorem, powiedział, że można łączyć,
Zacznę jej też za chwilę podawać strzykawką Canva, bo je za mało :(
Jutro pomyślę jeszcze o homeopatii. Izabela ma kontakt do dobrej homeopatki w Gdyni, która pomogła Bodziowi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 03, 2009 19:51

Myszeczko kochana trzymaj się!!!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt kwi 03, 2009 19:54

Aniu, myślę cieplutko.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości