Koty wyrzucone i chyba uwiezione . Kto wypchnie okienko?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2009 10:09

Kasia D. pisze:Dzieci pakujecie w transporterek. Zamykacie. Ustawiacie transporterek ZA klatką-łapką. Kratką transporterka przy tylnej ściance klatki
Klatkę-łapkę ustawiacie jak do łapanki. Całość przykrywacie kocem i ustawiacie w kącie przy ścianie.
Kotka ma słyszeć, widzieć i czuć swoje kocięta na końcu tunelu pod kocem. Jedyną drogą do nich musi być wejscie do klatki.

powodzenia!


Dokładnie, tak samo łapałam matkę na maluchy.
Miejmy nadzieję, że się uda.
Czy ktoś ma możliwość pomóc meggi łapać? Ja odpadam z pewnych względów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro kwi 01, 2009 10:55

Meggi, dziś koniecznie trzeba łapać? Jutro mogłabym jakoś pomóc, np. podwieźć od kogoś klatkę i przenieść kotkę, niestety nie posiadam klatki ani samochodu, więc mam do zaoferowania tylko dobre chęci :/

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro kwi 01, 2009 10:59

Czekam na odzew Niny i potwierdzenie ze wezmie kocia rodzine.
Na umowienie sie oraz pomoc w dostarczeniu klatki i łapaniu bo jezeli nie to musze je uspic bardzo szkoda kocinow takie sliczne.
Kazdy dzien bycia malenstw z matka pogarsza sprawe .

Mam prosbe czy ta oferta domku jest aktualna czy nie, czekam na telefon od wczoraj.
Moze ktos ma inne pomysły, ale ja naprawde nie moge ich tam zostawic.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 11:09

seidhee pisze:Meggi, dziś koniecznie trzeba łapać? Jutro mogłabym jakoś pomóc, np. podwieźć od kogoś klatkę i przenieść kotkę, niestety nie posiadam klatki ani samochodu, więc mam do zaoferowania tylko dobre chęci :/

mozna i jutro ale co dalej z kotami, jezeli kotka na sterylke to ja nie mam talonu , nie mam miejsca w lecznicy zeby ja zawiesc .
Nie wiem czy tak po urodzeniu po 2 dniach mozna sterylizowac.

Kazdy dzien dla kotki i przywiazanie sie do dzieci i pozniej eutanazja to bedzie tragedia dla niej. Czym wczesniej tym lepiej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 11:16

megi, na jaki telefon czekasz? Myslałam, że z Niną wszystko ustalone...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 11:22

Czy ktoś kto ma klatkę lapkę moze podejchać dziś do megi i połapac towarzystwo ?
Nina B tylko by odebrała ...

Nie mogę sie do nie dodzwonić. Jest w pracy i pewnie dlatego nie odbiera.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 11:22

meggi 2 pisze: mozna i jutro ale co dalej z kotami, jezeli kotka na sterylke to ja nie mam talonu , nie mam miejsca w lecznicy zeby ja zawiesc .
Nie wiem czy tak po urodzeniu po 2 dniach mozna sterylizowac.

Kazdy dzien dla kotki i przywiazanie sie do dzieci i pozniej eutanazja to bedzie tragedia dla niej. Czym wczesniej tym lepiej.


No ale jeśli mają zaklepany domek, to w czym problem?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro kwi 01, 2009 11:22

Tak dzwonilam do niej i miała sie w ciagu godziny odezwac do mnie i cisza od wczoraj. Moze zrezygnowala.
Mowila ze dzisiaj do mnie podjedzie w ciagu dnia a tu cisza a ja musze wyjsc z domu do weta po badania Mruczka .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 11:24

meggi 2 pisze:Tak dzwonilam do niej i miała sie w ciagu godziny odezwac do mnie i cisza od wczoraj. Moze zrezygnowala.


Jeśli nina.B podjęła się opieki to raczej nie zrezygnowała..
Spokojnie meggi.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 01, 2009 11:28

Okej to ja wychodze z netu , bede pozniej.
Aniu roznie bywa w zyciu, ja nie mam pretensji nie znam wogóle Niny.
Bardzo milo sie wczoraj rozmawialo przez telefon.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 11:29

meggi 2 pisze:Okej to ja wychodze z netu , bede pozniej.
Aniu roznie bywa w zyciu, ja nie mam pretensji nie znam wogóle Niny.
Bardzo milo sie wczoraj rozmawialo przez telefon.


A ja właśnie dlatego, że ją poznałam, pozwoliłam sobie napisać powyższy post.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 01, 2009 11:42

Aniu ja sie po prostu boje o te dzieci , bo klucz do pralni ma jeszcze stara dozorczyni i ona jest taka staru rura ,ze kiedyś to male kotki szczota do zamiatania zabijala i trula koty w piwnicy.
Nie macie pojecia co ja z nia mialam .
Jak koty lezaly pod okienkiem czyli pod jej b balkonem to widzialm z gory z 7 pietra jak walila w te koty doniczkami i ziemia.
Zamykala mi okienko, wylewala mi wode zarcie i mnie ublizala , wyzywala mnie , ze sobie dorabiam na kotach.
Kiedys zamnknela kota w swojej suszarni na tydzien i dopiero z pania Wiesia w nocy uslyszalysmy miauczenie. To jest koscielna wredota.
A ona cos wczoraj prala w tej pralni , bo sie poznalam po zamknieciu drzwi i boje sie zeby im nic nie zrobiła bo to stara małpa.
Klucz do pralni mam od nowej gospodyni, tam nigdy nie bylo malych kotow pierwszy raz od 4 lat.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 01, 2009 12:31

Dowiedziałam się, że Nina załatwia klatkę- łapkę. Na pewno po południu odezwie się gdy wróci z pracy.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 12:39

Kasia D. pisze:Dowiedziałam się, że Nina załatwia klatkę- łapkę. Na pewno po południu odezwie się gdy wróci z pracy.

ja mam klatke łapkę. Meggi wysłałam ci PW.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Śro kwi 01, 2009 13:54

Ja trzymam kciuki !!!! Aż mnie serce rozbolało na samą myśl o tych maleństwach ... Gdybym tylko mieszkała bliżej chętnie bym pomogła.
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości