Ta maupa, co Ci ją pożyczyła, powinna była o tym powiedzieć.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
batumi pisze:Na dzień doberek krótki koci raport. W zasadzie bez zmian... z Kawusi leci sierść jak ze starego jaska pierze... Bella z tonzurka (ciekawe do jakiego zakonu sie wybiera) Do serii odgłosów doszło pogwizdywanie zakończone ciamlnięciem... oprócz tego apetyty sa... kuwetkowanie prawie bezwypadkowe...
Dzisiaj OBIE przyszły do przedpokoju przywitać pańcię wracajacą (z duzym opóźnieniem) z pracy... byłam w pełnej euforii...rozpłynęłam się nad moimi kochanymi koteczkami... do czasu, gdy uswiadomiłam sobie skąd ta nagła miłość... było sucho w miseczkach z woda i papusku też nie było... Pańcio w ramach "dzień dobry Kochanie" dostał opeer![]()
A teraz śpieszę donieść, że w swoim gronie mamy wredną maupę... ta maupa pozyczyła mi książeczke (którą starzy forumowicze pewnie maja w małym palcu) pt. "Pamietnik Babuni" autorstwa forumowej kolezanki Katarzyny "Caty" Ryrych... a ja idiotka te w/w książeczkę zabrałam do pracy. Nie powiem co widziałam na monitoringu od momentu gdy zaczęłam czytać... bo nie lubię sie wyrazać...
Łzy grochowe lały mi sie po policzkach... malo brakowało a wypłynełyby mi szkła kontaktowe...
Pod koniec czytania przyjechał do mnie kontrolny (facet który ma oceniac nasza pracę, donosić szefostwu, tepić nicnierobienie itp... Wszedł do pomieszczenia i zobaczył Babe w średnim wieku usmarkana do pasa... oczy czerwone jak u królika... ślozy lejące się obficie...
- Pani Moniko, czy cos się stało??????
-![]()
![]()
ślup...ślup... chlip...chlip... Krysia Tarnobrzeska umarła
![]()
- Moze pani potrzebuje wolne, to ktoś bliski? Zadzwonie do szefa...
hmmm... jeszcze kiedys chciałabym zobaczyć taka minę jak jego... gdy wreszcie udało mi sie wydukać, że czytam książeczkę ... o kotku...
Ruach, jak strace prace to wprowadzam sie do Ciebie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 162 gości