Witamy z INEZKĄ ponownie!! Kłopotów z laptopem nie było końca, nawet po postawieniu systemu, niestety nie bywałam w internecie zbyt często, nawet na Miau.pl

Ostatnio obiecałam fotki INEZKI z pierwszych spacerów po moim długaśnym na 11 metrów balkonie

:) Może dziś uda mi się je wgrać, więc będzie można zobaczyć, jak INEZKA jest zainteresowana nowym otoczeniem na zewnątrz domu

Taki balkon to dobry punkt widokowy dla kocicy, zwłaszcza, że na drzewach w ogródku przysiadają rozmaite ptaki, a u sąsiadów wciąż się coś dzieje, bo są dzieci, zwierzęta itp. Tak więc kolejny etap aklimatyzacji jest za nami. INEZKA chodzi po balkonie swobodnie i nie próbuje ani skakać po poręczy ani nie wychyla się za balustradę (nie zakładam JEJ smyczy). Albo leży pod moim leżakiem, albo leży w drugim kącie balkonu, gdzie jest więcej cienia, albo kładzie się na parapecie okna balkonowego. Takie zachowania zaobserwowałam u INEZKI. Ostatnio zmieniło się jeszcze na plus zachowanie INEZKI podczas moich pobytów w pracy. Już nie śpi na naszym pietrze w fotelu w przedpokoju lub w swoim legowisku w pokoju, lecz codziennie zadamawia się na parterze domu i asystuje mojej mamie w domowych czynnościach, albo leży na szafce w przedpokoju i wpatruje się w drzwi oraz nadsłuchuje. Gdy słyszy moje kroki, natychmiast reaguje wyczekująco, a gdy wejdę do drzwi, to po przywitaniu biegnie przodem na górę i prowadzi mnie na nasze piętro. Gdy po pracy krzątam się w kuchni czy łazience, INEZKA asystuje mi, obwąchuje torby z zakupami. Gdy się już znudzi tym asystowaniem, idzie się wylegiwać, ale co jakiś czas kontroluje, co ja robię

I tak mijają dni, tygodnie, miesiące ...

:) Ależ to zleciało od tego grudnia!! He!!

:) Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH, a szczególnie Asię

:) Spróbuję wgrać fotki, a także niebawem jeszcze coś napiszę o relacjach INEZ z domownikami
