Nusia ['], 8letnia tri bidunia-rak złośliwy :(((

[anita5]

Dzięki za kciuki, Amyszko... Są potrzebne bardzo.

Dałam jej trochę tego środka przeciwbólowego, i zjadła troszkę mokrego.

Tak naprawdę, nie wiem, co mogę dla niej zrobić.

[mahob]

Tak naprawdę, nie wiem, co mogę dla niej zrobić.

Anita...już jej dałaś...ciepło, dom, ręce do głaskania...co więcej można zrobić w takiej sytuacji?

Kciuki dla Was wszystkich

[kropkaXL]

Anitko-poczytaj tu: http://www.nonileczy.pl/

[ryśka]

jak smutno...
Anita, Tomku...

[hibpo]

tak jak kropkaXL myślę, że można by było spróbować z noni... wiem, że cena może przerazić... ale jeśli potrzeba to coś się podrzuci...
(i przy okazji można by spróbować noni również dla Mikołaja na jego grzybka).

jak zadecydujesz, tak będziemy wspierać

[hibpo]

a może na początek dodać Nusi do picia białej herbaty... to ma dużo składników antyrakowych (w większości to herbata zielona z dodatkiem białej).

Trzymam kciuki za malutką i za Was.

[anita5]

Dzięki za kciuki i podpowiedzi. Jutro zapytam w aptece o ten sok, bo dopiero jutro wyjdę z domu. Pewnie nie zaszkodzi podawać, może faktycznie i Mikołajowi pomoże...
A białą herbatę mam, tylko nie wiem, jak mam ją podawać, ile? Mogę poprosić o jakąś podpowiedź?

No i mam cholerny problem. Nusia ucieka przede mną do klatki, tam kładzie się na boczku, wywala brzuch, jakby chciała żeby ją głaskać (tak było do tej pory), a kiedy wyciągam rękę, ona uderza łapką i syczy. Dziś rozwaliła mi rękę do krwi. O co jej może chodzić? Na Tomka nie syczy. Przecież nawet ją lekami nie dręczę, tylko kropelkę przeciwbólowego podaję, i interferon. Więc o co może chodzić?

[anita5]

Nusinka

[mahob]

Śliczna koteczka. Taka bidula
Z tego co piszesz, to wygląda, że się boi...ale dlaczego akurat na Ciebie tak reaguje?

[amyszka]

Biedna śliczna koteczka Nie wiem co na ta agresję poradzić Może za gwałtowne ruchy wykonujesz ? Na pewno się czegoś boi ,ale czego?

[hibpo]

może Nusia pamięta, że tak do niej podchodziła jej była 'opiekunka'.
Może to odczucie jest silniejsze od niej.
Sok noni też jest uspokajający... ale może by jej pomógł Kalm Aid...
gdzieś tu na forum czytałam o nim...

Pozdrawiam i życze szybkiej stabilizacji

[Anuk]

Strasznie przykro

[kropkaXL]

Anitko-noni w butelkach 0,5 litra z Firmy Laboratoria Natury kosztuje ok 35 zł!-byłam wczoraj w innej aptece-w mojej jest tylko w litrowych butlach,a tak jak Ci pisałam-na kota wystarczy 2,5 ml,więc taka duża ilość(1l)może sie po prostu zepsuć -zanim zużyjesz-no i ta cena!!!!!

[anita5]

KropkaXL, dzięki Ci wielkie za podpowiedzi, jutro pójdę do takiej bardzo dobrze zaopatrzonej apteki w Cieszynie, jak będzie, to kupię.

Dzięki wszystkim za rady i kciuki.

Dziś leży na klatce i tam można ją głaskać. Zrozum tu tego kota. Staram się być najcichsza, najdelikatniejsza i w ogole naj, przynoszę jej jedzonko, mówię łagodnie...
No nie wiem, co się dzieje. W klatce atakuje natychmiast.

Może ją boli?

Ale nie przyjmuje pozycji 'skurczonej', lezy sobie wygodnie.

Normalnie nie wiem, co robić.

[kropkaXL]

Anita,może ona w klatce chce miec swój azyl-dlatego atakuje rękę!Skoro na klatce leży wyluzowana i pozwala się głaskać,to raczej nie cierpi!
Nadal nieustające za koteńkę!