InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 8 Świętujemy

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 30, 2009 15:35

Mary,

najcieplejsze mysli sle!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon mar 30, 2009 15:42

ło rany... Ale się narobiło... wystarczy chwilę nie zaglądać a już nakombinują...
Mary, będzie ok. Na pewno. Moja mamuśka była na stole w poniedziałek przed Wigilią - wigilijną kolację jadła z nami w Brzesku. Be ok!
Fizyka?? :strach: Są rzeczy których nie pojmuję - to jedna z nich. Druga to mój własny syn na inżynierii chemicznej... :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto mar 31, 2009 8:32

Dorota pisze:Mary,

najcieplejsze mysli sle!

Dzięki :)
Wczoraj byłam w szpitalu, mama się upiera, że w piątek wraca, nie chce zostawać na weekend

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 8:32

kinga w. pisze:ło rany... Ale się narobiło... wystarczy chwilę nie zaglądać a już nakombinują...
Mary, będzie ok. Na pewno. Moja mamuśka była na stole w poniedziałek przed Wigilią - wigilijną kolację jadła z nami w Brzesku. Be ok!
Fizyka?? :strach: Są rzeczy których nie pojmuję - to jedna z nich. Druga to mój własny syn na inżynierii chemicznej... :twisted:

Inżynieria chemiczna? 8O :strach:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 8:33

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto mar 31, 2009 8:38

trawa11 pisze:Obrazek

Ceść Cioćku :) Jaki ślicny rudasek :)
Inka zachwycona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 8:45

MaryLux pisze:
kinga w. pisze:ło rany... Ale się narobiło... wystarczy chwilę nie zaglądać a już nakombinują...
Mary, będzie ok. Na pewno. Moja mamuśka była na stole w poniedziałek przed Wigilią - wigilijną kolację jadła z nami w Brzesku. Be ok!
Fizyka?? :strach: Są rzeczy których nie pojmuję - to jedna z nich. Druga to mój własny syn na inżynierii chemicznej... :twisted:

Inżynieria chemiczna? 8O :strach:

Nooo... Dokładnie to inżynieria chemiczna i procesowa. Dwa dni sie uczyłam nazwy kierunku i już żywcem nie pojmuje jak można coś więcej z tej dziedziny do głowy wcisnąć. Mnie sie ledwie nazwa zmieściła. :lol: Ale dziecię moje kiedyś przy okazji pisania jakiegoś opowiadania w podstawówce pytało żałośnie czy nie można by w punktach. Najlepiej trzech.
:twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto mar 31, 2009 8:47

kinga w. pisze:
MaryLux pisze:
kinga w. pisze:ło rany... Ale się narobiło... wystarczy chwilę nie zaglądać a już nakombinują...
Mary, będzie ok. Na pewno. Moja mamuśka była na stole w poniedziałek przed Wigilią - wigilijną kolację jadła z nami w Brzesku. Be ok!
Fizyka?? :strach: Są rzeczy których nie pojmuję - to jedna z nich. Druga to mój własny syn na inżynierii chemicznej... :twisted:

Inżynieria chemiczna? 8O :strach:

Nooo... Dokładnie to inżynieria chemiczna i procesowa. Dwa dni sie uczyłam nazwy kierunku i już żywcem nie pojmuje jak można coś więcej z tej dziedziny do głowy wcisnąć. Mnie sie ledwie nazwa zmieściła. :lol: Ale dziecię moje kiedyś przy okazji pisania jakiegoś opowiadania w podstawówce pytało żałośnie czy nie można by w punktach. Najlepiej trzech.
:twisted:

Mnie w ogóle przerasta wszystko, co ma związek z chemią

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 8:51

MaryLux pisze:
kinga w. pisze:
MaryLux pisze:
kinga w. pisze:ło rany... Ale się narobiło... wystarczy chwilę nie zaglądać a już nakombinują...
Mary, będzie ok. Na pewno. Moja mamuśka była na stole w poniedziałek przed Wigilią - wigilijną kolację jadła z nami w Brzesku. Be ok!
Fizyka?? :strach: Są rzeczy których nie pojmuję - to jedna z nich. Druga to mój własny syn na inżynierii chemicznej... :twisted:

Inżynieria chemiczna? 8O :strach:

Nooo... Dokładnie to inżynieria chemiczna i procesowa. Dwa dni sie uczyłam nazwy kierunku i już żywcem nie pojmuje jak można coś więcej z tej dziedziny do głowy wcisnąć. Mnie sie ledwie nazwa zmieściła. :lol: Ale dziecię moje kiedyś przy okazji pisania jakiegoś opowiadania w podstawówce pytało żałośnie czy nie można by w punktach. Najlepiej trzech.
:twisted:

Mnie w ogóle przerasta wszystko, co ma związek z chemią

Mnie też. Mam jeszcze na tej liście fizykę i matematykę bardziej zaawansowaną. Już trygonometria wyprowadzała mnie z równowagi. Ba! Robiąc testy IQ ciągi logiczne z liter robię na luziku a jak pojawiają się cyfry... Matoł. I pewnie dlatego mam dwóch baaardzo "ścisłych" synów (jeden właśnie chemik a drugi świetny szachista) i równie bardzo "nieścisłą" córkę. Ktoś musiał po mamusi. :oops:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto mar 31, 2009 8:57

Z matematyką to ja żyłam w zgodzie aż do matury. Potem się pokłóciłyśmy...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 9:08

Nie lubiłam ścisłych już w podstawówce mimo że miałam dobrych nauczycieli. Rozumiałam, umiałam, ale nie lubiłam. Tak mi zostało. Natomiast geografia, historia... Mmmmm...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto mar 31, 2009 9:11

kinga w. pisze:Nie lubiłam ścisłych już w podstawówce mimo że miałam dobrych nauczycieli. Rozumiałam, umiałam, ale nie lubiłam. Tak mi zostało. Natomiast geografia, historia... Mmmmm...

Geografię to ja do tej pory kocham, idąc gdziekolwiek z mapą nawet pierwszy raz prawie nie potrafię się zgubić. Zastrzegam, że prawie - bo gubię się, jeśli akurat chcę coś sprawdzić, a towarzystwo nie może przestać gadać do mnie. Ale już się nauczyłam, z kim ze znajomych nie należy się wybierać na wycieczki

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 9:21

Ja kocham matmę :twisted:
A fizyki nijak pojąć nie mogłam :oops:


Co do facetów - dziadek też histeryzował, teraz jest sam od ponad miesiaca, babcia jeszcze będzie na rehabilitacji pooperacyjnej przynajmniej 3 tygodnie - już się oswoił z sytuacją, tylko czasem jeszcze wspomni jak mu ciężko ... ma 89 lat.

A w ogóle to dzień dobry :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto mar 31, 2009 9:25

Avian pisze:Ja kocham matmę :twisted:
A fizyki nijak pojąć nie mogłam :oops:


Co do facetów - dziadek też histeryzował, teraz jest sam od ponad miesiaca, babcia jeszcze będzie na rehabilitacji pooperacyjnej przynajmniej 3 tygodnie - już się oswoił z sytuacją, tylko czasem jeszcze wspomni jak mu ciężko ... ma 89 lat.

A w ogóle to dzień dobry :D

Witaj w słoneczny dzionek :)
Mój ojciec w maju skończy 78.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 31, 2009 11:37

MIIIAAAUUUU

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], jolabuk5 i 7 gości