Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 28, 2009 23:33

Witaj muac :lol:

Ogarniam 8O ?
Nie, nie, nie ogarniam,
a u Ciebie to już nie pamiętam kiedy byłam :oops:
ale to się zmieni, jeszcze tylko troszkę.


A tymczasem Żabka nadal jest kotką wirtualną,
muszę się chyba uzbroić w cierpliwość na parę ładnych miesięcy.
Muac dała radę, to i nam się uda :lol:

Farelek chyba cierpi na grzybicę sierści,
jego brzuszek powoli łysieje.
Oj, pomieszka on u nas, pomieszka.

Bidulek jest cały na kwarantannie, w łazience.
I popłakuje. Domaga się towarzystwa człowieka,
a ja nie jestem w stanie w łazience zamieszkać :lol:
Wystarczy, że wchodzę i od razu głaszcz, smeraj, bierz na ręce
i to już, natychmiast i długo.
Jest bardzo kochany.
Zastrzyki przyjmuje bez żadnej reakcji,
wystarczy, że czuje mój dotyk.
Uszko nadal go boli, nie można czyścić :cry:
I nadal bardzo mało je, tyle co nic.
Strasznie mi go szkoda. :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob mar 28, 2009 23:51

Luna ma wyznaczoną datę operacji na 8.04. na 10.30

Opanowałyśmy sztukę zaklaplania oczek :lol:

A teraz pokażę co potrafi ślepy kociak :spin2:
dodam, że:
- półka znajduje się na wysokości ok. 1,4 m
- kotem siedzącym sobie spokojnie jest bengalopodobny Frodo
- Luna bawi się prezentem od cioci Bioniki
- Luna ma główkę brytyjczyka - to opinia ekspertki Mariji :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie mar 29, 2009 1:30 przez delfinka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie mar 29, 2009 1:17

bedzie dobrze u nas troche to trwalo ale teraz to sie potrafie o niego potknac :D Bazyli nadal jest wirtualny ale tylko dla przychodzacych gosci. Lunka niby slepaczek ale zabawki znajduje bezblednie no i alpinistka rewelacyjna az sie wierzyc nie chce jak dobrze sobie radzi. Trzymamy mocno :ok: za operacje i usciski tez przesylamy :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie mar 29, 2009 1:33

Dziękujemy cioci Muac :love:

Operacja na pewno się uda,
a będzie miała ten dobry efekt,
że w razie czego (fuj fuj) to tylko do jednego oczka będziemy kropelki pakować, ha!
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie mar 29, 2009 8:36

Patrząc na fotki aż trudno uwierzyć, że Luna nie widzi 8O Dzielna dziewczynka :D Kciuki za operację :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 29, 2009 12:28

Odrobaczamy stado.
Pierwsze efekty już dziś widziałam - obrzydlistwo Obrazek


Farelek nie je. Od dziś przeszedł na strzykawę,
na razie dostaje convę na śmietance,
potem spróbuję zmiksować mięso z rosołkiem.

Jemu dolega coś, czego wet nie zdiagnozował,
bo to co zdiagnozował nie może być powodem głodówki
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon mar 30, 2009 20:33

W takiej zwiniętej, wtulonej między ręce, pozycji Luna ma zakraplane oczka.
Czasami zasłania je ogonkiem,
ale ogólnie czuje się chyba dość bezpiecznie

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto mar 31, 2009 7:07

Oj musi się czuć bardzo bezpiecznie :D Słodzinka.

Ma zresztą rację, w końcu jest w dobrych rękach. :)
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Sob kwi 04, 2009 1:04

Wczoraj Farelek stracił swe piękne klejnoty,
asystowałam, ale nie mogłam patrzeć,
więc podziwiałam ścianę.
Zresztą krótko, doktor Maciej szybko takie sprawy załatwia.

Odczekamy 7-10 dni i jedziemy na szczepienie.
Nie odnalazł się jego dotychczasowy opiekun,
więc całkiem na poważnie rozpoczniemy szukanie domku.


Luna za kilka jedzie na operację.
Na szczęście rujka już wygasła, w domu zrobiło się spokojniej.


A w tym czasie Znikająca Żabka zaczyna być trochę mniej znikająca :lol:
wczoraj, w ciągu dnia, aż dwa razy widziałam ją skradającą się przez mieszkanie. Ha, będzie dobrze :mrgreen:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob kwi 04, 2009 2:00

Kibicujemy i usciski :1luvu:

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie kwi 05, 2009 20:54

Czy Luneczka będzie miała operację oczka razem ze sterylką??

Maszeńka jest tak właśnie umówiona u dr. Garncarza i czekamy na te rujkę, czekamy, czekamy....... :roll:
Trzy tygodnie temu na przeglądzie lekarz stwierdził, że to już, już za chwilę - ale jakoś nie ma tej rujki i nie ma.
Mam nadzieję, że Maszeńka nie zdecyduje się akurat na święta. Jedziemy do rodziców - boję się, ża jak będzie śpiewać po drodze, to ludzie nas mogą wysadzić z pociągu zanim dojedziemy na miejsce. :?
Gacek&Puchatek&Łapek&Maszeńka
[/URL]ObrazekObrazek

Duduś

 
Posty: 313
Od: Czw kwi 15, 2004 9:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 6:15

Kciuki za Lunę! Oby wszystko się udało, niech oczko zdrowieje! Farelek ma czad imię ;) Hehe jak włączyliśmy w tym roku z TŻ naszego farelka, w sensie taki grzejnik na wakacjach, to wywaliło prąd w całym ośrodku ;) Twój Farelek też tymi ślepiami elektryzuje ;)

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro kwi 08, 2009 14:00

Tu już dziś operacja Luny!
Jak poszło?
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 08, 2009 23:23

Luna po operacji! :lol:

Ale od początku. Na początek oczywiście byłyśmy troszeczkę spóźnione :oops: Potem kotkę oddałam pani doktor.
W recepcji oznajmiłam, że będę czekała na miejscu, aby w razie czego być pod ręką.
Ulokowałam się na kanapie i jako, że ze zmęczenia zasypiam w każdym miejscu i pozycji, natychmiast zasnęłam.
Gdzieś po godzinie dr Garncarz obudził mnie i powiedział, że leczenie kroplami dało nadspodziewany efekt!
Okazuje się, że gałka oczna jest!, była głęboko schowana w oczodole i w wyniku leczenia została wypchnięta do przodu.
Jest, tak jak w prawym oku, porośnięta trzecią powieką, ale jest! :lol:
Zaproponował wobec tego, aby jej nie usuwać, w końcu co własne oko to własne. Oczywiście.
Wykona natomiast częściową amputacje dolnej wywiniętej głęboko do wewnątrz dolnej powieki.
Jak powiedział, tak zrobił. Dziewczynka ma oba oczy (czy oboje oczu?) Strasznie się cieszę :lol:
Dostałam ją wybudzoną, w kołnierzu, zestrachaną. Pod oczkiem ma kilka szwów. Za 10 dni jedziemy na ich usunięcie.

Przez cały czas ma dostawać te same kropelki i za jakiś czas kontrola.

Prawdziwą przyjemność sprawił mi doktor swoim zaskoczeniem, jak skuteczna okazała się ponad 3-tygodniowa kuracja :smiech3:

Bazyliszkowa, napisz mi proszę, jak powinno wyglądać rozliczenie dotacji.
Ja nie mam bladego pojęcia.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw kwi 09, 2009 7:35

Ojej, ale się cieszę :D :D :D
Biedna Lunka na pewno w traumie, a i dalsze leczenie nie będzie szczególnie relaksujące dla niej (dla Ciebie też). Czy ona na to oczko cokolwiek widzi, czy po prostu będzie miała niewidzącą gałkę oczną?
Przy okazji - oboje oczu :wink:
A rozliczenie - napisz po prostu na wątku ślepaczków, ile zapłaciłaś w sumie, że część tej kwoty stanowiła cała dotacja i już. :D
Nadal kciuki za kotusię :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości