Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Babett_B pisze:Może na mnie nakrzyczycie, ale poddałam się z łapaniem.
Babett_B pisze:Skierka jeszcze jest gruba, codziennie ją dokarmiamy dobrymi chrupkami i oglądamy gabaryty. Apetyt jej dopisuje, widać, że jest w dobrej kondycji.
Babett_B pisze:Na szczęście kocur, który z nią mieszkał już się nie pokazuje (podejrzewam, że to jeden z tych złapanych do kastracji), pewnie dołączył do pobliskiego stada. Dzięki temu spadło ryzyko, że zanim skończy karmić małe zajdzie w kolejną ciążę.
Babett_B pisze:Brzuch naprawdę jej jeszcze trochę urósł. U niej to bardzo rzuca się w oczy bo drubniutka jest... Czytałam, że ciąża u kotki może potrwać nawet do siedemdziesięciu kilku dni - może to taki przypadek? Z jednej strony dobrze, bo zimno było. A może w jakiś sposób jej organizm "przeczekuje" chłodne dni????
dellfin612 pisze:
Może?![]()
A może jednak czeka na złapanie?
Poł godziny temu wróciłam z łapanki ciężarnej kotki,
na którą polowałam z przerwami od jesieni.
MAM JĄ!!!
Babett_B pisze: Znaczy, że nawet uparte bestie czasem udaje się złapać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 837 gości