BIAŁA KOTKA SISI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 29, 2009 14:59

anulka111 pisze:dobrze ,ze pije a wode oprocz tego pije?
i jak z mlekiem nie szkodzi jej?

wody wogóle nie chce :cry: mleczko toleruje bardzo ładnie zadnych sensacji żołądkowych nie ma
tylko martwi mnie jedno :cry: jak zaśnie tak głędoko to ciężko oddycha nie pyszczkiem bo jest zamknięty tylko bardzo mocno napina i unosi sie katka piersiowa i przechodzi tak jak by dreszcz trwa to pare minut potem wraca normalna praca oddech przy tym jest miarowy napewno powiem jutro o tym wetowi ale moze wy wiecie co to moze byc bo sie strasznie denerwuje :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie mar 29, 2009 15:08

nie mam pojecia......ale bardoz sie o nia martwie ...,.grunt ,ze pije i cokolwiek je.................ona jest skrajnie wycz4erpana po przejsciahc najlepszyum lekiem jest czas....z kazdym dniem powinna byc silniejsza
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103055
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie mar 29, 2009 19:21

Zapraszam na bazarek dla Sisi
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=91069

dziewczyny moze wiecie co to moze sie dziać z tym oddechem bo napad sie powtórzył zadzwoniłam po cypiska bo sie wystraszyłam ona tak samo jak ja nie ma pojęcia co to jest :cry:
tym razem Sisi nie spała martwie sie chyba do jutra to zwariuje :strach:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie mar 29, 2009 19:32

Czy nie masz możliwości skontaktowania się z wetem telefonicznie?

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 29, 2009 19:36

Bazyliszkowa pisze:Czy nie masz możliwości skontaktowania się z wetem telefonicznie?

własnie chodzi o to ze dzisiaj jest nieuchwytny :cry:
niby wszystko jest z nią oki ładnie zjadła ,popiła mleczka pochodziła po pokoju jeszcze rano mówiłam do cypiska ze chyba mamy przełom a tu kurcze te napady :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie mar 29, 2009 19:53

Monika spokojnie! Skoro zjadła i popiła, to chyba nie jest tragicznie. Jutro na spokojnie pogadasz z wetem. Ja też się martwię o Sisi. Ale to, że teraz będziesz umierać ze strachu w niczym jej nie pomoże!

Mam prośbę! Podaj numer konta Trinity36. To Siostra Skarbniczka u Czarownic. Jutro powinna pójść dla Sisi jakaś kasa od nas 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie mar 29, 2009 20:11

:(

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie mar 29, 2009 20:40

villemo5 pisze:Monika spokojnie! Skoro zjadła i popiła, to chyba nie jest tragicznie. Jutro na spokojnie pogadasz z wetem. Ja też się martwię o Sisi. Ale to, że teraz będziesz umierać ze strachu w niczym jej nie pomoże!

Mam prośbę! Podaj numer konta Trinity36. To Siostra Skarbniczka u Czarownic. Jutro powinna pójść dla Sisi jakaś kasa od nas 8)


Wielkie Dzięki :1luvu:

pw do siostry Trinity36 wysłane
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Nie mar 29, 2009 22:46

Dobre myśli ślę i trzymam kciuki :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 29, 2009 22:52

Witajcie, przeczytałam cały wątek.
I jedno jest dla mnie jasne.
Do tej pory kocina była leczona na "oko". To niedopuszczalne. Chodzi mi o lekarza, który podaje podobno leki i nie zapisuje nigdzie co ordynuje.
To OGROMNY błąd!!!!!! Teraz następny lekarz nie wie, jak się do tego wszystkiego odnieść.
Dziewczyny, chyba tak mogę pisać?
Proszę Was, jutro z samego rana pojechać do gabinetu, gdzie była leczona Sisi i ZAŻĄDAĆ wypisu. To bardzo ważne. Z tym dopiero trzeba jechać do następnego lekarza. Inaczej robi się wszystko na oko.
Niestety jestem z Warszawy i nie mam możliwości pomóc.
Mogę tylko potwierdzić, że raczej ryzykowne jest nawadnianie, przed postawieniem diagnozy.
Proponowałabym Rtg klatki piersiowej, usg brzucha, naturalnie komplet badań-morfologia, OB, mocz. To podstawa. Każdy lekarz od tego zaczyna.

I mam jeszcze jeden apel:
na pewno to dużo będzie kosztowało, dlatego trzeba przyjmować każdą pomoc. Nie obrażać się. PROSZĘ :?

Trzymam kciuki za SISI i mam nadzieję, że to jest tylko kryzys.
Pozdrawiam
Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie mar 29, 2009 22:59

Ewa JANCZUK pisze:Witajcie, przeczytałam cały wątek.
I jedno jest dla mnie jasne.
Do tej pory kocina była leczona na "oko". To niedopuszczalne. Chodzi mi o lekarza, który podaje podobno leki i nie zapisuje nigdzie co ordynuje.
To OGROMNY błąd!!!!!! Teraz następny lekarz nie wie, jak się do tego wszystkiego odnieść.
Dziewczyny, chyba tak mogę pisać?
Proszę Was, jutro z samego rana pojechać do gabinetu, gdzie była leczona Sisi i ZAŻĄDAĆ wypisu. To bardzo ważne. Z tym dopiero trzeba jechać do następnego lekarza. Inaczej robi się wszystko na oko.
Niestety jestem z Warszawy i nie mam możliwości pomóc.
Mogę tylko potwierdzić, że raczej ryzykowne jest nawadnianie, przed postawieniem diagnozy.
Proponowałabym Rtg klatki piersiowej, usg brzucha, naturalnie komplet badań-morfologia, OB, mocz. To podstawa. Każdy lekarz od tego zaczyna.

I mam jeszcze jeden apel:
na pewno to dużo będzie kosztowało, dlatego trzeba przyjmować każdą pomoc. Nie obrażać się. PROSZĘ :?

Trzymam kciuki za SISI i mam nadzieję, że to jest tylko kryzys.
Pozdrawiam
Ewa


Jak to, Moniko74 nie dostałaś od swojego weta historii leczenia kotki?
To przecież podstawa. Wet, który przejął leczenie musi wiedziec jak wyglądało poprzednie.
Zaczynam się denerwowac. Jeden wet nie dał, a drugi nie zażądał wypisu?
Czy ten drugi wet jest z polecanych w twoim mieście?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon mar 30, 2009 7:24

kotika pisze:
Ewa JANCZUK pisze:Witajcie, przeczytałam cały wątek.
I jedno jest dla mnie jasne.
Do tej pory kocina była leczona na "oko". To niedopuszczalne. Chodzi mi o lekarza, który podaje podobno leki i nie zapisuje nigdzie co ordynuje.
To OGROMNY błąd!!!!!! Teraz następny lekarz nie wie, jak się do tego wszystkiego odnieść.
Dziewczyny, chyba tak mogę pisać?
Proszę Was, jutro z samego rana pojechać do gabinetu, gdzie była leczona Sisi i ZAŻĄDAĆ wypisu. To bardzo ważne. Z tym dopiero trzeba jechać do następnego lekarza. Inaczej robi się wszystko na oko.
Niestety jestem z Warszawy i nie mam możliwości pomóc.
Mogę tylko potwierdzić, że raczej ryzykowne jest nawadnianie, przed postawieniem diagnozy.
Proponowałabym Rtg klatki piersiowej, usg brzucha, naturalnie komplet badań-morfologia, OB, mocz. To podstawa. Każdy lekarz od tego zaczyna.

I mam jeszcze jeden apel:
na pewno to dużo będzie kosztowało, dlatego trzeba przyjmować każdą pomoc. Nie obrażać się. PROSZĘ :?

Trzymam kciuki za SISI i mam nadzieję, że to jest tylko kryzys.
Pozdrawiam
Ewa


Jak to, Moniko74 nie dostałaś od swojego weta historii leczenia kotki?
To przecież podstawa. Wet, który przejął leczenie musi wiedziec jak wyglądało poprzednie.
Zaczynam się denerwowac. Jeden wet nie dał, a drugi nie zażądał wypisu?
Czy ten drugi wet jest z polecanych w twoim mieście?


Spokojnie dziewczyny wszystkie informacje jak kotka była leczona są dostarczone do nowego weta a wet to ten polecany
zdziwiło go oczywiście brak podstawowych badań dlatego wszystkie badania będą zrobione dzisiaj jade z nią koło 11 i będziemy działać
Ja czuje sie bardzo winna ze odrazu nie pojechałam z nią do tej lecznicy ze staciłam czas :cry:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon mar 30, 2009 11:05

Monika, nie możesz czuć się winna. Przecież robiłaś co wg Ciebie było najlepsze. Wszystko. Od leczenia są weterynarze, to oni powinni się na tym znać. Pozostawię poczynania pierwszego bez komentarza, bo już sama zgłupiałam od tego wszystkiego.
I pamiętaj Ty nie możesz się denerwować, Ty musisz być spokojna dla Koty właśnie, ona na pewno czuje Twój niepokój i to jej nie pomaga.

Zaciskam kciuki nieustannie. Już niedługo powinnyście wrócić z dzisiejszej wizyty. Koniecznie nam napisz co i jak.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Pon mar 30, 2009 12:42

Czekam z niepokojem na wieści po wizycie u weta...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 30, 2009 13:02

Ja też z niepokojem czekam... Co z tym dziwnym oddechem z wczoraj ? Muszę przyznać, że wciąż myślę o pięknej biednej Sisi. Oby te wyniki pomogły...
Co do wetów to się zgadzam - powierzając im zwierzaka mamy zaufanie że pomogą - bądź co bądx powinni być kompetentni. Ja przez parę lat trzymałam się jednego weta (poleconego mi przez hodowczynię kotów rasowych jako niezawodnego), dopóki nie zaproponował mi uśpienia leczonej u niego mojej kotki. Załamałam się kompletnie, jak wariatka ryczałam na ulicy wracając z kotka do domu. Nie muszę chyba dodawać, że straszył mnie bezpodstawnie, kotka wyszła z choroby (miała poważnie chorą wątrobę) i ma się świetnie. To i kolejna sterylka bez późniejszego zabezpieczenia (w innym gabinecie wet oddaje kotkę ubraną w kaftanik - jak o tym usłyszałam myślałam że nie weirzę własnym uszom ze to możliwe) ostatecznie mnie wreszcie "odkleiło" od mojego ulubionego weta. Wolę jechać dalej ale mieć dobrą opiekę nad kotem. No ale dopóki się człowiek dobitnie nie przekona o braku kompetencji dopóty wierzy lekarzowi...
Monika pisz co z Sisi bo nie mogę się na niczym skupić :) Trzymam kciuki :wink:
Obrazek

Istna

 
Posty: 1380
Od: Sob sty 19, 2008 14:25
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości