Grubcio - kochane zakichanie, w nowym domku.

» Sob mar 28, 2009 0:44

Dzisiaj zostaly zdjete szwy. Grubcio jest doprawdy przystojniakiem.
Jutro o 13 wsiadamy w pociag... a jutro wieczorem... bede spala bez Grubcia :crying:

pzdr
GreenEvil

» Sob mar 28, 2009 1:40

Przyzwyczaiłaś się i zakochałaś

Ale Grubcio będzie miał swój własny domek już na zawsze...
A TY dasz szansę następnemu kociakowi i znów się zakochasz i... ech...

» Sob mar 28, 2009 6:50

Grubcio kochany...tez bym zanim tęskniła...ale domek jest-to super!

» Sob mar 28, 2009 8:46

Grubciorelacje będą na bieżąco, także cioteczki prosze się nie martwić :wink:

Wy tu sobie gadu gadu a ja sie stresuje czy nas Grubcio polubi :roll:

» Sob mar 28, 2009 15:01

cherry_menthol pisze:Grubciorelacje będą na bieżąco, także cioteczki prosze się nie martwić

Wy tu sobie gadu gadu a ja sie stresuje czy nas Grubcio polubi

Polubi na pewno

ma wielkie serduszko

czekamy na relacje

» Sob mar 28, 2009 20:31

Ja wrocilam.
Czekam, az CM powie jak tam Grubcio

pzdr
GreenEvil

» Sob mar 28, 2009 20:42

aaa! co za nerwy! jak na thrillerze:)

» Sob mar 28, 2009 20:59

kciuki za adaptację :ok:

» Sob mar 28, 2009 21:07

Witamy!

Grubcio zwiedził juz chyba wszystkie możliwe kąty.. Łącznie z wnętrzem mikrofali :wink:

piekarnika nie udało mu się otworzyć, za to zaklinował się międy ścianą a kibelkiem :twisted:

i musiałam interweniować.
Siku do kuwetki było po godzinie od wyjścia GreenEvil :dance:

Zjadł, wypił mleczko ale krąży nadal obok miski.
Przyłapałam go na wylegiwaniu się w kuchni na desce do krojenia

Bawiliśmy się piórkiem, ale Grubcio z powodzeniem zabawia się wszystkim co znajdzie na podłodze :wink:

Asystuje przy gotowaniu, zmywaniu, nauce :twisted:

Generalnie chodzi za mną krok w krok. Upodobał sobie jedno krzesełko i przesiaduje tam teraz, co chwile zerkając na TŻta.
Oczka łzawią, ale spokojnie dał sobie przemyć. Za godzinę kropeli :ok:

Jest kochany.. :1luvu:

ładuje się wszystkim na kolana, a potem przykleja się w pozycji a'la korale. Strasznie radosny i towarzyski kot. Tylko mało gadatliwy, ale w niczym to nam nie przeszkadza.
Postaramy się niebawem o fotki. Póki co cieszę oczy :wink:

» Sob mar 28, 2009 21:09

Witamy!

Grubcio zwiedził juz chyba wszystkie możliwe kąty.. Łącznie z wnętrzem mikrofali :wink:

piekarnika nie udało mu się otworzyć, za to zaklinował się międy ścianą a kibelkiem :twisted:

i musiałam interweniować.
Siku do kuwetki było po godzinie od wyjścia GreenEvil :dance:

Zjadł, wypił mleczko ale krąży nadal obok miski.
Przyłapałam go na wylegiwaniu się w kuchni na desce do krojenia

Bawiliśmy się piórkiem, ale Grubcio z powodzeniem zabawia się wszystkim co znajdzie na podłodze :wink:

Asystuje przy gotowaniu, zmywaniu, nauce :twisted:

Generalnie chodzi za mną krok w krok. Upodobał sobie jedno krzesełko i przesiaduje tam teraz, co chwile zerkając na TŻta.
Oczka łzawią, ale spokojnie dał sobie przemyć. Za godzinę kropeli :ok:

Jest kochany.. :1luvu:

ładuje się wszystkim na kolana, a potem przykleja się w pozycji a'la korale. Strasznie radosny i towarzyski kot. Tylko mało gadatliwy, ale w niczym to nam nie przeszkadza.
Postaramy się niebawem o fotki. Póki co cieszę oczy :wink:

» Sob mar 28, 2009 21:13

» Sob mar 28, 2009 21:57

Deska do krojenia jest fantastycznym miejscem do lezenia

Dokup moze suchego Acany i zostaw tak zeby mogl sobie pochrupac jak zglodnieje - tego manewru nie polecam z RC, bo lajza gotow wchlonac cale 1,5 kg za jednym posiedzeniem

Ja niniejszym jeszcze raz pieknie dziekuje w imieniu Grubcia, za lancuszek dobrych serc, dzieki ktoremu Grubcio jest (jestem przekonana) we wspanialym domku.

:1luvu:

Jestescie aniolami :1luvu:

ja ide sie upic. Na smutno.
A potem poszukam sobie kota, ktory da sie przystosowac do miedolenia 24h/dobe.... moje osobiste maja mnie gleboko w d...., Lejacy Marian oczu nie odrywa od TZ-a, Groszka miedlic sie po nocy nie da, bo mruczy tak okrutnie, ze mnie budzi.... a reszta to dziki

HRMPF... pozostaje przerobic ktoregos dzika na przytulaka

pzdr
GreenEvil

» Sob mar 28, 2009 22:02

No wlasnie RC sypnelam mu do miski tak na przegryzienie 'na noc'. Zniknęło...

Gruby niezbyt zachwycony kropelkami ale nie obraża się takze nie jest źle :wink:

Green, trzeba bylo powiedieć, że chces się upić. Może z nami udałoby się na wesoło...
Grubcio śle uściski, duuużo duuużo.
:1luvu:

» Nie mar 29, 2009 11:04

gratuluje dokocenia! trzymam kciuki, Grubcia prosze wygłaskać ode mnie!

» Nie mar 29, 2009 20:27

Noc była spokojna, chociaż dla całej trójki to łóżko jest za małe... :roll:

Nadal bada to, co niezbadane ale już chyba się oswoił z grubsza :twisted:

Bawił się nawet z czteroletnią dziewczynką. Dobrą godzinę ganiał za piórkiem na sznurku :ok:

Mimo wszystko jednak jego ulubionym zajęciem jest jedzenie

Grubcio - kochane zakichanie, w nowym domku.

Kto przegląda forum