kwiatkowa pisze:Z Kazią co - pixie wie.
Jest jeszcze na pewno do adopcji brat Bartusia - burasek. Ale nie wiem które zdjęcie go przedstawia... On jest podobno na tym samym poziomie dzikości, co Bartuś... I podobno piękniś z niego:)
Kazia jest w trakcie leczenia. Bardzo się garnie do ludzia, udeptuje łapinkami, mruczy i w ogoole...
Bierze lek antygrzybiczy, zlazł jej już strup z uszka - teraz czekamy aż futerko odrośnie i...zobaczymy...
Brat Bartusia jest naprawdę prześlicznym Buraniem. Niestety nie mam aktualnych zdjęć - Państwo Opiekunowie mieli ostatnio smutne obowiązki rodzinne.
Buranio wysubtelniał i jest zdecydowanie śliczniejszy niż na tych starych fotach. Jest smukły, ma trójkątny pyszczek i taki ciepło miodowy odcień futerka. No i jest nieśmiały...
I łakomy - pcha się do miski, a pogłaskany - przewraca się i cały w nerwach czeka aż człowiek przestanie go macać...
Ale podobnie jak Bartek - zero agresji.
Ale wcale pewna nie jestem, że to on a nie jego brat...
(to są stare fotki)
Pięknie się bawi, zwłaszcza z
Izą - czarną pięknotą, która też wymaga dooswojenia i znalezienia domku. Ona w zasadzie się nie zmieniła z wyglądu, więc jej foty są aktualne.
