OTWOCK-Miziata Kicka szuka DS! Znalazła swój DOM!!!

**Adopcje: 10 >>** · » Wto mar 24, 2009 9:07

W domku ok. Kićka jak królowa na wyrku rozłozona, łaskawie dała sie pogłaskać. Potem rozkreciła sie i zdała całe sprawozdanie. Domownicy (puk,puk) zadowoleni i zachwyceni. Najbardziej Monika-pani domu. Chyba Kicka ja wybrała. I tu serduszko troche mi zakrwawiło bo Kicka zaczęła sie z nia bawić. U nas wcale nie miała na to ochoty. Nocke spędziła na łóżku córki zagarniając cała poduche :wink:

. Ostudzilismy troche zapedy domowników na siłe próbujacych zintegrowac kociaste. W kazdym razie Kicka rządzi. Rezydent, srebny Tygrys (masa 9 kg :lol:

) zmiata przed nią. Imię zostaje!

Ale prosze nie puszczajcie kciuków jeszcze!

» Wto mar 24, 2009 9:59

wow, jak to koty wiedza, gdzie jest ich miejsce na Ziemi :1luvu:

to pieknie, ze Kićka tak fajnie sie juz zadomowila w swoim nowym domku :ok:

» Wto mar 24, 2009 10:02

Super wiadomości

Dobrze że Kicka tak dobrze się tam czuje

» Wto mar 24, 2009 10:08

No i jak nowi właściciele kiciuni?? Bardzo się cieszę, że znalazła domek

))

» Wto mar 24, 2009 10:17

Takie 9 kilo Tygrysa zmykające przed Kićką to rozczulający obrazek musi być. :1luvu:

Cieszę się, że już się wkupiła w nowy dom.

**Adopcje: 10 >>** · » Wto mar 24, 2009 21:24

Tygrysek jest na prawdę wieeeeelki

. Najświeższe informacje to takie,że były podstepne próby zdobycia pokoju Kicki zakończone szybka ewakuacja intruza i strata srebrnego puchu :wink:

Krew sie nie polała :lol:

Kićka je , wyleguje sie i gada...W tym jest dobra!

PS.Złapałam dzis córke Kićki-śliczną , zielonooką ,dzikawą Czarnusię. Już jest po sterylce. I zobaczymy co dalej...

» Śro mar 25, 2009 21:23

Cześć! Jak na dzień dzisiejszy jesteśmy podrapane i pogryzione. Oba koty jak narazie nie darzą się większą sympatią. Tygrysek został zaatakowany, jakby mógł, to by wyskoczył przez okno. Potem przez kolejne pół godziny dochodził do siebie na kolanach mamy.

PS.
Tygrysek nie jest gruby, tylko "umięśniony"!

» Śro mar 25, 2009 22:04

paulina96 pisze:Cześć! Jak na dzień dzisiejszy jesteśmy podrapane i pogryzione. Oba koty jak narazie nie darzą się większą sympatią. Tygrysek został zaatakowany, jakby mógł, to by wyskoczył przez okno. Potem przez kolejne pół godziny dochodził do siebie na kolanach mamy.

PS.
Tygrysek nie jest gruby, tylko "umięśniony"!

Witamy na forum

Będzie lepiej, potrzeba trochę czasu :ok:

Może warto byłoby zakupić kropelki Feliway lub inny specyfik, który działa uspakajająco na koty, wycisza je - są mniej agresywne...
Nie próbowałam ale wiem z forum że są naprawdę dobre.
Trzymam kciuki żeby się wszystko ułożyło :ok:

» Śro mar 25, 2009 23:14

Starcia są bardziej ostre. Kićka dostaje na punkcie kota wścieklizny. Nie pomogła woda. Teraz leży w koszyku, a tata opatruje swoje rany. :cry:

**Adopcje: 10 >>** · » Czw mar 26, 2009 8:21

Witam! To nawet nie musze pisac jakie mam wiadomosci. Paulinka zdała relacje. Mnie łaskawie okrojono drastyczne szczegóły.
Z tym koszykiem to dobry pomysł. U nas ilekroc atakowała inne koty to zamykaliśmy ja w klatce na krótko ,stanowczo mówiac ,że nie wolno. I powoli ataki stały sie mniej gwałtowne. Potem omijali sie szerokim łukiem jak "skradała" sie do pokoju!
Troche za duzo zmian dla koteczki w tak krótkim czasie i troche nerwów ja to kosztuje. Dopieszczać oboje a "umięśnionego" Tygryska w szczególnosci!!! :lol:

Kciuki cały czas potrzebne coby sie cholernica do kawalera przekonała!!!
Zazdrosna pewno sekutnica o dom i domowników.

Czasu, miłości i cierpliwosci potrzeba, żeby Kicka zrozumiała ,że jest kochana bezwzglednie i to jej miejsce na ziemi. Do tej pory musiała o wszystko walczyc i trudno zmienic przyzwyczajenia.

**Adopcje: 10 >>** · » Czw mar 26, 2009 9:16

Kićka popraw się! Paulinko wymiziaj ja od nas i nagadaj troche :wink:

**Adopcje: 10 >>** · » Czw mar 26, 2009 10:13

**Adopcje: 10 >>** · » Czw mar 26, 2009 10:14

**Adopcje: 10 >>** · » Czw mar 26, 2009 14:14

Z domku cisza. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Jednak musza życ swoim zyciem i ja tu niewiele mam do gadania. Moge sie zamrtwiac (w czym jestem dobra :wink:

) i trzymac kciuki.

PS.Nasze rozkapryszone i rozbestwione i zapasione domowe , poobrażały sie na nas za kolejnych rezydentów. Grubaśny Rudolf nawet do jedzenie nie przychodzi. W czasie "przyjaźni" z Kićką schudł nieco i teraz ten proces postepuje.
Bo mamy na przetrzymaniu posterylkowym Czarna i Bura -córki Kićki.
I moge powiedzię tylko tyle, że jak na początek to do Kicki pannom duzo brakuje. Jakoś nam w domu "rodzinnie kićkowo " sie zrobiło.
Porobię zdjecia -to dołącze.

Bardzo prosze dziewczyny trzymajcie cały czas palce za Kićke. Nich da szanse sobie i domkowi! Bo gadzina uparta i zadziorna jest okrutnie :twisted:

» Czw mar 26, 2009 14:33

Mam pytanko...
Gdzie można dostać takie kropelki :?:

OTWOCK-Miziata Kicka szuka DS! Znalazła swój DOM!!!

Kto przegląda forum