3miasto-puchate- ruda mix syberyjczyka szuka DT na cito!

» Śro mar 25, 2009 19:35

Ojej

A jak wyniki krwi - biochemia, morfologia?

» Śro mar 25, 2009 19:37

Już doczytałam, że wyniki zasadniczo ok.
Nie mam pomysłu, co to może być

Stres?

» Śro mar 25, 2009 19:40

kciuki za Rudaska

» Śro mar 25, 2009 19:44

Też bym stawiała na stres gdyby nie to, ze przez pierwsze dni on u mnie jadł.
Stres chyba tak nie działa.
Podejrzewam jeszcze jakiś wirus, bo Bianka też zaczęła trochę wymiotować.
Chyba, ze u niej to co innego, ona jest 5 dni po sterylce.
A na wirus u rudego to troszkę z kolei za długo. To trwa już co najmniej od soboty.

» Śro mar 25, 2009 19:48

a może faktycznie on się mocno stresuje innymi kotami albo samotnością i dlatego siedzi w transporterze

Ja to się nie znam za bardzo, ale tak myślę... :oops:

» Śro mar 25, 2009 20:22

Może by mu leciutki sterydzik dać?
Nie zaszkodzi, a ruszy apetyt. Jak zje, będzie miał więcej sił ... dokarmiasz go? Musi jeść, żeby nery i wątroba pracowały ...
Nie ma problemów z pyszczkiem?

» Śro mar 25, 2009 20:58

Sandokan! Trzymaj sie "chopie". Rusz kuperek z kontenerka i zacznij wcinać!

» Śro mar 25, 2009 21:03

Do tej pory nie dokarmiałam, bo po pierwsze on wymiotował a po drugie nie dał się nawet dotknąć.
Dzisiaj jednak dałam rady, bo on nie ma już siły się bronić. Jak nie zwymiotuje to będę się bardzo cieszyć.
Wet mu dzisiaj zaglądał do paszczy i stwierdził, ze chyba mu się robią jakieś nadżerki. Zobaczymy jutro.

» Śro mar 25, 2009 22:40

Mój miał podobne objawy.
Jak wygląda trzustka?

» Śro mar 25, 2009 22:52

ania_36 pisze:Do tej pory nie dokarmiałam, bo po pierwsze on wymiotował a po drugie nie dał się nawet dotknąć.
Dzisiaj jednak dałam rady, bo on nie ma już siły się bronić. Jak nie zwymiotuje to będę się bardzo cieszyć.
Wet mu dzisiaj zaglądał do paszczy i stwierdził, ze chyba mu się robią jakieś nadżerki. Zobaczymy jutro.

chcialam wlasnie zasugerowac zeby sprawdzic pysio pod kątem nadzerek

» Czw mar 26, 2009 7:23

Trzustka raczej w normie. W wynikach ok a na usg chyba trzustki nie widać jak jest zdrowa, ale zapytam dzisiaj.
Przetrwaliśmy noc, ale musiałam kocia poobkładać ciepłymi butelkami, bo strasznie się wyziębiał. Teraz jest lepiej. Niestety od wczoraj nie zrobił siku, co przy intensywnym nawadnianiu jest bardzo niepokojącym objawem.

A w nocy miauczał, pierwszy raz odkąd jest u mnie.