trzymamy z bezunia bardzo mocno kciuki
dorcia44 pisze:
Pyza ma nie zarośnięte ciemiączko...chrumka jak świnka.
patrzylam u bezy ale nic nie czuje...dla pewnosci jeszcze wetke przy wizycie poprosze zeby zobaczyla...i oczka musi dokladnie obejrzec...i tez chrumka czasami... karatu nie widze ale czasami powietrze pyszczkiem lapie, osluchowo "czysta" serducho tez ok...a dwoch wetow osluchiwalo...poza tym je bez umiaru i pilnowac ja trzeba

i cierpi na nadmiar energii i jazgotliwosc
mam nadzieje ze po tym jak sie dzisiaj wyszalala w nocy bedzie spokojnie i sobie pospie chociaz troche
szeleczki dzisiaj kupilami i wreszcie nie musze sie bac ze mala mi "wyfrunie" z rak albo ze ja "zgniote"

malenstwo wyglada jak upasiona kuleczka a jak sie dotyka to mozna policzyc wszystkie kosteczki

nie wiem skad przy takim niedozywieniu mala bierze tyle energii
pozatym sugnalizuje siusiu i kupke o ile mozna tak powiedziec bo intensywnie w takich momentach domaga sie zdiecia z lozka

ewentualnie ku mojemu przerazeniu sama schodzi
