To są koty z FIVem, które zostały u pani Ireny. One też potrzebują pomocy.

Mają megagrzyba, świerzb i jeszcze nie wiadomo co

Pani Irena z kotami w kuchni

Kasia

Gosik - kotka z bardzo chorymi oczami

Kuba biały kot z raną na grzebiecie

Lucek - duży czarny kot, bardzo miziasty

imienia tej biało-burej kotki nie zapisałam, w tle widać jeszcze jednego biało-burego.

U pani Ireny na kolanach leży Jasia, kotka z krzywa główką a na ramieniu siedzi ukochana kotka, którą pani Irena bohatersko oddała Cool Caty bo wyszedł jej ujemny test. Byłam naprawdę pełna podziwu dla kobiety, że jest w stanie oddać swojego ukochanego, odchowanego od małego kota żeby ratować mu życie. Jasia została.

To najprawdopodobniej jest Mania

Tu sa zdjęcia zbiorowe w kuchni. Widać na nich megagrzyba. w głębi widać Jasię. Jeden z burasów ma na imię Józek, drugi Boguś. Bogusia pani Irena określiła na 3 lata.
O wieku wszystkich kotów oprócz jednego burasa pani Irena mówiła, że mają 2 lata.