W Dyziowej łapuni czuć to zgrubienie, czyli miejsce zrastania się kosteczek. Przy dotyku boli

mały trochę kuśtyka, ale gorzej nie jest.
Według mnie jest lepiej, bo mały próbuje się bawić z kotami, trochę się z nimi nawet gania.
A dziś miał tzw."wściekulki" czyli napadanie na frędzle w wykładzinie, odbiegnięcie i napadanie, mordowanie

więc wydaje się, że jest troche lepiej.
Zobaczymy co Ciocia Ania CC powie w piątek na tę łapeczkę.
Jeśli będzie w miarę ok , to ruszamy z ogłoszeniami
Dziękujemy Ciociom za kibicowanie
