Cytrysia, Mruczek , Lucysia - Odeszła ['']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 23, 2009 12:40

Mam nadzieje, ze Cytrysia odzyskala troche apetyt? Pozdrowienia dla Was i kciuki za wizyte! :ok: :ok: :ok:

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Pon mar 23, 2009 21:15

Witaj Aniu i Kociaste :1luvu:
Myślę o Cytrysi ,czy juz coś podjadła?
o USG Mruczusia ,jak tam wyszło
no i o tym jak Ty sie czujesz Kochana
Ściskam Was mocno i myślami jestem przy Was

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto mar 24, 2009 12:42

Aniu i co tam u Was slychac?
Mam nadzieje, ze lepiej...

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto mar 24, 2009 13:54

Wczoraj bardzo zle sie czulam i pozno przyjechalam w ten deszcz i snieg z Mruczuniem i nie mialam sily nic pisac.
Dr Marcinski zrobił USG calej jamy brzusznej, nie podoba mu sie watroba , jest powiekszona ale bez zmian w strukturze.
Musimy porobic teraz badania krwi.
Co do nerek i pęcherza , to przewlekle zapalenie o regularnym pogrubieniu scian do 3-3,5mm, brak polipów, złogów. Cewka moczowa tez o cechach zapalenia przewlekłego.
Ogólnie jest tak samo jak rok temu, tylko ta wątroba?
No i n iestety musze ograniczyc ulubione miesko wolowe , tylko karma weterynaryjna :(
Tak jak pislaam wczesniej Mruczek jest przez kogos uderzony kijem w kręgosłup, ma odpryski i jak chodzi to zarzuca troche nozka prawa i tez moze byc tak , ze przybiera odpowiednie wykrzywione pozycje do siusiu , zeby mu nie uciskalo na pecherz. Takie jeszcze byly rozmowy.

Cytrsia uszko lepiej wyglada, karmie ja na sile , psoci , gania razem z Kacperkiem - tłusciocha Lucysie.
Nie mam jak podac Trilacu nawet jak zawine w mieso wszystko wypluwa.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 24, 2009 14:24

Ala psotnica z tej Cytrysi!
Biedny Mruczus, ale co do watroby to pod wplywem lekow ona sie chyba ladnie regeneruje. Gorzej by bylo z nerkami..
A co mozna zrobic z tym przewleklym zapaleniem? Chyba tylko karma lecznicza i srodki jak Cystaid, itp?[/list]

margo22

 
Posty: 1210
Od: Pt wrz 08, 2006 16:37
Lokalizacja: Wrocław/Amsterdam

Post » Wto mar 24, 2009 14:43

Madziu on bierze Cystaid juz wybral 200 tabletek i coz nie ma zadnej poprawy. Byc moze zeby bylo gorzej jak by nic nie brał.
Ona jest caly czas na zmiane; Urosept, Furagin, Shilintons, tabletki z żuarwiny. i tak ciagle juz 3 rok.
Teraz juz tylko musze przestawic na same leczniczą karme , tylko jak to zrobic przy tylu kotach.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 24, 2009 15:21

my Nutkę zamykamy w łazience na czas jedzenia, dbam o to, zeby sie najadla do syta i nie grasuje wtedy przy wystawionych cały czas michach innych kotów. Zreszta ona sama woli lecznicze papu bo jej smakuje.

Juz ja bym uderzyła kijem takiego złamasa :evil: :evil:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto mar 24, 2009 15:46

Wasylka przy antybiotyku też musiała osłonowo łykać Trilac. Ja wysypywałam zawartość kapsułki, brałam troszkę, na czubku noża karmy puszkowej i robiłam z tego malutką kuleczkę. Otwierałam kocią paszczę i miałam jeden rzut, bo musiałam trafić w gardło, żeby własnie nie wypluła. Czasem się nie udawało ale czasem tak.

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 24, 2009 16:08

Be tak wlasnie podaje antybiotyk. MUsze tez z Trialcem tak zrobic.
Tak Mruczusia jakis chamek w sanatorium w Ciechocinku przetracil kijem i dlatego z niego ciurkiem kapał mocz i coz przyzwyczail się do mnie przez 3 tygodnie karmienia.
Biedactwo nawet potrafil w nocy wchodzic na schody do mnie na 2 pietro, tak mi opowiadały panie z recepcji.
I coz serce mi pękało i jeszcze gorzej by pekalo jak jego by tam zostawiła .
Spal w odsłonietym smietniku na kartonach.
Mial byc tymczasem , tak samo jak Cytrysia ktora tez wyrzucona na stacji kolejowej z 2 dzieci. I tak razem ta piekna para przyjechla ze mna z ostatniego pobytu w Ciechocinku.
I teraz az boje sie wyjechac do sanatorium zeby nie wracac na pusto...
Bylam pewna ze na 100% znajde dom dla niej, ale kto wezmie kota z chorym uchem .
Ja nie umiem udawac ,ze to nie moje koty tylko tymczasy, to sa tymczasy docelowe .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 24, 2009 16:14

ja mieszałam trilac, a ostatnio lakcid z gerberkiem z indyka. koty wcinały aż im się uszy trzęsły.

a najlepszy numer miałam ze scanommune. wsypywałam do strzykawki, dolewałam wody i mieszałam. Plusiowi to tak smakowało że jak widział jakąkolwiek strzykawkę to podlatywał zainteresowany 8)

powodzenia w podawaniu :ok:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto mar 24, 2009 16:50

Kasiu ja Lakcid mieszam z woda w strzykawce 2ml i podaje do pysia bez problemu.
Cytra to awanturnica mala jak widzi jak Kacper goni tłusciocha to leci mu pomagac, a Lucysia w wnieboglosy krzyczy.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto mar 24, 2009 16:59

meggi 2 pisze:Kasiu ja Lakcid mieszam z woda w strzykawce 2ml i podaje do pysia bez problemu.
Cytra to awanturnica mala jak widzi jak Kacper goni tłusciocha to leci mu pomagac, a Lucysia w wnieboglosy krzyczy.


ale za to wesoło masz:D Kiedy mnie na kawę zapraszasz?;)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto mar 24, 2009 19:22

meggi 2 pisze:Kasiu ja Lakcid mieszam z woda w strzykawce 2ml i podaje do pysia bez problemu.


to tak samo trilac można :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Śro mar 25, 2009 12:04

Satoru pisze: Kiedy mnie na kawę zapraszasz?;)

Zapraszam kiedy masz wolne :D jak przyjdziesz w tym tygodniu to załapiesz sie na pyszna galarete z giczy cielęcej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro mar 25, 2009 12:10

Witaj Aniu i Kociaste bidulki :1luvu:

Tyle tego chorowania :(
Jesteśmy z Wami sercem
a kciuki to takie mocne trzymamy ze hej :ok: :ok: :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 199 gości