Modrzewiowy fotoreportaż.

» Sob sty 31, 2009 17:21

Jestem pod wrażeniem,pierwszy raz oglądałam taką animację,z tyloma świetnymi ujęciami jednego kota

Gratuluję i pozdrawiam Was serdecznie.Żałuję,że moje koty nie mają chociaż części tak wspaniałych zdjęć,którymi mogłabym się pochwalić :oops:

» Sob sty 31, 2009 20:51

BOENA pisze:Żałuję,że moje koty nie mają chociaż części tak wspaniałych zdjęć,którymi mogłabym się pochwalić

Modrzew też by tyle nie miał, gdyby nie ten wątek. ;-)

Wiem, że muszę zrobić w tygodniu chociaż kilka fotek, żeby mieć tutaj co wrzucić. A tak w ogóle zdjęć Modrzewia mam z 10 razy tyle, ale większość to niewypały. Koty się bardzo trudno fotografuje. Wolę robić fotki pociągów, pociąg nie wyskakuje nagle z szyn i nie biegnie nie wiadomo gdzie, a kot bardzo często jak już się wszystko idealnie ustawi to sobie gdzieś idzie, albo obróci głowę bo coś usłyszał i już są piękne smugi zamiast kota na zdjęciu. ;-)

Ale jak się siądzie i zrobi z 50 fotek, to przynajmniej jedna w końcu wychodzi ok. :-)

» Nie lut 01, 2009 19:33

Zdjęcia:

I filmik.

» Nie lut 08, 2009 19:34

Modrzew wczoraj zapolował na ćmę. Tak się zapędził, że aż pobiegł za nią przez otwarte drzwi na dwór.

Jak się zorientował gdzie jest to capnął szybko ćmę i uciekł z powrotem do domu. :lol:

Ale i tak dumny z niego jestem, że się taki łowny zrobił. ;-)

Nawet na mięso w misce zaczął polować, wyrzuca je z miski i bawi się zanim zje. :lol:

A suchym bawię się z nim ja, bo lubi strasznie jak mu rzucić kawałek suchego; biega, rzuca się na nie, skacze, bije, a w końcu zjada (albo i nie). ;-)

Zdjęcia:

» Nie lut 15, 2009 20:27

U nas nudy, ja się przeziębiłem, Modrzew za to w świetniej formie. ;-)

Ogólnie niewiele się nie dzieje, pisać nie ma o czym, ale za to jest sporo zdjęć pt. wodę z kranu fajniej oglądać i bić łapą niż pić (jak zwykle). ;-)

Filmiki: Woda
Pod koc: 1, 2, 3

» Nie lut 22, 2009 21:44

Sukces! Udało się Modrzewiowi obciąć wszystkie pazury! :twisted:

Oczywiście się wyrywał, ale nie na tyle skutecznie, żeby się miało nie udać. ;-)

Trzy podejścia - po jednym na przednie łapy i jedno na obie tylne - ale żaden pazur ostry się nie ostał. ;-)

Zdjęcia:

» Nie lut 22, 2009 22:09

A więc coraz lepiej z tym obcinaniem

już niedługo Modrzew będzie sam wystawiał łapki :lol:

Pięknie wygląda na pastelowym tle.

» Nie lut 22, 2009 23:01

BOENA pisze:A więc coraz lepiej z tym obcinaniem już niedługo Modrzew będzie sam wystawiał łapki

To chyba zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. :lol:

BOENA pisze:Pięknie wygląda na pastelowym tle.

Duży pokój na parterze, rzadko mu tam robię zdjęcia - z lenistwa, nie chce mi się z aparatem biegać na dół. ;-)

Wczoraj akurat wróciłem z fotografowania pociągów i Modrzew elegancko mi zapozował na rogówce. ;-)

» Nie mar 01, 2009 20:35

Zdjęcia:

Filmiki: polujemy na pendrive i na kołdrę. ;-)

» Sob mar 07, 2009 16:09

Zdjęcia (znowu sesja zdjęciowa na tapczanie ;-)

):

» Nie mar 15, 2009 18:33

Zdjęcia:

» Nie mar 22, 2009 23:13

Zdjęcia:

» Sob mar 28, 2009 18:33

Wymęczyłem w środę-czwartek kota. Najpierw nie dostał jeść i zamknąłem go w pokoju, a potem (co gorsza) pojechaliśmy do weterynarza na profilaktyczne badanie krwi i odrobaczenie. :strach:

Weterynarz bardzo chwalił Modrzewia, że taki dzielny i że dał sobie pobrać krew bez żadnego znieczulenia. Cóż, Modrzew może i jest odważny, ale u weterynarza jest po prostu tak wystraszony, że mu wszystko jedno co z nim robią, byle tylko prędzej skończyli. ;-)

Krew szybko pobrana, potem jeszcze zastrzyk na odrobaczanie i do domu. W domu jeszcze chwilę miał stresa, ale jak pochodził sobie w końcu po domu i pojadł suchego to mu przeszło. ;-)

Wyników badań nie dostałem do ręki, wiem tylko telefonicznie od weterynarza co i jak. Modrzew ma lekko przekroczony poziom kreatyniny i mocznika, a do tego niski (albo też wysoki? nie pamiętam) hematokryt i poziom płytek krwi (to na pewno niskie). Weterynarz póki co nie chciał mówić o jakiejś chorobie nerek albo układu moczowego, bo te wartości są na tyle słabo przekroczone, że to równie dobrze mógł być efekt czegokolwiek innego. Zaproponował, żeby za jakieś dwa tygodnie powtórzyć to badanie, żeby zobaczyć czy faktycznie może to być oznaka jakiejś choroby, czy tylko chwilowe wahanie. Dla całkowitej pewności badanie będzie zrobione w innym laboratorium. Tak więc jesteśmy umówieni na kolejne badanie we wtorek po świętach.
Tak wygląda Modrzewiowa łapa po przejściach:

Z innej beczki - Modrzew znowu udowodnił, że nie ma sensu kupować mu kocich zabawek, bo on się najlepiej bawi wszystkim innym. Ostatnio goni za plastikowymi zaciskami do kabli. ;-)