kinga w. pisze:Tosza pisze:Nie było mnie, ale już jestem.Po kolei:
1. Ona ma 3 piętrowy szew-najpierw ten przy usunietej macicy, później mięśnie i na wierzchu skóra. Musiało się wypiętrzyć

. Ona miała byc może większe cięcie, bo pani dochtór podobno mówiła, że nie wyglądało to ładnie i może stąd szew u białej jest bardziej przestrzenny niż u rudej.
2. Wg mnie to szwy rozpuszczalne-za 10 dni nie będzie co wyjmować

Kurcze! "Główny" to ten?? Ok. Tosza! To mi teraz powiedz czy z tym się leci do weta czy moge przestać panikować i tylko patrzeć co dalej...
A w jakim celu chcesz z tym szwem iśc do weta?

Ostatni miałam u siebie cztery sterylizowane kotki(przedtem też kilka) i ten guz bywa naprawdę wysoki, ale widziałam osobiście poszczególne zszywane warstwy kota i rozumiem, dlaczego tak jest. Skoro kot je, pije, korzysta z kuwety, nie jest ospały ( a chyba nie jest, bo inaczej nie upolowałby wskazówki

), raza sie nie rozlazła, kot nie ma gorączki, to nie ma sensu iśc z tym do weta.