Sobota dzień bez rzyganka
Koty wszystkie lekko głodne chodziły, bo przyzwyczajone były do tego, że suche stoi zawsze w misce 24h na dobę, a teraz koniec

wydzielane posiłki były. I dzięki temu chyba Shibasek pojadł i w nim to zostało
Dziś dalej wyczesujemy, podajemy pastę i wydzielamy jedzonko. Na śniadanko było mokre, wszyscy pojedli, Shibasek mini mini bo on suchomaniakiem jest.
Bunia nad ranem zwymiotowała długi zbitek kłaczków, taką mini parówkę

aż dziw bierze, że w takim małym kotku tego tyle siedziało - już wiem skąd te jej wymioty były.
Muszę dziś poszukać w necie jakiegoś dobrego suchego z odkłaczaczem i nie Sanabella, bo tego moje ruszyć już nie chcą.
Mam nadzieję, że dziś będzie równie dobry dzień
