Ja bym na Twoim miejscu wysterylizowała. Przede wszystkim musisz dbać o zdrowie kotki, bo ona już jest na świecie, a ciąża jej zdrowie na pewno mocno nadwyręży. Zgadzam się, że przy problemach hormonalnych mogą być problemy z kociakami. Jeśli coś z nimi będzie nie tak kotka może nie przeżyć porodu.
No a jeśli kociaki już będą to co z nimi?? Byłaś w schronisku i wiesz ile kotów czeka na dom. Jeszcze więcej błąka się po ulicach. Pozwalając przyjść na świat kolejnym kociakom zmniejsza się szansę na dom tamtym

.
No i jeśli kotka ma białaczkę (zrób test), to maluch też będą zarażone

. Zarażone kociaki nie wiadomo czy znajdą dom, no i mogą szybko zachorować i ...
Porozmawiaj jeszcze raz z TŻtem. Niech on nie mówi o względach społecznych. To jest kot, nie człowiek! (trzeba o tym pamiętać mimo, że bardzo koty kochamy). W stronie zdrowotnej porozmawiaj z wetem. Jeśli TŻet nadal nie byłby przykonany sama porozmawiaj z wetem. Powiedz, że Ty jesteś zdecydowana na sterylizację (jeśli się zdecydujesz), ale Twój TŻet nie do końca. Poproś by wet powiedział TŻetowi, że tak będzie lepiej dla kotki. Może nie wygląda to ładnie, ale nie sądzę by to było kłamstwo. Lepiej dla kotki by nie rodziła. Może słowo weterynarza przekona TŻta.
A tak ogólnie to sprawa jest paskudna

Współczuje.
W schronisku nowonarodzone kociaki i tak by uśpili 