Sana - śpij spokojnie rozbrykana koteczko [']

» Sob mar 21, 2009 22:07

Arsnova, co u maleńkiej?

.
Mam nadzieję, że Saniszonek zdrowieje...

.
Trzymaj się kruszynko i nie martw Gosi, ani jej sąsiadek :cry:

.

» Sob mar 21, 2009 22:43

Ulla pisze:Arsnova, co u maleńkiej? .

No właśnie, co tam?

» Nie mar 22, 2009 10:59

Hej

Wczoraj mieliśmy w domu WIELKĄ imprezę, w której Sana nam cały czas towarzyszyła (siedząc w swoim ulubionym paskudnym kartonie)

A potem ogólny nastórj chyba jej się udzielił, bo pierwszy raz od wielu dni BAWIŁA SIĘ :1luvu:

(polowała na listek sukulenta, który sobie urwała - to ulubiona zabawka) Rety, jak on się dawno nie bawiła, cieszyłam się jak głupia.... może jej gorączka spadła? Dzisiaj niestety oklapła i leży na kaloryferze, taka bidna

» Nie mar 22, 2009 11:34

Kurcze, Saniszek zdrowiej maluchu i nie martw Dużej!

Arsnova, trzymaj się! Będzie dobrze :ok:

» Nie mar 22, 2009 19:54

Saniszonku, jak się dzisiaj czujesz?

Martwimy się o Ciebie i trzymamy kciuki! :ok:

» Nie mar 22, 2009 20:07

Saniszonek dzisiaj jest dość stacjonarny, tzn. większosć dnia spędziłw swoim kartonie

Ale wierzę mocno, że się wyliże z tego chróbska :roll:

Ostatnio pani vet powiedziała, że to jej raczej na FIPa jednak nie wygląda, raczej na jakiś inny wredny wirus - nie wiadomo jaki

Ulla, czytałam z zachwytem opisy pieszczot Gaguni - boska ona jest :1luvu:

» Nie mar 22, 2009 20:12

Arsnova pisze: Ale wierzę mocno, że się wyliże z tego chróbska

I tak ma być :ok:

» Nie mar 22, 2009 20:23

Arsnova, ja też wierzę, że Sani się z tego wyliże! :ok:

.
Nie może być inaczej i trzymamy mocno kciuki za kruszynkę!! :cat3:

Arsnova pisze:Ulla, czytałam z zachwytem opisy pieszczot Gaguni - boska ona jest

Faktem jest, że ona jest BOSKA! :1luvu:

.
Ona sobie zjednuje wszystkich od pierwszego spojrzenia :love:

. Ma tyle wdzięku i jest taka kochana, że nikt nie jest w stanie jej się oprzeć, nawet psiarze :lol:

.

Gagunia ciągle wyczynia jakieś numery :1luvu:

. Ostatnio mojej koleżance weszła na głowę, głaskała ją łapeńkami po włosach, po czym zbliżyła swój cudny pysio do jej oka i zaczęła jej lizać rzęsy! :lol:

.

Nie da się opisać, jaka ona jest słodka i kochana! :1luvu:

.

» Nie mar 22, 2009 20:27

ja w dalszym ciągu trzymam mocne kciuki :ok:

» Nie mar 22, 2009 20:58

Arsnova pisze: Ale wierzę mocno, że się wyliże z tego chróbska

My jesteśmy pewne, że się wyliże! Nie może być inaczej! :ok:

» Pon mar 23, 2009 8:51

bardzo mocno za Sane :ok:

Musi być dobrze MUSI

» Pon mar 23, 2009 9:24

Wciąż śledzę losy Saniszonka.
Kciuki cały czas są :ok:

» Pon mar 23, 2009 15:55

Ja też mocno kibicuję.
Jak Kićka?
I do którego weterynarza chodzicie?

» Pon mar 23, 2009 16:03

Chodzimy do pani Moniki Boroń, bardzo miłej i polecanej wetki na Krowodzrzy, na moim osiedlu

właśnie wychodzimy na codzienną daweczkę wzmacniacza

Kinya, napisz proszę jak Twój kotek: doszedł do siebie?

» Pon mar 23, 2009 16:09

Arsnova pisze:Chodzimy do pani Moniki Boroń, bardzo miłej i polecanej wetki na Krowodzrzy, na moim osiedlu właśnie wychodzimy na codzienną daweczkę wzmacniacza Kinya, napisz proszę jak Twój kotek: doszedł do siebie?

Nie żyje

Napisałam na wątku FIP-owym tyle ile byłam w stanie, na razie próbuję dojść do siebie...

Sana - śpij spokojnie rozbrykana koteczko [']

Kto przegląda forum