Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

[alus1]

Myślisz o kacie moich kociątek Alu? On nie był godzien przynależności do stada
Liliana tak jak już napisałam, nie miałabym sumienia przekroić, a Osobnika... no cóż, obawiam się, że u przekrojonego to już żadna część ciała nie działałaby jak należy , więc w sumie chyba wszystko jedno

no Ty może go nie zaliczałaś ale on siebie? a może zależy to od stanu krojonego potffora

[Wielbłądzio]

Myślisz o kacie moich kociątek Alu? On nie był godzien przynależności do stada
Liliana tak jak już napisałam, nie miałabym sumienia przekroić, a Osobnika... no cóż, obawiam się, że u przekrojonego to już żadna część ciała nie działałaby jak należy , więc w sumie chyba wszystko jedno

no Ty może go nie zaliczałaś ale on siebie? a może zależy to od stanu krojonego potffora

CO 'to' ???

[alus1]

Myślisz o kacie moich kociątek Alu? On nie był godzien przynależności do stada
Liliana tak jak już napisałam, nie miałabym sumienia przekroić, a Osobnika... no cóż, obawiam się, że u przekrojonego to już żadna część ciała nie działałaby jak należy , więc w sumie chyba wszystko jedno

no Ty może go nie zaliczałaś ale on siebie? a może zależy to od stanu krojonego potffora

CO 'to' ???

czy ja wiem

[Wielbłądzio]

myślę, że wiesz doskonale, tylko wstydzisz się przyznać, o czym myślałaś, żebyśmy nie wzięły Cię za jakąś zboczoną

dobranoc wszystkim
do jutrzejszej nocki

[alus1]

myślę, że wiesz doskonale, tylko wstydzisz się przyznać, o czym myślałaś, żebyśmy nie wzięły Cię za jakąś zboczoną

dobranoc wszystkim
do jutrzejszej nocki

a tam co za kogo Wy mnie weźmiecie to jakoś nie specjalnie mnie rusza
nie chciałam żeby Ci wątek zbanowali

[Wielbłądzio]

eee, jak wątku skaski nie zbanowali, to i mój zostanie

no to o czym ?

[alus1]

eee, jak wątku skaski nie zbanowali, to i mój zostanie

no to o czym ?

marsz spać może Ci się przyśni opowiesz jutro

[Wielbłądzio]

ooo, śnić to mi się często śni

[Lemoniada]

ooo, śnić to mi się często śni

Kto, ja?

[Wielbłądzio]

nieee
głodnemu chleb się śni i tak dalej...

dobranoc
może dziś też mi się przyśni

PS. tylko plisss niech ktoś wreszcie zabierze z moich kolan ten mruczący wyleniały czarny worek na pchły (jak mawiał Gargamel )

[Lemoniada]

Dobranoc

[kalair]

Ja też się mogę przyśnić..

[charm]

PS. tylko plisss niech ktoś wreszcie zabierze z moich kolan ten mruczący wyleniały czarny worek na pchły (jak mawiał Gargamel )

E tam
Powinnaś się cieszyć, że masz takiego kochającego mruczącego kotka

Takie mruczące stwory dobrze działają jako usypiacz - urwisy zasypiają zwykle na mnie (czasem się biją, wtedy i ja nie zasypiam...) ale jak już są dostatecznie zmęczone, to kładą się na mnie, i mruczą, domagając się głaskania - głaskanie przez sen mam opanowane

[Wielbłądzio]

Tak, ja też potrafię zasypiać w towarzystwie mruczącego kota, ale NORMALNIE mruczącego, tak jak np. Buśka. Co prawda jest ona koszmarnie upierdliwa i uniemożliwia mi swoją namolnością np. czytanie przed snem - no ale przynajmniej mruczy normalnie... Maćka na ogół nie biorę na noc do sypialni, ponieważ za bardzo lubi bawić się w wybebeszanie szafy , ale kiedy przypadkiem zdarzy się już, że wezmę... jego mruczenie jest bardzo głośne i na dłuższą metę niecałkiem przyjemne dla ucha już za dnia (monotonny głośny terkot 24/24 ), a co dopiero wtedy, kiedy chciałoby się zasnąć

Smutno mi.
W nocy rozmawiałam z koleżanką, która też miała kota z plazmocytarnym (czy jak mu tam ) zapaleniem dziąseł... Kot przez trzy lata był na sterydach i trzeba było bardzo tego pilnować, bo kiedy steryd przestawał działać, kot natychmiast przestawał jeść - dokładnie tak jak Bolusia, sterydy systematycznie wyniszczały jego organizm... Pewnego dnia po powrocie z pracy M. znalazła Tygryska martwego Tygrysek miał 10 lat, kiedy odszedł, na sterydach (właśnie takich w zastrzyku raz na miesiąc) żył przez ostatnie trzy... Busiaczka ma dopiero około czterech, ale... Ona jest taka drobniutka, słaba, delikatna... Boję się
Bo ja jestem naiwna. Żyję w błogim przekonaniu, że które jak które - ale moje koty wszystkie będą żyły minimum po 20 lat ...

Jadę do Babci. Biorę aparat, więc może uda mi się zrobić parę fotek pewnej Bardzo Tłustej Kocicy Rokisi

[Anuk]

Wielbłądziu: ja też żyję w takim przekonaniu. Absolutnie nie ma innej opcji. Nie wyobrażam sobie życia bez Futrzanego Ogromu i Mufećki.
Porozmawiaj dokładnie z wetką, jakie są opcje i scenariusze. Naprawdę nie musi być źle!