kalair pisze:kothka pisze:kalair pisze:He he,,gadające koty Ci się trafiły! To znak!![]()
Znak czego?![]()
Jakbym miała mieć w domu takie gadające koty to by mnie chyba coś trafiło
Znak czego..Yyyy..no,tego...no wiesz..
aaaaaaa, tego

A to nie wiem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kalair pisze:kothka pisze:kalair pisze:He he,,gadające koty Ci się trafiły! To znak!![]()
Znak czego?![]()
Jakbym miała mieć w domu takie gadające koty to by mnie chyba coś trafiło
Znak czego..Yyyy..no,tego...no wiesz..
czarna.wdowa pisze:Gadające koty nie są złe - przynajmniej masz z kim porozmawiać inteligentnie
kothka pisze:MaryLux pisze:kothka pisze:MaryLux pisze:kothka pisze:MaryLux pisze:Ceść Romecku, chodź do nas, nasa Duza nie głodzi nas
Inka
Cześć Ineczko
A macie Miamorka tuńczykowego? Bo ja nic innego nie lubię z mokrych![]()
Romek
Nie mamy jesce, ale kazałam Duzej, zeby kupiła, jak będzie z pracy wracać
Ineczko, jesteś niezastąpiona
Romek
Romecku, zafstydzas mnie![]()
Inka
Ale taka jest prawda Ineczko
Jak udała się imprezka wczorajsza?
Romek
kothka pisze:Znowu ktoś przestraszył koty![]()
Nie wiem kto i nie wiem kiedy, ale wiem, że czarny nie pokazuje się w ogóle a bury nie pozwala do siebie podejść na 3 metry, jak widzi czlowieka na horyzoncie to od razu szykuje się do ucieczki. A już było tak dobrzeJuż wczoraj pozwolił się pogłaskać. dzisiaj nawet do jedzenia nie podchodzą
Ubiję, jak tylko się dowiem komu przeszkadzały
kalair pisze:kothka pisze:Znowu ktoś przestraszył koty![]()
Nie wiem kto i nie wiem kiedy, ale wiem, że czarny nie pokazuje się w ogóle a bury nie pozwala do siebie podejść na 3 metry, jak widzi czlowieka na horyzoncie to od razu szykuje się do ucieczki. A już było tak dobrzeJuż wczoraj pozwolił się pogłaskać. dzisiaj nawet do jedzenia nie podchodzą
Ubiję, jak tylko się dowiem komu przeszkadzały
Co za gnojki jakieś!Qrczę, biedulki. Znowu trzeba będzie je przekonać do siebie...
kothka pisze:kalair pisze:kothka pisze:Znowu ktoś przestraszył koty![]()
Nie wiem kto i nie wiem kiedy, ale wiem, że czarny nie pokazuje się w ogóle a bury nie pozwala do siebie podejść na 3 metry, jak widzi czlowieka na horyzoncie to od razu szykuje się do ucieczki. A już było tak dobrzeJuż wczoraj pozwolił się pogłaskać. dzisiaj nawet do jedzenia nie podchodzą
Ubiję, jak tylko się dowiem komu przeszkadzały
Co za gnojki jakieś!Qrczę, biedulki. Znowu trzeba będzie je przekonać do siebie...
Cały dzień dzisiaj mnie unikająCzarnego nie widziałam w ogóle, bure czasem siedzi pod krzakiem, ale na widok czlowieka zwiewa.
nic nie jadły dzisiajDrugą michę wstawiłam do garażu, tam nikt nie chodzi - ale i tak nic nie zjadły
Jak za każdym razem jak będzie już dobrze ktoś mi je będzie straszył to nigdy nie doprowadzę jej na sterylkę
kalair pisze:Niefajnie..Ale żeby aż tak się wystraszyły?Co im zrobili?!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 37 gości