nie pisalam po kilkanascie razy, ze jestem dumna z tych dwoch akcji i z ludzi, ktorzy brali w nich udzial, bo to mysle oczywiste i nie trzeba tego pisac.
o ile koty mozna zabrac, bo nieraz do dt i po 3,4 sztuki wejda, tak psy (tak jak edzina) uwazam, ze trzeba pomoc sterylizowac i kastrowac juz u tej pani bozeny. rzadko kiedy jakies dt decyduje sie, zeby wziac 3,4 dorosle duze psy... tak wiec, ktore sie da wyciagnac to wyciagac, a inne w miedzyczasie trzeba ciachac. latwo sie pisze trzeba, ale tak jak powiedzialam, ja osobiscie pomoc nie moge bom za daleko.
psami zajma sie pewnie na dogo, tam rowniez preznie potrafia dzialac, jesli tylko chca
napisze jeszcze tylko, ze miejsce na moje 2 koteczki tymczaski juz naszykowane, karme dla tej 3 tyg wypierdki juz mam, kuwety spanka, drapaki wszystko czeka. nawet wizyta u weta zaklepana, no i dom dla malej tez juz czeka. takze przebieram nogami na sobote
