cypisek pisze::D czytam czytam o tej KLemce i bardzo się cieszę.BArdzo bym sie cieszyła jakby została tam gdzie jest..A tak wogole to się muszę pochwalć ,że chyba jestem jej matką chrzestną
w koncu to ja ją złapałam.HEh razem z Moni 74 deszcz padał ,a my szczęsliwe.
Kochana śnieg padał a bryi błotno -śnieżnej to było po kolana
Po tej akcji to wszyscy wyglądaliśmy tak jak ekipa polarników
Ale warto było

No i cypisek zaliczyła ze mną(znaczy z Klementynką bo ja już zaszczepiona) wizyte u weta także matka chrzestna jak sie patrzy
