Smoczek zaginęła 10.1.07(4): Koty i klopoty.. zaczynamy cz 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 15, 2009 23:32

Wreszcie! :) :balony:
Trzymałam kciuki cichutko. Tak się cieszę Zowisiu!
:dance: :dance2:
Oby już nigdy więcej nie dała drapaka! :)

Alienna

 
Posty: 252
Od: Czw sty 12, 2006 18:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 15, 2009 23:44

No! Nareszcie!

:D :D :D

Bardzo się cieszę!

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 15, 2009 23:46

Kamień spadł mi z serca! Bałam sie,że kocinka się zmarnuje, najbardziej, ze wpadnie ;pod samochód lub tramwaj. Pozdrawiam serdecznie. :D
zuzia 43

lucyna szaciłowska

 
Posty: 19
Od: Wto lip 31, 2007 20:25

Post » Nie mar 15, 2009 23:53

Chodze i robie jej zdjecia ... taka jest jakas marKOTNA [ :twisted: :mrgreen: ] (jutro wet oczywiscie !!)

juz wyschla, dalej brudna, zjadla 2 porcje miesa i 1 porcje chrupek
zwinela sie w klebek na materacyku i chyba bedzie spac.

Nie bardzo mam sily pisac ... ale na prosbe Progect (dzieki!) pokrotce: widziano ja na dachu, rozne osoby, w roznych dniach i porach; ja nie. Dzis wreszcie zobaczylam, jak cos jasnego przelecialo po parapecie zewn. ale tak szybko, ze nie poznalam.
Wygladalam, krzyczalam, kicialam, wylozylam szynke przy kazdym oknie,
w sypialni otworzylam okno dachowe i zwykle, koty zamknelam w drugim pokoju. Przystawilam drabine do dachowego, wyszlam na szczyt i przez okno dachowe kicialam, dzwoniac jednoczesnie po rady do Lutry i Tweety,
jako doskonalych lapaczek. W sumie Lutry rada - czekac - okazala sie najlepsza. Na kicianie i wolanie stworzenie uciekalo po dachu za kominy,
wiec zrezygnowalam, polozylam sie, przykrylam koldra (bo zimno sie zrobilo w pokoju straszliwie ) i przy otwartych oknach czekalam co bedzie (w dachowym oknie zaczepilam szmatke z waleriana).

Po jakichs 20 min nagle sie pokazala na parapecie, zaczela jesc szynke,
a potem weszla do srodka rozejrzala sie, zobaczyla chrupki na podlodze i zeskoczyla do pokoju, zeby je jesc. Szara od brudu, chuda, nie moglam poznac - ale obrozka nie pozostawiala watpliwosci (zreszta juz na dachu po ogonie z ciemna smuga na wierzchu poznalam, ze to ona).
Sparalizowalo mnie na ten widok, balam sie ze jak sie rusze znow wyskoczy .. ale zaczela eksplorowac pokoj, oddalila sie od okien, wiec ja myk, zamknelam okno jedno, drugie - i czekalam co zrobi. Latala po szafach pod sufitem i popiskiwala, ale juz nie bylo wyjscia .. Poczekalam az sama podejdzie, no i tyle. Chyba z 10 lat mi przybylo ..

Na razie po pierwszej kapieli wyschla, zjadla, zrobila modelowa kupke, teraz odpoczywa. Kataru ani urazow nie stwierdzilam, dziasla rozowe, goraczki brak, temp. normalna o ile moge ocenic, nie kaszle, osluch w miare normalny. Opuszki cale i nie zniszczone, bez urazow, pazury nie polamane. Obrozke juz zalozylam z powrotem, napisawszy na niej numer telefonu trwalym pisakiem. Oczku tez zaraz napisze ... na wszelki wypadek, choc ona do okien w ogole sie nie pcha, tylko po szafkach skacze. Plamka poznala ja, i nawet polizala. Za to Misia syczy jak szalona bo Plama pachnie szamponem kocim (paskudny perfumiasty zapach, faktycznie).

impreza bedzie jak sie odrobie i jak sie pozbieram .. post nie post ... ;)

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 15, 2009 23:56

dzieki wszystkim !
nie ucieknie juz, bo ustalilam z Tweety, ze przyczepiam jej kule drewniana do nogi, i zaden TOZ mi w tym nie przeszkodzi ..

ile razy ja myslalam o niej i o tramwajach, samochodach, psach ....
jestem siwa od tego - a ona najadla sie i spi. Ale niech tam ,...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 0:05

Zowisia pisze:dzieki wszystkim !
nie ucieknie juz, bo ustalilam z Tweety, ze przyczepiam jej kule drewniana do nogi, i zaden TOZ mi w tym nie przeszkodzi ..

ile razy ja myslalam o niej i o tramwajach, samochodach, psach ....
jestem siwa od tego - a ona najadla sie i spi. Ale niech tam ,...



pełen luzik, połowa forum na baczność od tygodnia a ona się najadła i śpi :twisted: .
Ustaliłyśmy z Zosią, że zrobi mi specjalnie trochę przestrzeni na podłodze i trajektorii lotu plamkowego usuwając z niej wazę z epoki Ming i inne cenne wyroby i celny kop w plamiaste porteczki musi zostać wykonany, choćby za naszą konieczność lecenia do fryzjera na świeżą farbę :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 0:27

E chyba nic z tych kopow nie bedzie, bo wlasnie zaczela kichac ...
:(
dalam jej termofor i sweter na wierzch (i wlasnie uciekla z tego), a teraz jeszcze dostanie rutinoscorbin, no i jutro wet

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 0:35

:crying: :crying: :crying:
A jednak
Już prawie zasypiałam i nagle cos kazało mi tu wejść
Zobaczyłam tytuł wątku i się rozryczałam jak krowa na głos
Zosiu tak bardzo się cieszę :dance: :dance2:
Plamko Kochana jak dobrze że już jesteś z Zosią
a katarkowi mówimy won
Odpocznijcie Dziewczyny

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon mar 16, 2009 0:54

Kociamo, dzieki ze sie pojawilas, dzieki za wsparcie :*
I nie rycz juz :)

Fotki uciekinierki juz wgrane do kompa, ale nie mam sily ich przewlekac przez imageshack, padam na nos. Nagle jestem otepiala zupelnie, a tu od switu trzeba dzialac na najwyzszych obrotach (zaleglosci sobie narobilam przez te ucieczke)
Sciskam i zycze dobrej nocy

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 2:31

Zo...

Nie chciała się maupa na moje urodziny spóźnić. :mrgreen:

Tak się cieszę. :D :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 16, 2009 3:04

Bardzo się cieszę, że wróciła :D
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon mar 16, 2009 7:40

Zowisia pisze:E chyba nic z tych kopow nie bedzie, bo wlasnie zaczela kichac ...
:(
dalam jej termofor i sweter na wierzch (i wlasnie uciekla z tego), a teraz jeszcze dostanie rutinoscorbin, no i jutro wet


adrenalina przestaje działać :( Zosia, jak coś to wiesz gdzie mnie szukać

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 7:48

Przyszłam sprawdzić, cz to na prawdę, czy mi się nie przyśnilo :lol:

Zosiu, jesteś niezwykle dzielna, kochana.
Teraz po wecie /jakby była potrzebna pomoc finansowa, to mów zajmij się troszkę sobą. Wyśpij się, zacznij jeść. Teraz już możesz :D

A Plamka pewnie jest z tych kotow, co to kochają łazęgowanie.
Kicia wydrapała mi uszczelki w nowych oknach, tak pchała się na pole.
Musisz pomyśleć o jakimś zabezpieczeniu okien, bo jak się okazuje przy niej żadna szpareczka ni może zostać uchylona.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Pon mar 16, 2009 8:12

ha, jednak to prawda :)
Plamka wrocila Obrazek
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 16, 2009 8:57

Alez sie ciesze!


:dance: :dance2:
:dance2: :dance:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 229 gości