Frytka ... śmigający szczurek....

[jacentka]

trzymam kciuki za Frytkę cały czas super, że przybrała na wadze!

[Korciaczki]

Mocno mocno za piękną Frytulkę

[dominikanna1]

[agiis-s]

bardzo dziękujemy za dobre słowa

[agiis-s]

Fryteczka dzisiaj przeżyła spotkanie nos w nos z Pulpetem

oba koty rzuciły się na siebie...
...i zaczęły wylizywać sobie dzioby

spokojnie acz stanowczo zostały rozdzielone - w tym tygodniu Pulpet ma mieć testy białaczkowe i ewentualne szczepienie

Będą mogły sobie wreszcie razem brykać

[Korciaczki]

Za Pulpeta i Fryteczkę

[agiis-s]

Zdjęcia Frytaska:

[agiis-s]

tu cała trójka w tym "zły" pies

[agiis-s]

Frytka podrywa Pulpeta - doopka w górę, mruczy, grucha...normalnie szok
niestety bezjajeczny Pulpet najbardziej jest zainteresowany wnętrzem miseczek Frytki niż jej popisami

Myślę że sterylka staje się priorytetem - czekamy tylko na polepszenie się stanu zdrowia Fryteczki.

[agiis-s]

hopsamy porannie

[e-dita]

agiss-s, czy Frytka się drapie, czy to miejsce gdzie nie ma sierści ja swędzi? bo Bodzio ma jeden taki placek łysy, nie powiększa się - mam nadzieję że zacznie mu w końcu tam sierść rosnąć, po podaniu strongholda przestał się drapać po całym ciele, na uszkach wyłysienia znikają.


robiłaś Fryci test na białaczkę? ja przyznaję, że jeszcze nie , trochę cienko z kasą u mnie, a tu jeszcze szczepienie i kastracja Bodzia czeka

[agiis-s]

drapie się , ma taki goły placek bez sierści ale świerzbu nie było - w piątek mam jeszcze jechać kontrolne badania to pewnie powtórzą skrobanie Na razie smarujemy ją oridermylem
testów nie robiłam - teraz najważniejsze jest leczenie i sterylka - a moja kasa skończyła się dawno temu ...

zresztą wetka odradzała - bo przy takiej infekcji wyniki mogą być fałszywe

[dominikanna1]

Dominik ma łyse łapki przednie i tylne, ani grzyba ani pasożytów niet...
Dostał zastrzyki przeciw świądowe, NOT mówi że sierści już nie gubi ale również nie porasta

KCIUKI za Frytke i Bodzia

[e-dita]

drapie się , ma taki goły placek bez sierści ale świerzbu nie było - w piątek mam jeszcze jechać kontrolne badania to pewnie powtórzą skrobanie Na razie smarujemy ją oridermylem
testów nie robiłam - teraz najważniejsze jest leczenie i sterylka - a moja kasa skończyła się dawno temu ...

zresztą wetka odradzała - bo przy takiej infekcji wyniki mogą być fałszywe

No właśnie, łyse miejsce jest, a nie ma grzyba ani świerzbu. wet mówił, że świerzbowiec nie zawsze w zeskrobinie wychodzi, bo może drążyć głęboko i nie widać go. Ja jadę w czwartek z Bodziem na kontrolę.
A żeby nie było zbyt różowo to wszystkie koty u mnie chore i prawie codziennie jestem u weta
z torbami pójdę... :(

[agiis-s]

A żeby nie było zbyt różowo to wszystkie koty u mnie chore i prawie codziennie jestem u weta
z torbami pójdę... :(

trzeba coś pomyśleć...