Koty i Vivien - Wiedźkoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 30, 2006 13:16

Jak sie mają trzy panienki? :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lis 17, 2006 0:03

Hop! Hop!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt lis 17, 2006 0:53

nic dodac ,nic ując-Bunia w PANCIĘ sie wdała :wink:

joanjoan

 
Posty: 262
Od: Sob maja 13, 2006 18:23

Post » Pt lis 17, 2006 0:54

charakterna bardzo :D

joanjoan

 
Posty: 262
Od: Sob maja 13, 2006 18:23

Post » Pt lis 17, 2006 9:01

Hehehe -a ja mogę Wam powiedzieć, że Bunia - jeszcze całkiem mała, bo w zeszłym roku w czerwcu (jejuuuu, jak mnie tu długo nie było!!) bardzo skutecznie zamordowała materac :ryk: . Specjalnie zakupiony na okoliczność mojego pobytu :P . He - to znaczy, właściwie, nie tyle zamordowała materac, ile bawiła się ze mną, a ten materac, to tak, przy okazji ;-)). Słodas straszny. Tak, zresztą jak i dwie pozostałe koteczki. Hehe - o Dużych nie wspomnę (nie, nie, wcale. :wink: ).
Ewuha & Kluska & Zosia
Obrazek

Ewuha

 
Posty: 178
Od: Wto cze 08, 2004 19:05
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 27, 2006 17:35

Łojej... długo mnie tu nie było :oops:
Jesteśmy na Feliwayu - drugi miesiąc - cud się nie stał, ale widzę zmianę.
Franka jest spokojniejsza i nie mieszka tylko i wyłącznie w jednym pokoju, ale wyleguje się wszędzie (na mnie też :D i na mizianki przychodzi - jestem prawie w niebie), czasem się bawi (głównie nocą). Bunia chyba dojrzewa, bo zrobiła się bardziej nakolankowa (tylko ja mam za małe kolana :? - kocham wszystkie koty, ale wielkie szczególnie). Nasza seniorka, Miłka też jakby mniej ma ochoty do łapoczynów, a czasem nawet się bawi (ostatnio słomkową szyszeczką z pseudochoinki). I na dodatek czasem leżą tak metr od siebie - cuda... cuda ludzie (oczywiście jak na mój dom) a potem jeste fukanie, syczenia i gonitwa po domu z trupimi czaszkami w oczach - czyli standard 8) KOCHAM JE NAD ŻYCIE :lol:

A dla niezorientowanych Feliway to takie ustrojstwo do kontaktu, które zawiera syntetyczne feromony kocie - pomaga toto kotom w sytuacjach nienormalnych czyli przeprowadzce, adopcji kolejnego kota itp, itd. Wiem, że nie zawsze działa, u mnie, powiedzmy zadziałało połowicznie.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Nie lip 22, 2007 13:17

Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Nie lip 22, 2007 13:46

Zbiorczy temat solówki :wink: A reszta? :lol:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Nie lip 22, 2007 18:18

Reszta śpi pochowana po kątach i pojawia się późnym wieczorem na balkonie połapać robale :)
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Czw sty 01, 2009 17:12

Mijały miesiące, koty się tolerowały, ale nie bliżej niż 1 m. Bunia przestała chorować (tfu...tfu...). Chróbska, które przeszła postawiły zrosty na płucach, nerwowe "kręcenie kółek" oraz chrapanie... Zbliżały się moje urodziny...

No i mam czwartego kota. Ma na imię Lolita. Ma dwa lata i jest Maine Coonem. Kolejnym... Kocham je ze względu na ich gadatliwość, gapowatość i ciekawość wszystkiego. Wszystkie koty na świecie są cudowne i niezwykłe, ale majki są takie... takie... no takie, że pozwala im się na wszystko.

A to Lolka:
http://picasaweb.google.com/Cayoki369/Lolita#
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt sty 02, 2009 12:48

Piekna :love:
Pochwal sie :D w jakiej hodowli sie rodzą takie pięknosci 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sty 02, 2009 15:42

:D
To wszystko przez to, że wierzę w moc pozytywnego myślnia i marzenia :)
Jakieś naście lat temu, na wystawie kotów we Wrocławiu zachwycił nas kocur MCO - wielkie bure kocisko. No i teraz zbieramy plon nieśmiałych marzeń, że kiedyś może będziemy mieli Majka. Najpierw Bunia, a teraz za sprawą mojej siostry posiadającej rozległe kontakty wśród osób mocno zazwierzęconych, Lolita. Lolka urodziła się w hodowli Alantos*Pl, ale mam ją z likwidowanej hodowli na Śląsku.
Ostatnio edytowano Sob lut 16, 2013 20:31 przez vivien, łącznie edytowano 1 raz
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Nie mar 15, 2009 13:03

Lola jest już po sterylce :) Biedna, chodzi w kołnierzu i jest nieszczęśliwa, choć bardziej nieszczęśliwa była w kaftaniku dlatego wymieniłam na kołnierz.

Wiosna idzie, bo koty się mocno ożywiły 8) Franka lata za futrzaną myszą, Bunia terroryzuje dom dopominaniem się o zabawy witką wiklinową, a Lola pięknie bawi się wszystkim co jej w łapy wpadnie. Tylko najstarsza Miłka do zabawy podchodzi bardzo ostrożnie, bo chyba ostatnio nie czuje się najlepiej - trudno jej nawet wskoczyć na fotel.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Sob lut 16, 2013 20:36 Re: Koty i Vivien - Wiedźkoty

Zakurzył się nasz wątek przez ponad trzy lata, ale odkurzam... :)
i wrzucam kilka zdjęć naszej rodziny.

Bunia - obecnie najstarsza rezydentka
Obrazek

Lola - nieco młodsza. Absolutna przedstawicielka szylkretowego charakteru
Obrazek

Thor - cud chłopak
Obrazek

Nilpert - najmłodszy zaraz
Obrazek
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Nie lut 17, 2013 11:15 Re: Koty i Vivien - Wiedźkoty

Piękne kociska :D

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości