Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob mar 14, 2009 23:18

tak mysle o anemii wtornej......i jakby rzeczywiscie w tej sytuacji nie ma znaczenia juz nic....ja tylko zastanawiam sie nad przyczyna tak silnej niewydolnosci...


trzymam kciuki za Was...dzielne jestescie dziewczyny i mam nadzieje ze Wam sie uda...musi sie udac nie ma innej opcji
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 14, 2009 23:30

Aniu, jestem z Wami

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 15, 2009 0:08

Dziękujemy, Elu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 0:18

Trzymajcie się. Te nocne czuwania są najgorsze, byle do rana....


Kciuki zaciśnięte.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie mar 15, 2009 1:09

Po kroplówce znowu jakby trochę wróciło do poprzedniego stanu. Dam jej jeszcze jedną ciepłą butelkę i położę się pospać, bo to już trzecia noc zarywana i po prostu ze zmęczenia jest mi niedobrze. W nocy nastawię budzik i wstanę zobaczyć co się dzieje i dolać gorącej wody do butelek.
Dziękuję, że jesteście z nami.
Ostatnio edytowano Nie mar 15, 2009 1:25 przez Anka, łącznie edytowano 1 raz

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 1:23

Jeszcze udało się dać jej ze 3 cm miksowanego kurczaczka (dość wodnistego, żeby przez strzykawkę poszedł, a poza tym łatwiej jej łykać). Zmienimy podkład, bo dziewczynka nasiusiała.
I dobranoc. Oby to była na prawdę dobra noc.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 7:23

Aniu-jak minęła noc-co z maleńką?????
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie mar 15, 2009 8:02

Aniu....
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie mar 15, 2009 8:41

Maleńka jest przeraźliwie słaba. W nocy po kroplówce zlekka się ożywiła, teraz znowu bezsilna, chociaż świadoma. Zlekka nakarmiłam, ale trudno, bo leje się przez ręce. Jest przytomna. Nie mam pojęcia, czy to skutek mocznicy, czy osłabienie intensywnym płukaniem. Bo to się chyba robi kwadratura koła :( . Siusia sporo, w nocy po kroplówce, i jak wstałam, znowu mokro. Znalazłam też twardziutką qpkę. Jest cieplutka.
Koło 10-tej zadzwonię do weta. Nie wiem, może ją zaniosę, niech zobaczy serduszko, ogólnie co się dzieje. Zresztą ufam mu i zobaczę co powie przez telefon.
Teraz chyba na chwilę się położę, bo sama też już nie mam sił, ale nie wiem, czy jeszcze zasnę.
Zaczynam dopuszczać myśl, że możemy tę walkę przegrać :( . Na siłę nie będę jej męczyć. Ale jeszcze wciąż tli się nadzieja, jakaś iskierka w sercu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie mar 15, 2009 8:44

Aniu...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie mar 15, 2009 8:45

:(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie mar 15, 2009 8:50

potworny mocznik zrobił swoje. Zatrucie chyba jest nieodwracalne :cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie mar 15, 2009 9:06

Aniu....
gdzieś kiedyś przeczytałam takie zdanie: "pamiętaj, my nie rozdajemy kart, gramy tymi, które dostaliśmy..."
Mocno Was tulę, i cały czas nie gaśnie nadzieja...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie mar 15, 2009 9:33

Aniu, moja Grubcia była w stanie krytycznym, też mocznica, przetrwała...cokolwiek by się nie stało myślimy o Was i jesteśmy tu.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie mar 15, 2009 9:57

Femka pisze:potworny mocznik zrobił swoje. Zatrucie chyba jest nieodwracalne :cry:
nawet jeżeli sytuacja jest trudna oczekuje się wsparcia-świadomośc zagrożenia mamy. :?
Aniu odwagi.Robisz wszystko dla niej.....
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 16 gości