
Rysio wprowadzil sie do domu gdzie kroluje 15 letni, bardzo zywotny jeszcze pies. Jedyna rzecza jaka wie moj 10- tygodniowy kot to to ze zyje, a madrosc zyciowa jeszcze przed nim. Pies jest tolerancyjny...ale kazdy ma swoja cierpliwosc. Ja tez bym sie wnerwila gdyby ktos wiecznie na mnie prychal( ale to da sie wytrzymac), warczal i plul. Natomiast nic sie nie dzieje kiedy mam Rysia na kolanach a Bugs lezy obok na kanapie.
Macie jakies doswiadczenia w tym temacie? Generalnie pozwalam im sie dogadac, bo same szybciej to zrobia nie izoluje jednego od drugiego i wiem ze wymaga to czasu....