kolejne pytanie swiezego kociarza: relacje miedzy gatunkami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2004 11:08 kolejne pytanie swiezego kociarza: relacje miedzy gatunkami

Teraz troche ze zwierzecej psychologii :)
Rysio wprowadzil sie do domu gdzie kroluje 15 letni, bardzo zywotny jeszcze pies. Jedyna rzecza jaka wie moj 10- tygodniowy kot to to ze zyje, a madrosc zyciowa jeszcze przed nim. Pies jest tolerancyjny...ale kazdy ma swoja cierpliwosc. Ja tez bym sie wnerwila gdyby ktos wiecznie na mnie prychal( ale to da sie wytrzymac), warczal i plul. Natomiast nic sie nie dzieje kiedy mam Rysia na kolanach a Bugs lezy obok na kanapie.
Macie jakies doswiadczenia w tym temacie? Generalnie pozwalam im sie dogadac, bo same szybciej to zrobia nie izoluje jednego od drugiego i wiem ze wymaga to czasu....
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 19, 2004 11:13

Ja mam doświadczenie z psem i małym kotem. Biedny pies... :wink: -niedługo skończy się prychanie i kot uzna psa za niezłą zabawkę.

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 19, 2004 11:16

Niech uzna, niech uzna. Pies pewnie sie nie obrazi bo jest w nim troche malpy cyrkowej wiec z kotem stworzyliby fajny duet :D
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 19, 2004 11:17

Hej! U mnie piesek i koty dogaduja sie świetnie a nawet przyjaźnią. Wieczorkiem pieska (7 lat) bierze ochota na zabawe to sam zaczepia kotki :lol: Twoje podejście do zaakceptowania sie zwierząt jest jak najbardziej prawidłowe :lol: powodzenia!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon sty 19, 2004 11:22

Ja mam 15-letnią suczkę, której koty zupełnie nie interesują i 10-letniego psa Bena. Ben jest dominujący i nie znosi, jak mu kto swoje porządki w domu zaprowadza. Nasz pierwszy kot , Horacy, miał już 2,5 roku, gdy zjawił się u nas w domu. Na poczatku Ben ślinił się, oblizywał na jego widok i koniecznie chciał go zjeść. Ale jakoś poukładali sobie wzajemne stosunki bez większych bitew. Teraz jest jasne,że ogródek należy do Bena a w mieszkaniu może się Horacy szarogęsić.

Jak będzie dalej nie wiadomo,w międzyczasie przybyły nam dodatkowe 3 koty. Filomena na dół nie schodzi, a Bazyli, jak wczoraj złazł, to nie zrobił na Benie większego wrażenia, pewnie pomylił mu się z Horacym... są identyczne :) :)
Nie martw się, będzie dobrze. Maluch nauczy się reagować na zniecierpliwienie piesa a piesstanie się bardziej wyrozumiały. Żeby tylko ten wulkam energii nie zamęczył staruszka :) :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Pon sty 19, 2004 12:02

no to jestem dobrej mysli :)
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 19, 2004 12:33

Ellen pisze:Ja mam doświadczenie z psem i małym kotem. Biedny pies... :wink: -niedługo skończy się prychanie i kot uzna psa za niezłą zabawkę.


Dokładnie :D Moje przyjaźnią się. Trochę zaznajamienie zawsze trwa, ale wszystko będzie dobrze. I to przeważnie kotek właśnie ma zawsze jakieś "ale" :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 19, 2004 13:45

Bardzo dobrze jest, gdy do starszego psa przychodzi mały kotek. U mnie taka sytuacja była z Buckiem i moim poprzednim psem. Atma (tak się sunia zwała) była bardzo tolerancyjna w stosunku do zachowań małego kociaka - bawiła się, spali razem, a jeżeli maluch się za bardzo rozbrykał, karciła go, ale bardzo delikatnie (i stanowczo). Co prawda kociak wyrósł na kota spsiałego, ale nie zaszkodziło mu to za bardzo...

Nie polecam natomiast odwrotnej sytuacji - kot starszy a psiak malutki (u mnie Buc niemiłosiernie gonił, gryzł i drapał Amicusa, gdy ten był malutki). Całkowicie zdominował psiaka... (dogadali się dopiero po dwóch latach).

mONA

 
Posty: 197
Od: Pon wrz 29, 2003 11:40
Lokalizacja: Bielawa

Post » Pon sty 19, 2004 13:55

jedynie co robia wspolnie to wyjadaja sobie z misek. No, nie jednoczesnie, rzecz jasna :mrgreen: Psu kocia karma dla maluchow nie zaszkodzi, ale maly wyzera zarcie dla seniora.
Musze stac i pilnowac gada :D
7 życzeń, 7 kotów, 7 dni tygodnia

Nigra

 
Posty: 946
Od: Pt sty 16, 2004 13:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 19, 2004 14:02

Ja mam 12-letnią sunię, która jest z nami od szczenięcia i dorosłą kotkę, która trafiła do nas 2 miesiące temu jako dziki kot. Cóż, panny ciągle ustalają, która jest ważniejsza, Tina często kłapie zębami a Salma lubi pomachać łapami przed jej nosem, ale to tylko straszenie, jeszcze nigdy się nie pogryzły. Mam nadzieję, że kiedyś będzie lepiej tzn., że będą się bardziej tolerować bo wiem, że o miłości kocio-psiej nie mam chyba co marzyć, pannice już chyba obie na takie amory za stare. Jednak w przypadku małego kotka na pewno rokowania są setki razy bardziej optymistyczne, życzę powodzenia
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4674
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 98 gości