Które milsze, kotek czy koteczka? :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2004 11:03

Hihihihihi... z tego co piszecie Mruczysław powinien być "kobietą"
Obrazek Kocham cię Toficzku
Galeria:
Tofik, Mruczysław

Ewa221

 
Posty: 520
Od: Pon paź 28, 2002 12:14
Lokalizacja: Żyrardów

Post » Pon sty 19, 2004 11:07

Z moich doświadczeń - KOCURKI są bardziej przytulaśne, takie lizusy tochę :wink:

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 19, 2004 11:20

Cóż to jednak bardziej zależy od charakteru nie płci. U mnie wszystkie koty sa przytulaśne. Najbardziej Simon(kocurek) i Aisha (kotka) ale inne tez bardzo, bardzo, więc nie ma reguły :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon sty 19, 2004 11:40 No i jeszcze czasem zależy to od płci opiekuna ;-)

Mój Tygrysek bardzo lubi panie a nie znosi wiekszości meżczyzn...
Przy jakiejkolwiek wizycie listonosza, hyraulika czy też moich kolegów siada cały napuszony w wygodnym i bezpiecznym miejscu i wodzi za delikwentem nienawistnym wzrokiem nie spuszczając tegoż wzroku ani na chwilę.
Jest kilku szcześliwców, którzy mają u niego kredyt zaufania ale musieli sobie na niego zapracowac kilka miesięcy (np mój chłopak na status "tolerowanego" zasłużył dopiero po 2 mies a na pozycję "tatusia" musial pracoweać prawie rok ;-))
Może kotuś jest o po prostu o mnie zazdrosny?
Z drugiej strony Irbis dokładnie odwrotnie - do obcych factów podbiega w podskokach i pakuje się na kolana a panie traktuje wyraźnie bardziej nieufnie...
Moze zazdrosny o Tygrysa ;-)?
I kto te sierściuchy zrozumie???

estrellita

 
Posty: 16
Od: Wto sty 13, 2004 14:51
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Post » Pon sty 19, 2004 11:40 No i jeszcze czasem zależy to od płci opiekuna ;-)

Mój Tygrysek bardzo lubi panie a nie znosi wiekszości meżczyzn...
Przy jakiejkolwiek wizycie listonosza, hyraulika czy też moich kolegów siada cały napuszony w wygodnym i bezpiecznym miejscu i wodzi za delikwentem nienawistnym wzrokiem nie spuszczając tegoż wzroku ani na chwilę.
Jest kilku szcześliwców, którzy mają u niego kredyt zaufania ale musieli sobie na niego zapracowac kilka miesięcy (np mój chłopak na status "tolerowanego" zasłużył dopiero po 2 mies a na pozycję "tatusia" musial pracoweać prawie rok ;-))
Może kotuś jest o po prostu o mnie zazdrosny?
Z drugiej strony Irbis dokładnie odwrotnie - do obcych factów podbiega w podskokach i pakuje się na kolana a panie traktuje wyraźnie bardziej nieufnie...
Moze zazdrosny o Tygrysa ;-)?
I kto te sierściuchy zrozumie???

estrellita

 
Posty: 16
Od: Wto sty 13, 2004 14:51
Lokalizacja: Warszawa/Gdańsk

Post » Pon sty 19, 2004 12:26

Nic nie powiem, tylko przypomnę kilka zdjęć Hery:
Hera 1
Hera 2
Hera 3
:D

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sty 19, 2004 12:36

No coz, u mnie jest zupelnie odwrotnie. Zephyr jezst tym niezaleznym i nie dajcym sie dotknac ksieciem, a Atenik na sile pcha sie na kolana i domaga glaskow. To ona jest przytulasnica.

Czyzby ruskie mialy na odwrot? Mruczyslaw Ewy tez chyba tak ma,co? :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon sty 19, 2004 12:43

Mam kotka i kotke, Mefistofelesa i Niedobrotke (ale mi sie zrymowalo), a przez moj dom przewinelo sie kilkanascie kociakow. Z moich obserwacji wynika, ze kotki sa bardziej niezalezne niz kocurki, chadzaja wlasnymi sciezkami, sa prawdziwymi kocimi damami. Za to kocurki sa bardzo przylepne, czego przykladem jest Mefisiek - kot, ktorego czasem ciezko od czlowieka "odkleic" :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon sty 19, 2004 13:14

Wlasnie czytalam ten temat kiedy Hugo zdecydowal ze chce sie "popiescic" i mam go na kolankach, rozmruczanego. Kluska spi, co prawda w odleglosci metra ode mnie ale nie chce glaskow, wyglada na to, ze wrecz przeciwnie bo wlasnie odwrocila sie do mnie d... (o tempora, o mores)
Obrazek Obrazek Obrazek

zojka

 
Posty: 1345
Od: Pon lut 24, 2003 14:19
Lokalizacja: W-wa Białołęka

Post » Pon sty 19, 2004 14:24

chlopaki sa fajniesze :lol: ja mam jednego i na razie zadnej kobitki .. ale powierdzam 8) Niedobrota jest kochana i taka niezalezna, a Mefisiek zdecydowanie bardziej otwarty i towarzyski :roll:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 19, 2004 14:28

nieistotne czy kotek czy kotka bo "KOTY SA MILE" 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Pon sty 19, 2004 15:11

Ja wybralam facetow, ale nie dlatego, ze maja byc bardziej przytulasci - tylko ze chcialam miec koty wielkie, grubokosciste, z byczym karczychem i duza, okragla glowa ;) Co do charakteru, to dopoki bardziej sie z tematem niezaznajomilam, uwazalam, ze wszystkie bez wyjatku koty sa miziaste... 8)

Mam kocury i... sa cudowne :) Od lesnego Omu trudno sie opedzic - chodzi za mna krok w krok, czeka w oknie na powrot ludzi z pracy, rozdaje buziaki, ciagle mruczy, piesci sie i przytula. W nocy nie mozna wyjsc z lozka do lazienki bez towarzystwa kota - zaznaczam, ze do lazienki kawal drogi, bo jest na dole, a sypialnia na pietrze - ale Omu dzielnie kica po schodach w te i z powrotem ;) Rano, kiedy wychodzimy do pracy Mutant siedzi przy drzwiach i zalosnie placze...
A Maotek? Nie jest taki energiczny i wylewny jak Omu (tusza mu nie pozwala, i wlasny prestiz by ucierpial na tuptaniu za ludzikami), ale ja wlasnie przezywam apogeum zakochania w tym kocisku :) Dotniecie Maotka owocuje jego rozkosznym przeciaganiem sie, charakterystycznym mruczeniem i... wywalaniem do gory brzuszka :D Lubi sie piescic na pleckach, bardzo lubi, zeby go wtedy drapac po puckach i po brodzie :) Maotek robi wtedy pelne zadowolenia miny i "kwiatkuje" lapki - rozdziela lapki na poszczegolne paluszki "dookola" stopki - wyglada to jak platki kwiatka ;) Uwielbiam go :1luvu:

evi

 
Posty: 208
Od: Sob maja 31, 2003 20:31

Post » Pon sty 19, 2004 15:30

Ja chciałam nieśmiało zażądać więcej fotek Omu :oops:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 19, 2004 17:15

do czasu Marysi wydawało mi się, że kocyrki sa słodsze, milsze i bardziej przytulasne. Tarez wiem, ze niekoniecznie. Marysia to mały pieszczoch.
Ale Marysia w ogole jest wyjątkowa.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Pon sty 19, 2004 17:27

W takim razie mój kot jest wyjątkiem od reguły.Chodzi własnymi drogami,głaskanie nie wchodzi w gre a jak tak to odpowiada pazurami i zębami.Przytulaśny jest baaaaardzo rzadko, a jak już to tylko na chwile.Tak jakby się zapomniał.Absolutnie nie jest przylepą.

moniś

 
Posty: 204
Od: Pt wrz 26, 2003 14:44
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości