Siedze sobie jak poprzednio przy sobotniej porannej kawce i zeby mi ze zlosci o kubek szczekaja. Jak dorwe tego rudego gada to go wypatrosze, wypcham i postawie na polce ku pamieci i msciwej satysfakcji

Schowal sie tak ze nawet czubek ogona nie wystaje ale ja poczekam musi w koncu wylezc.
A wiec mialam nadzieje ze dzisiaj sie wyspie ciezko sobie zapracowalam na to wiec poranne stekania jakimi mnie jeszcze raczy nie robily na mnie wielkiego wrazenia. Az nagle bum bumbumbum bum, lubudu zamarlam a wlasciwie zesztywnialam, RATUNKU WLAMUJA SIE, a tu ani giwery ani nawet bejsbola, szybki rzut oka dookola tylko donica z kaktusem nadaje sie jako tako na bron, a moze moj widok sote wystarczy sama unikam zerkania do lusterka zanim sie nie doprowadze do zycia rano. Ale ale walenie jakby nie od strony drzwi wejsciowych tylko z przeciwnego kierunku, wyciagam szyje i co widze kawalek znikajacego i pojawiajacego sie rudego ogona, poziom adrenaliny tak mi skoczyl ze chyba tryskalo uszami

Wrzasnelam i wyplulam z siebie na wdechu najgorsza wiazanke jaka udalo mi sie skomponowac ty ............................................................. tu sie zapowietrzylam, gad chyba zrozumial swoje nowe imiona bo przestal wywazac drzwi do lazienki demonstrujac mi co o mnie mysli.
Chwila zastanowienia
iiiiiiiiiiiiiiiiiii bumbum bum.
Tego bylo juz za wiele spryskiwacz ktory wciaz od pamietnego darcia lapy dyzuruje na szafce nocnej sam znalazl mi sie w garsci i luuuuuuu. Cisza, anielska cisza ufff i rudy ogon zniknal ale jak tu spac jak wszystko zalane adrenalina i nie tylko
O wylazl na sniadanko ale mokry nie jest wiec musze poprawic celnosc i jak zwykle refleks. Chyba zamontuje garnek z woda nad drzwiami do lazienki. Nie zna ktos osobiscie pomyslowego Dobromira? I prosze mi nie zyczyc milego weekendu zaraz cos wymysle i wynosze sie z domu ukoic zszargane nerwy toz to molestowanie psychiczne czystej wody.
A z fajnych wiesci Galgan znow schudl 100g (przez ostatnie dwa tygodnie) i wazy rowne 7 kg. Z przyjemnoscia oglaszam ze obcinam mu 1g zarelka i zadnych smakolykow. Moze w koncu zrozumie ze ze mna nie oplaca sie zadzierac
