Maja [*], Gucio [*], nowy rozdział: Luśka i Tygrysek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 10, 2009 22:40

galla pisze:A tak się zastanawiam - czy Gucio miał jakiś silny stres tuż przed tym, zanim go tak ścięło koszmarnie?
Przyznam, że w dalszym ciągu jestem zszokowana tym hematokrytem. 5%!.


no własnie nie... żadnych znaczących wydarzeń. Gucio to w zasadzie taki bezstresowy chłopak. Chętny do zabawy i nowych znajomości. Luzak.

galla pisze:Tak sobie myślę, że jeśli to hemobartonella, to może się zdarzyć, że może jeszcze rozwalić krew, zanim antybiotyk zadziała. W takiej sytuacji ja bym toczyła krew jeszcze raz. Mam nadzieje, że do tego nie dojdzie - po prostu wymyślam najgorszy scenariusz.

jutro się dowiem, jakie wyniki (dziś nie mogłam się dodzwonić do lecznicy - nikt nie odbierał, a potem dr już wyszła).
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 12, 2009 8:51

byliśmy wieczorem w lecznicy
było koszmarnie dużo pacjentów, do tego większość chyba trudnych przypadków...

wyniki Gucia, niestety słabe. Z tego co zrozumiałam, to organizm Gutka nie podjął produkcji nowych czerwonych ciałek (może podjął, ale niewystarczająco), a coś cały czas niszczy te krwinki. Do tego jest niesamowicie mało płytek krwi.
Dr nie daje wielkich nadziei... ale będzie jeszcze szukać...
planowane jest kolejne przetoczenie, biopsja...
Gucio jest zmęczony, zrezygnowany?
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 12, 2009 9:09

Guciu, nie poddawaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 13:29

Guciu...
Walcz, chłopaku :ok: :ok: :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 12, 2009 14:35

Walczcie....nie poddawajcie sie. Zeby tylko odkryc co rozwala krew....:(

Trzymam kciuki za Was
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 12, 2009 14:55

aga9955 pisze:Walczcie....nie poddawajcie sie. Zeby tylko odkryc co rozwala krew....:(

Trzymam kciuki za Was

i żeby było to coś, co daje się leczyć, a kot nie cierpi...

dzięki za kciuki, są nam bardzo potrzebne
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 12, 2009 15:04

Bardzo mocne kciuki :ok:

Niech juz wreszcie będzie wiadomo, co to, i da się raz dwa wyleczyć!
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30694
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw mar 12, 2009 15:12

Trzymam kciuki cały czas!

Wczoraj w lecznicy był koszmar, dowiedziałam się u źródła. Same trudne przypadki :(

Guciu, zdrowiej kotku!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 13, 2009 12:10

Jak się dziś Gucio czuje?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt mar 13, 2009 12:12

Regata pisze:
aga9955 pisze:Walczcie....nie poddawajcie sie. Zeby tylko odkryc co rozwala krew....:(

Trzymam kciuki za Was

i żeby było to coś, co daje się leczyć, a kot nie cierpi...

dzięki za kciuki, są nam bardzo potrzebne


Moje mocno zacisniete.....bardzo mocno
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 13, 2009 12:13

dzisiaj bardzo ciężki dzień dla Gucia :-(

od rana jest w lecznicy z TŻem, zaraz jadę do nich
transfuzja, potem biopsja
umieram ze strachu o niego, i z żalu, że tak musi cierpieć

a taki jest cierpliwy i dzielny
rano postawiłam go przed transporterkiem i poprosiłam, żeby wszedł... i wszedł. Tylko miauknął cichutko... :(
Maja w takich sytuacjach ma sto łapek, którymi blokuje wejście transportera, i w żaden sposób się w nim nie mieści...
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt mar 13, 2009 12:24

Kochany kotek.
Niech szybko zdrowieje! :ok:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30694
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt mar 13, 2009 12:24

Cały czas ciepłe myśli posyłam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 13, 2009 12:29

Regata, dopiero teraz trafiłam na Twój wątek.
Trzymam za Gucia kciuki.
Bardzo mocno :ok: :ok: :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt mar 13, 2009 12:44

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości