Kotków 7.Agatka [*]. Zapraszamy do nowej edycji.

[ElaKW]

kciuki za Viki

Aniu, staram się zaglądać do Twojego watku, ale nie zawsze jest czas żeby cos napisać...

głaski dla całego zwierzyńca

[mokkunia]

Aniu senna jest na pewno po relanium. Trzymam za Was mocne kciuki

[Anka]

Aniu senna jest na pewno po relanium. Trzymam za Was mocne kciuki

Tak mówił wet. U weta trochę protestowała, nawet raz zapyskowała. Ale teraz śpi i niemal na nic nie reaguje. Chociaż czuje, bo jak np. mocniej poruszałam jej nóżką, to wyrwała. i oddycha spokojniutko, równomiernie. Wet5 mówił, że do rana może być taka. Ale mimo wszystko jakoś się denerwuję

[Avian]

No to jeszcze potrzymam dla spokojności za dobre wyniki

[Siean]

Ja też potrzymam

[Anka]

Dziękuję, dziewczyny.
Mała leży i śpi, a przez sen pomrukuje. Wiem, że koty mruczą także, gdy są chore, ale chcę wierzyć, że to rozluźnienie po relanium. Że po prostu jest spokojna. Oby.
Pyszczek doktor też oglądał, ząbki oczywiście brzydkie, ale stan zapalny właściwie minął. Czyli tym bardziej - powinna jeść

W jej klateczce stoi Conva rozcieńczone rosołkiem. I Gabrynia usiłuje wsadzić łapkę przez pręty i ukraść

[honda11]

Vikunia martwimy się o Ciebie.

za dobre wyniki

[Anka]

Mała jeszcze po relanium nie przytomna
Tzn. może inaczej - całą noc przespała, a teraz też niemal śpi. Tylko na energiczne dotykanie zlekka reaguje. Wygląda jak kot wybudzający się dopiero z narkozy. a może to śpiączka (nerkowa ??? ). Trochę ją nawodniłam.
Zaraz jadę po wyniki. Do moim wetem mogę się skontaktować dopiero po 14-tej. W dodatku na drugim końcu miasta, po pracy nie bardzo nawet mogę tam zdążyć.
Ale nic, zobaczę najpierw wyniki.
Mała oddycha spokojnie, serce bije miarowo.

Za to Amelia, która podobno nie tykała suchego, wtrząsa go w siebie jak odkurzacz . No cóż, widocznie wie co dobre, i jak jej dawali biedronkowy szajs, to sobie nie życzyła, mądra dziewczynka .

[Dorota]

:ok:
:ok:

[Bazyliszkowa]

[AgaPap]

Do tej pory raczej podczytywałam twój wątek, ale ostatnio też przechodziłam z moją Czikunią straszne zapalenie dziąseł. I miałam podobną sytuację z jedzeniem, tylko u mnie nie mozna karmić na siłę, bo Czika ma źle zrosnięty mostek i poprzesuwane w środku przeponę i tchawicę. Więc wszelkie siłowe jej obsługiwanie jest niebezpieczne. W dodatku jest kotem baaaardzo wybrednym.
Jak mi nie chciała jeść to dawałam jej mięsnego gerberka rozcieńczonego z wodą ciepłą i do tego conva - robiłam taką dosyć rzadkę konsystencję. Pilnowałam też, żeby jednak gerberka zapach był wiodący i kićka wsuwała tą paćkę całkiem, całkiem. Teraz je już lepiej, ale chociaż raz dziennie dostaje napój Viyo, ale nie ten ze sklepów internetowych tylko taki weterynaryjny pomieszany z gerberkiem, zeby organizm odbudować i wagę. I powiem ci jeszcze, że z Viyo chyba lepsze smakowo jest.

[Anka]

AgaPap, dzięki serdeczne, o Viyo nie pomyślałam. spróbuję.
Tylko, że u Vikuni dziąsełka już nie mają stanu zapalnego. Problem jest gdzieś indziej

[AgaPap]

To nie jedzenie to na pewno psychiczne jest (nawet nie dopuszczam mysli, że z czego innego). U mnie Czika też od razu nie załapała z jedzeniem po zejściu tego stanu zapalnego. Dlatego spróbuj jednak z mieszaniem z gerberem, bo on ma jednak bardzo intensywny zapach mięsny i może jak z nim pomieszasz viyo albo conva to ona sama na zapach się skusi. Bo co naturalne to naturalne jest mimo wszystko.

[egwusia]

Aniu, mocno trzymam kciuki, wszystko musi być dobrze.

[Izabela]

Prosze trzymajcie kciuki za Viki
Kotusia ma fatalne wyniki krwi, jest w spiaczce.
Ania jedzie z nia do kliniki.