GDAŃSK.ADOPCJE-STR1. Potrzebny transport Gdańsk- W-wa!

[iza5]

Podrzucę, po domek!

[kotika]

Cheri jest kotkiem nieśmiałym, ma więc mniejsze szanse na adopcje,
bo ludzie wolą nakolankowe miziaki. Proszę o ogłoszenie kici na allegro.
Może to zwiększy jej szanse, bo kicia śliczna i młoda.
Mam gotowy tekst i fotki, mogę je przesłać na maila.

[kotika]

Cheri jest kotkiem nieśmiałym, ma więc mniejsze szanse na adopcje,
bo ludzie wolą nakolankowe miziaki. Proszę o ogłoszenie kici na allegro.
Może to zwiększy jej szanse, bo kicia śliczna i młoda.
Mam gotowy tekst i fotki, mogę je przesłać na maila.

[kotika]

W górę Cheri.

[kotika]

W górę Cheri.

Chyba pozoostanie mi samej założyć konto na allegro.

[biamila]

Kotiko napisz tekst prześlij mi foty to jak będę miała chwilkę to ci zrobię.

[kotika]

Kotiko napisz tekst prześlij mi foty to jak będę miała chwilkę to ci zrobię.

Dzięki. Zaraz ci wyślę.

[kotika]

Jutro zawożę Cheri do nowego domu.

[biamila]

To znaczy, że nie robić tego allegro??

[kotika]

To znaczy, że nie robić tego allegro??

Narazie wstrzymaj się, albo możesz zrobić allegro Maradonie.
Co do Cheri, to nie wiem, albo to pomyłka, albo wielki cud.
Póki się nie dowiem, to nie rozgłaszam.
Dom taki jak chciałam dla Cheri. Zobaczymy czy trafnie wybrałam.
Niewychodzący, karmią Royalem, jest kocurek, który rozpacza
po niedawnej utracie koteczki. Leczyli ją pół roku, ale nie dało
się uratować, miała torbiela na nerkach. Poznali się na urodzie Cheri,
napisali, że jest piękna.
Chociaż tu muszę powiedzieć, że na jej urodzie poznało się więcej ludzi,
ale albo nie mieli drugiego kota, albo rezygnowali na wieść, że mała nieufna.
Ci twierdzą, że to im nie przeszkadza i że kochają zwierzęta,
takie nieufne również.
Tak więc jutro zawożę im to moje cudo.

A tu mała Kometa po sterylce. Pewnie niedługo i ona dom znajdzie.

[Agnieszka Marczak]

Czekamy na wieści z nowego domku

[kristinbb]

I jak ?
Zawiozłaś Cheri?

[kristinbb]

~~~~~~Nieśmiała Cheri.~~~~~~

Pochodzi z ul. Szerokiej. Złapałam ją w św. Bożego Narodzenia razem z dwiema siostrami, jako 2 miesięcznego kociaka. Mała szybko się oswajała, mruczała na kolanach, lubiła głaski i została wyleczona z kk.
Szybko znalazła domek, który miał się nią dalej zająć. Niestety po kilku miesiącach kociak wrócił do mnie, poniewaz nie spełnił oczekiwań nowego domu.
Jaka jest Cheri? Pozwala i lubi głaski, jednak jakieś bardzo gwałowne ruchy mogą ją przestraszyc. Uwielbia kocie towarzystwo, jest łagodna i bardzo miła i oczywiście w pełni kuwetkowa. A oto ona.



Cheri: około 9 m-cy, wysterylizowana, zaszczepiona, doskonała na towarzysza dla drugiego kota, nie boi się psa, spokojna i miła.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


~~~~~~Maradona.~~~~~~


Piłką żonglował jak Maradona, stąd właśnie takie imię . Jest odważnym kocurkirm. I ciekawskim. Umaszczenie klasyczna krówka . Wszystko musi zbadać i wszędzie musi zajrzeć.
Ma około 6 m-cy, jest wykastrowany, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia. Tylko w odpowiedzialne ręce. Potrzebuje kogoś, kto będzie go głaskał i zapewni opiekę.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


~~~~~~Piękna Kometa.~~~~~~

Kometa została zabrana z miejsca, gdzie ktoś rozmnażał koty, nie zapewniając im żadnej opieki.
Uważał, że wszystko rozwiąże selekcja naturalna. Przybyła do mnie zapchlona i zarobaczona i chora.
Miała wysoką temperaturę i cały czas płakała. Może tęskniła za mamą, bo na pewno nie za śmietnikiem cuchnącym i brudnym.
Teraz ma prawie 6 miesięcy. Jest odrobaczona, zaszczepiona i ma książeczkę zdrowia. Lubi inne koty i nie boi się psa.
Szuka odpowiedzialnego i ciepłego domu. Jest krówką, z przewagą białego.Na końcu ogonka ma słodki, biały pędzelek. Ma delikatną urodę i lubi głaski.



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

[kotika]

I jak ?
Zawiozłaś Cheri?

Właśnie wróciłam. Ludzie mlodzi, ale bardzo zwierzakolubni.
Cheri jechała w towarzystwie mojego Pufcia. Przy nim tak bardzo się nie stresowała.
Pufcio oczywiście wrócił. Jestem pełna nadzieji.
Cheri wyszła z kontenerka i weszła do drapakowego domku.
Byłam tam prawie 2 godziny(podpisaliśmy umowę, gadaliśmy o zwierzakach),
a Cheri już nie wyszła. Pewnie zrobi to w nocy.
Kocurek wielki pieszczoch, był nią bardzo zainteresowany, ale nie nachalny.
Wciąż krążył wokół domku, lukał z daleka, ale nie wchodził do środka.
Panna leżała sobie w środku i nic nie mówiła, czy jej się podoba.
Najważniejsze aby szybko zakuplowała się z kocurkiem, bo ludzie wiedzą,
że mała może być cały czas nieufna. Uszczypnijcie mnie.

[dzidzia]

Trzymam kciuki za kocinkę.
To zostały dwa kociaki do adopcji?