NIEWIEMCO"do wzięcia od zaraz!!!-koty maja swoje domki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 28, 2009 8:15

Cześć czytaczom :!:
Plamka zaczęła jeść, miziać się i zostanie Plamką!Nie chcę zapeszyc. Pozostała dzieciarnia tj.Krówek i Mała zaszczepieni!!!! Po niedzieli więc Noska i Krówek ida na swoje :cry: Jedziemy odwieść,to obaczymy Państwo :lol: Ale tak długo czekają-to muszą być kotrządni :wink: Obawiam sie tylko co powiedza na Nośkę-bo ona może dać im popalić :lol: Ma dziewczyna charakter :!:
Rudo-biały po 2 dniach poszukiwania wlazł mi w ręce SAM!DOSŁOWNIE! Jednak okazał sie chory i poszedł do Azylu na kastracje i od razu do adopcji!Bałam sie go zatrzymać,bo małe i moje były dzień wczesniej szczepione!!! Dopiero wylizały sie z kk. Jest tak piekny, że znajdzie domek!Będę dowiadywać się o niego!Ozek (rudas) jest przesliczny,miziaty i domowy!!!Kuweta i łóżko nie jest mu obce. Była to transkakcja wymienna. W zamian wzięliśmy 6 miesiecznego kocurka po wypadku samochodowym. Połąmana ,ześrubowana w 2 miejscach tylna nóżka, pęknieta miednica-kłębek nieszczęścia.Jak moglismy odmówić! Bardzo podobny do Nośki! Płacze ,zamknięty w klatce, zastrzyki a tam słychać inne kocurki! jest przemiłym miziakiem!
To tak pokrótce.Została jeszcze Mała-najdelikatniejsza z rodzeństwa! Sa domki, ale tak nieodpowiedzialne i gadające bzdury-że aż strach :!: Trafi na swoich :lol:

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 06, 2009 8:33

Nośka i Krówek juz we własnym domu.RAZEM! Ale rozpaczają okrutnie!Chłopak szczególnie źle znosi rozstanie!Państwo bardzo wyrozumiali i starajacy się.Tak długo na nich czekali,że aż się boję czy wytrwają. Ja też źle znoszę rozstanie-ciagle zastanawiam się czy popełniliśmy błąd tak mocno okazujac im swoja miłość!Ciężej im z nami się rozstać! Jeszcze Mała-cos u niej cisza.Ale oczka jeszcze niepewne po kk.I Jasio-połamanieC!

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 06, 2009 21:39

A jak sobie radzicie z "połamańcem"?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 07, 2009 12:52

Z Jasiem radzimy sobie (puk,puk-żeby nie zapeszyć) i on nam duzo pomaga. Najważniejsze ,że nie musze juz kuć go i zdjelismy szwy!Zawsze sie bałam,że robiąc mu zastrzyk przebije sie na druga stronę futra taki chudy!To przeuroczy kicio! :lol: jak nitki były wyciągane to tylko pomiaukiwał i cały czas mruczał.Tylko z powodu pęknietej miednicy musi siedziec w celi jeszcze ok.2 tygodni.Bardzo podobny do Nosi i Małej.Teraz jak poczuł sie lepiej, to okropnie buntuje sie na siedzenie osobno!Nie pomaga tłumaczenie,że to dla jego dobra :wink:

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lut 15, 2009 19:01

Witam!
Mała chorawa, Ona ciagle "coś" ma!Jasio siedzi i płacze! Więc nic nowego.
Martwie sie o Mała, ma osłabiona odporność i domek boi sie takich kotów.Kazdy ostatnio dzwoniacy chce miec pewnośc,że kocina nigdy nie zachoruje,że będzie grzeczna i będzie spała z dzieckiem...Jak mam dac takie maleństwo.Nic poczekamy-teraz jest na scanumone i włączyłam homeopatię.
Agnesko,jesli czytasz to daj znac co z Basią?
Pozdrawiam wszystkich czytaczy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Nie lut 15, 2009 22:29

Wierni czytacze się meldują. :D

A Basia - postanowiła, że u mnie zostaje. :lol: I ja nie mam tu nic do gadania. Jak się ma miękkie serce... i tak dalej. :oops:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lut 15, 2009 22:59

Pierwszy raz do Was zajrzałam :oops: A tu akcja za akcją jak w Jamesie Bondzie 8)
Jestem pod wrażeniem :ok: :ok:

Pozdrawiam serdecznie :D

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon lut 16, 2009 10:16

Witam czytaczy!
Agneska-Basia to charakterna dziewczynka i widac,że wie co chce.Ty tylko musisz sie podpasować!Basia przypomina z wygladu mojego Wojtka.Też został!
MaybeXX-dzieki za dobre słowo.I kciuki!A nawiasem mówiąc bardziej przypominam dziewczyne bonda-te blondynki (niemotowate i słodkie) :wink:

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 20, 2009 8:38

Witam czytaczy!Były dwa domki "chetne" na Małą. Ale...nie odezwały sie potem.Chyba odetchnęłam-bo Mała jeszcze taka niepewna, powiekszone węzły i oczki byle jakie.Nie kiziata i nie kolankowa!Według męża robie wszystko by nie poszła na swoje.Daje jej homeopatię-nie mam sumienia faszerowac dalej antybiotykami.
Domki boja sie takich kociczek.Od razu chcą miziate,zdrowe.
Zawsze mówie prawde o stanie kotów-kazdy musi świadomie podjąć decyzje. Ale rozstanie potem cięższe będzie.
Jasio wykorzystuje każda okazje do "dania nogi".Je,tyje,płacze i mruczy.Jest przekochany i właśnie kiziaty!Tylko kot-a podobno kotki maja branie.
Pozdrawiam!

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt lut 27, 2009 10:51

Witam!I prosze o kciuki.
Jedziemy z Jasiem i Mała do weta.Jaś ma juz dość,bardzo dość odosobnienia.Każda okazja dobra, by dać nogę i w...nogi.Jeszcze cholera cos sobie zrobi! Mała chdawa i ma powiekszone wezły,migdałki?Juz zgłupiałam co. Tylko oczyska wielkie.Był domek i chciał ja zabrac nawet w takim stanie-ale wychdzacy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob lut 28, 2009 19:39

Jak po wizycie u lekarzy?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob lut 28, 2009 20:02

Też chętnie się dowiem. :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Sob lut 28, 2009 21:31

Dzieki za wszystkie kciuki.Bardzo pomogły!
Jasio na wolnosci!Już śpi w łóżku, gania za resztą, obtarł sobie nos i jest rozmruczanym , przeszczęśliwym kawalerem.Pokoj z klatka omija duzym łukiem.Ma przepiekny dłuuuugi ogon z biała końcówką.Juz po pierwszym szczepieniu.Jasia jeszcze czeka za 2 tygodnie prześwietlenie i wyjmowanie jakis drucisk z nogi oraz kastracja.Wszystko za jednym zamachem.A potem może domek jakis sie trafi.Ogłaszam go na miauku,ale z pewna doza nieśmiałości :wink:
Mała po drugim szczepieniu,homeopatia pomogła i węzły zmniejszyły sie bardzo.Przechodzi wymiane garniturku nazebnego i to bardzo boleśnie. Może to spowodowało nawrót niecheci do nas i brak apetytu.Ja w swojej bezbrzeżnej głupocie widzac jej dziasła myślałam,że to ciąg dalszy kk. Jestem panikarą i czarnowidzką wiec dla mnie nie ma banalnych rozwiazań. Jakos nie moge zebrac sie do jej "szerokiego" promowania choc panna sliczna acz dzikawa. Drobniutka z wielkimi oczyskami.Bardzo sie o nia boje...I nie umiejetność tworzenia przeslicznych banerków i kopiowania zdjęć jest dla mnie wielka wymówka. Ale mówie to cichuteńko...
W domku pozostałych ok.Tylko Mikołaj (Krówek) doprowadza do rozpaczy.Rozkapryszony męski nastolatek. Wybieramy sie z wizyta poadopcyjną. A co tydzien przyniesie-zobaczymy!
Dzięki raz jeszcze za wszystkie palce i łapki.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Sob mar 07, 2009 19:15

Witam czytaczy!Jesli jacykolwiek zostali.
U nas bez wiekszych zmian.Mała jeszcze jest.Przymierzam sie (ciągle)do założenia jej watku.Ona jeszcze taka nieufna i dzikawa.Jasio bryka i bardzo denerwuje sie teraz,jak bierze go sie na ręce i nie pozwala ganiać.Mizianie poszło "w łapki".Ale śpią z nami.
Stan powiększył sie o mame kociaków z tego watku Kićkę-złapana,wysterylizowana i zamknieta w klatce.Pierwsza moja łapanka w tym celu przypłacona drżeniem rąk i bezsennością.
Kto czyta niech podpowie(proszę) jak długo trzymac kota. Wet twierdzi,że po 2 dniach mozna wypuścić a po 5 to na bank.Tylko jak widze jej brzuch to mam obiekcje.Wolałabym nie sp.... tego co zrobiłam przedwczesnym wypuszczeniem Kicki! Matko-a jak będzie miziata,bo ona rano to mi w domu na taka wygladała!!!!! I na domowa wygladała!!!! Będzie problem.
Nasze zwierza domowe przyjęły kolejny pełny kontenerek z wyraźna ciekawością i bez fuczeń.Jaś tylko sie nie popisał.Warczy na wszystkich i wszystko.Ale to jego pierwszyzna.
Pozdrawiam

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56052
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Śro mar 11, 2009 14:33

No i jak mamuśka? Wypuszczona już? To już prawie tydzień. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Gosia300 i 158 gości